Poziom optymizmu maleje wraz z wiekiem, spadając z poziomu 21% wierzących w poprawę sytuacji ekonomicznej kraju wśród nastolatków (15–19 lat) do 12% optymistów w grupie osób powyżej 59. roku życia. Wiara w lepszą przyszłość kraju jest także skorelowana z wykształceniem: wśród badanych z dyplomem sięga ona 20% – w porównaniu do 9% w grupie respondentów z wykształceniem zawodowym. Największymi pesymistami są osoby niewykształcone.
Wyższy poziom optymizmu wśród mieszkańców największych miast potwierdza tezę, że osoby, których sytuacja materialna i życiowa jest lepsza, mają więcej wiary w ekonomiczną przyszłość Polski. Polacy z obawą myślą o wydatkach swoich gospodarstw domowych w 2011 roku. Wyraźna większość badanych, bo aż 75% uważa, że ich wydatki w przyszłym roku wzrosną. Z tego 37% jest przekonanych, że będzie to znaczny wzrost. Niemal co piąty respondent wyraża pogląd, że jego gospodarstwo domowe będzie ponosić takie same koszty, jak w mijającym roku. Optymizm co do wysokości kosztów utrzymania panuje w bardzo niewielkiej grupie Polaków – tylko niespełna 4% z nas liczy na spadek tego rodzaju wydatków.
Kobiety są nieznacznie bardziej pesymistyczne od mężczyzn i częściej spodziewają się wzrostu wydatków domowych. Osoby powyżej 40. roku życia to kolejna grupa, która częściej niż ogół badanych wyraża pogląd, że przyszłoroczne wydatki gospodarstw przewyższą te z 2010 roku. Badani młodsi, między 20. a 39. rokiem życia, najczęściej spodziewają się nieznacznych wzrostów kosztów.
Jeżeli chodzi o konkretne wydatki, badani najczęściej spodziewają się wzrostu kosztów energii (83%), gazu (74%) oraz dóbr codziennego użytku, takich jak żywność, kosmetyki, chemia (73%). Obawy o podwyżki wiążą się też z pozostałymi stałymi opłatami, takimi jak ogrzewanie (68%), woda (62%) oraz czynsz i opłata za mieszkanie (51%). 34% badanych sądzi, że podrożeje odzież, a co trzeci respondent wyraża obawę przed wzrostem opłat za telefon i komunikację miejską. Znaczny odsetek Polaków spodziewa się także wzrostu cen edukacji i Internetu.
Wyższy poziom optymizmu wśród mieszkańców największych miast potwierdza tezę, że osoby, których sytuacja materialna i życiowa jest lepsza, mają więcej wiary w ekonomiczną przyszłość Polski. Polacy z obawą myślą o wydatkach swoich gospodarstw domowych w 2011 roku. Wyraźna większość badanych, bo aż 75% uważa, że ich wydatki w przyszłym roku wzrosną. Z tego 37% jest przekonanych, że będzie to znaczny wzrost. Niemal co piąty respondent wyraża pogląd, że jego gospodarstwo domowe będzie ponosić takie same koszty, jak w mijającym roku. Optymizm co do wysokości kosztów utrzymania panuje w bardzo niewielkiej grupie Polaków – tylko niespełna 4% z nas liczy na spadek tego rodzaju wydatków.
Kobiety są nieznacznie bardziej pesymistyczne od mężczyzn i częściej spodziewają się wzrostu wydatków domowych. Osoby powyżej 40. roku życia to kolejna grupa, która częściej niż ogół badanych wyraża pogląd, że przyszłoroczne wydatki gospodarstw przewyższą te z 2010 roku. Badani młodsi, między 20. a 39. rokiem życia, najczęściej spodziewają się nieznacznych wzrostów kosztów.
Jeżeli chodzi o konkretne wydatki, badani najczęściej spodziewają się wzrostu kosztów energii (83%), gazu (74%) oraz dóbr codziennego użytku, takich jak żywność, kosmetyki, chemia (73%). Obawy o podwyżki wiążą się też z pozostałymi stałymi opłatami, takimi jak ogrzewanie (68%), woda (62%) oraz czynsz i opłata za mieszkanie (51%). 34% badanych sądzi, że podrożeje odzież, a co trzeci respondent wyraża obawę przed wzrostem opłat za telefon i komunikację miejską. Znaczny odsetek Polaków spodziewa się także wzrostu cen edukacji i Internetu.