Ministerstwo Finansów chce, aby polskie firmy płaciły u nas podatek dochodowy także od kontrolowanych przez siebie spółek zagranicznych. Dlatego wprowadza do polskiego porządku prawnego rozwiązanie przewidujące opodatkowanie dochodów kontrolowanych spółek zagranicznych (Controlled Foreign Corporation - CFC).
Istota tego rozwiązania sprowadza się do opodatkowania przez rezydenta krajowego dochodów kontrolowanych podmiotów zagranicznych mających siedzibę lub zarząd w kraju o niższej stawce podatkowej. Nowe przepisy mają mieć zastosowanie do dochodów spółek zagranicznych, których przychody w ponad 50 proc. pochodzą dywidend, odsetek i przychodów z udziału w zyskach osób prawnych, i w których podmiot krajowy posiada co najmniej 25 proc. udziałów w kapitale lub 25 proc. praw głosu w organach kontrolnych lub stanowiących lub 25 proc. udziałów związanych z prawem do uczestniczenia w zyskach zagranicznej spółki.
Jednocześnie, aby zastosowanie miały projektowane przepisy państwo będące miejscem siedziby spółki zależnej, musi stosować stawkę podatku niższą od stawki krajowej o 25 proc. lub znajdować się na liście krajów uznawanych przez polskiego fiskusa za raje podatkowe.
Zobacz: Rząd: trudniej będzie wyprowadzać dochody firm za granicę >>
- Proponowane zmiany nie przyniosą spodziewanych korzyści budżetowych. Obecny stan prawny stanowi poważną zachętę dla przedsiębiorców do inwestowania zysków, a także do prowadzenia działalności gospodarczej poza granicami kraju. To z kolei umacnia konkurencyjność polskich firm w stosunku do podmiotów z innych państw członkowskich, co przekłada się na ich kondycję finansową i w konsekwencji zwiększa wpływy do budżetu. Nowe rozwiązanie nałoży na wielu przedsiębiorców dodatkowe obowiązki i obciążenia fiskalno-administracyjne, które niewątpliwie przyczynią się do wyhamowania ich rozwoju - mówi Przemysław Pruszyński, sekretarz Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan.
Zmiany należy ocenić negatywnie również dlatego, że w znaczącym stopniu zniechęcą polskich podatników do podejmowania działalności w ramach Unii Europejskiej (UE), co będzie stało w sprzeczności z podstawowymi zasadami wolnego rynku i swobodami przedsiębiorczości i przepływu kapitału. Należy też rozważyć, czy projektowane przepisy w obecnym kształcie nie naruszają prawa unijnego.
Zdaniem Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan, biorąc pod uwagę charakter proponowanych zmian oraz ich potencjalny negatywny wpływ na korzystanie przez podatników z gwarantowanej swobody przedsiębiorczości, projekt powinien zawierać wyłączenie stosowania przepisów CFC, w stosunku do podmiotów z siedzibą w państwach członkowskich. Możliwość stosowania przepisów dotyczących CFC należy ograniczyć wyłącznie do przypadków „czysto sztucznych struktur", a ciężar udowodnienia istnienia takich okoliczności powinien spoczywać na organach podatkowych.
Dodatkowo bardzo duże wątpliwości budzi uznanie za spółkę kontrolowaną, takiej w której podatnik posiada tylko 25 proc. udziału w kapitale lub 25 proc. praw głosu w organach kontrolnych lub 25 proc. udziałów związanych z prawem do uczestniczenia w zyskach zagranicznej spółki. W ocenie Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan próg ten powinien wynosić min. 50 proc.. Próg 25 proc. powoduje przypisanie podatnikowi dochodów spółki, której działalnością nie może realnie zarządzać. Tak niski udział ogranicza dostęp podatnika do dokumentacji spółki kontrolowanej i w praktyce może uniemożliwić wypełnienie nakładanych na niego obowiązków ewidencyjnych.
Zobacz także: Opodatkowanie zagranicznych spółek kontrolowanych na świecie >>