W ubiegłym tygodniu sejmowa Komisja Finansów Publicznych wykreśliła regulację dotyczącą spółek komandytowych z przygotowanych przez rząd propozycji zmian w ustawie o podatku dochodowym od osób prawnych. Rządowy projekt przewidywał objęcie podatkiem CIT dochodów zarówno spółek komandytowo-akcyjnych (SKA, ostatnio często wykorzystywanych do tzw. optymalizacji podatkowej), jak i spółek komandytowych (SK). Zmiana oznaczałaby, że spółki takie byłyby opodatkowane na takich samych zasadach, jak np. spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i spółki akcyjne.
We wtorek w Sejmie odbyło się drugie czytanie tego projektu oraz przygotowanych przez posłów PO projektów zmian w ustawach o PIT i CIT.
Andrzej Orzechowski z PO ocenił, że przewidziane w projektach zmiany są systemowe, merytoryczne i pożądane. Wskazał, że zgodnie z decyzją Komisji Finansów Publicznych spółki komandytowe będą opodatkowane na dotychczasowych zasadach, czyli na poziomie wspólników.
Za kontynuowaniem prac nad projektami opowiedział się Paweł Szałamacha z PiS. Zaznaczył, że wejście w życie regulacji w wersji zaproponowanej przez rząd oznaczałoby podwyższenie opodatkowania spółek komandytowych o prawie sto procent. "Ta podstawowa wada została usunięta" - wskazał. Zwrócił jednak uwagę na bardzo krótkie vacatio legis zmian (nowela ma wejść w życie 1 stycznia 2014 r.).
Wykreśleniu spółek komandytowych z projektu dotyczącego CIT sprzeciwiła się Genowefa Tokarska z PSL. Jej zdaniem zróżnicowanie opodatkowania SKA i SK jest niezrozumiałe i niezgodne z zasadą sprawiedliwości podatkowej. Tokarska poinformowała, że zwolnienie z CIT spółek komandytowych obejmie ok. 10 tys. podmiotów, głównie handlowych, w tym duże sieci hipermarketów.
"Dlaczego mamy dla nich stosować określone preferencje?" - pytała. "Polacy oczekują jednolitych zasad opodatkowania" - dodała. Posłanka złożyła poprawkę stanowiącą powrót do pierwotnej propozycji rządu.
Projekty krytykował Armand Ryfiński z TR. Jego zdaniem przygotowane przez posłów PO rozwiązania przysłużą się bankom, a projekt rządowy zwiększy obciążenia podatkowe. Zbigniew Matuszczak (SLD) zadeklarował, że jego klub poprze nowelizację, mimo iż ma wątpliwości co do intencji zmian i ich terminu wejścia w życie. Także według Andrzeja Romanka (SP) pewna część zmian budzi kontrowersje.
Wiceminister finansów Maciej Grabowski poinformował, że obecnie SKA w praktyce nie płacą podatków, natomiast wspólnicy spółek komandytowych odprowadzają co miesiąc zaliczki na podatek dochodowy. Powiedział, że jeżeli SKA będą przekształcane w spółki komandytowe, to ich wspólnicy zaczną odprowadzać na bieżąco podatek.
Grabowski wyjaśnił, że obecnie w Polsce działa ok. 10 tys. spółek komandytowych. Większość z nich to spółki zakładane przez osoby fizyczne: lekarzy, architektów czy prawników. SKA są tworzone przez osoby prawne, gdzie wspólnikami są firmy (to najczęściej duże przedsiębiorstwa).
Poselskie projekty przewidują m.in. zmiany dotyczące sekurytyzacji wierzytelności banków. Chodzi o podatek od dochodów z umów o tzw. subpartycypację. To rodzaj zawieranych przez banki transakcji sekurytyzacyjnych, które stanowią jeden z instrumentów zarządzania ich płynnością. Przewidziana w projekcie zmiana zakłada odmienne niż dotychczas przyjęcie momentu powstania w banku przychodu oraz kosztów związanych ze zbyciem wierzytelności funduszowi sekurytyzacyjnemu.
Propozycje dotyczące PIT umożliwiają obniżenie podatku płaconego od dochodu ze sprzedaży odziedziczonych m.in. akcji, wkładów w spółdzielni, innych papierów wartościowych, a także tytułów uczestnictwa lub jednostek uczestnictwa w funduszach kapitałowych. W takim przypadku do kosztu uzyskania przychodów podatnik mógłby zaliczyć wydatki poniesione przez spadkodawcę na nabycie tych praw majątkowych. W uzasadnieniu do ustawy autorzy zmian wskazali na brak jednolitej linii orzecznictwa sądów w sprawie możliwości pomniejszenia przez spadkobierców przychodów ze zbycia odziedziczonych przez nich np. papierów wartościowych, o koszty poniesione na ich nabycie przez spadkodawców.
mmu/ pad/ mow/