Co jednak jest tutaj kluczowe, w pewnych sytuacjach okres przedawnienia ma być wydłużony niezależnie od wartości zobowiązania z 3 do aż 10 lat. Przede wszystkim ma to dotyczyć sytuacji, w której niewykonanie zobowiązania podatkowego wiąże się z popełnieniem jednego z przestępstw z katalogu określonego w art. 119zg pkt 9 ordynacji podatkowej, które stanowiło podstawę prawomocnego skazania podatnika lub osoby działającej w jego imieniu. 

Do katalogu tych przestępstw należą najbardziej podstawowe przestępstwa karnoskarbowe (np. nieskładanie deklaracji podatkowej mimo powstania takiego obowiązku lub podawanie w niej nieprawdy) oraz przestępstwa z kodeksu karnego polegające na używaniu nierzetelnych faktur lub ich wystawianiu. Innymi słowy, jeżeli ktoś zostanie skazany prawomocnym wyrokiem za popełnienie jednego z tych przestępstw, to wtedy przedawnienie podatku, z którym wiązało się popełnienie tego przestępstwa, nastąpi dopiero po 10 latach. 

 

Problematyczne przedawnienie zobowiązań podatkowych

Teoretycznie mogłoby się wydawać, że ten projekt jest bardzo korzystnym rozwiązaniem dla polskich podatników, skoro w pewnej części przypadków przyspiesza przedawnienie zobowiązań podatkowych. Co prawda, co do części zobowiązań podatkowych, ten okres się wydłuża i to znacznie, ale można to wytłumaczyć tym, że przecież będzie to dotyczyło jedynie sprawców przestępstw podatkowych. 

Niestety jednak mamy do czynienia z klasycznym przykładem nowelizacji, która tylko teoretycznie poprawia sytuację polskich podatników, podczas gdy tak naprawdę ją pogarsza. Do tego prowadzi ona do wielu konsekwencji, które należy uznać za wątpliwe aksjologicznie i prawnie, czy wręcz za po prostu absurdalne.

Należy bowiem zauważyć, że zbyt krótki okres przedawnienia podatków jest problemem dla administracji skarbowej przede wszystkim, gdy dopiero po pewnym czasie zostają wykryte rzekome nieprawidłowości w rozliczeniach podatnika i zostaje mało czasu na przeprowadzenie postępowania ustalającego wysokość podatku. W takich sytuacjach jednak często popełnienie tych nieprawidłowości wiąże się zazwyczaj z popełnieniem przestępstwa (np. poprzez zaniżenie wysokości podatku w deklaracji), a zatem według projektu właśnie tutaj nastąpi wydłużenie okresu przedawnienia. 

 

Nowość
Nowość

Stefan Babiarz, Bogusław Dauter

Sprawdź  

Natomiast jeżeli mamy do czynienia z sytuacją, gdy np. podatnik nie płaci zadeklarowanych w deklaracji zobowiązań podatkowych, to ustalenie tego faktu następuje zazwyczaj bardzo szybko przez organy podatkowe, które mogą od razu podjąć czynności zmierzające do windykacji tego podatku. W takich sytuacjach skrócenie okresu przedawnienia z 5 do 3 lat, nie przyniesie zatem żadnej korzyści podatnikowi.

Tak naprawdę zatem projekt przyspiesza przedawnienie podatku wtedy, gdy nie będzie to miało raczej znaczenia dla podatników – natomiast wydłużenie okresu przedawnienia według projektu następować będzie wtedy, gdy długość przedawnienia podatku jest zazwyczaj kwestią kluczową, bo organy późno dowiadują się o potencjalnych nieprawidłowościach (czyli przy postępowaniach dotyczących głównie wadliwości deklaracji podatkowych lub ich niezłożenia). Tak naprawdę zatem projekt pogarsza sytuację podatników, jedynie pozornie działając na ich korzyść. 

Czytaj też: Urzędy nakładają więcej sankcji za najdrobniejsze wykroczenia >

Niestety projekt wprowadza ponadto szereg rozwiązań, których konsekwencje trudno w jakikolwiek  sposób ocenić korzystnie: 

1. Projektowane przepisy (jeśli weszłyby w życie) zachęcą organy podatkowe, żeby w każdej sytuacji, gdy pojawia się ryzyko przedawnienia, wszczynać postępowanie karnoskarbowe przeciwko podatnikowi, aby ten okres przedawnienia wydłużyć w przypadku jego skazania. Już teraz w polskim prawie podatkowym wielkim problemem jest instrumentalne wykorzystywanie postępowań karnych dla celów podatkowych i zamiast ten problem rozwiązać, projekt jeszcze go spotęguje, działając na niekorzyść podatników oczywiście. 

2. Na sądy karne zacznie być wywierana presja, aby doszło w takiej sytuacji do skazania podatnika, albowiem nawet wyrok warunkowo umarzający postępowanie będzie oznaczał, że podatek przedawnił się po 3 latach, a nie 10 i taki wyrok może oznaczać przedawnienie podatku. 

3. Nawet 9 lat po terminie zapłaty podatku, wobec podatnika będzie można wszcząć postępowanie podatkowe i karnoskarbowe, twierdząc że podatek się nie przedawnił, bo przedawnia się po 10 latach z uwagi na popełnienie przestępstwa karnoskarbowego. Odpowiedź podatnika, że przecież nie ma jeszcze prawomocnego wyroku go skazującego, koniecznego do takiego wydłużenia przedawnienia (więc czemu przedawnienie ma wynosić 10 lat, a nie 3), nie ma żadnego znaczenia, bo dopiero w przyszłości dowiemy się, jaki jest okres przedawnienia, gdy rozstrzygnie się to, czy do skazania dojdzie, czy też nie. Na razie potencjalnie okres przedawnienia może wynosić 10 lat, więc działania organów podatkowych są uzasadnione. Organy mogą przy tym zawiesić postępowanie karnoskarbowe (co robią bardzo często) do zakończenia postępowania podatkowego, więc rozstrzygnięcie sprawy karnej może nastąpić kilkanaście lat po terminie płatności podatku i wtedy dopiero będzie jasne, kiedy przedawnia się podatek, ponieważ to będzie zależało od tego, czy doszło do skazania. Przez cały ten czas nikt nie będzie wiedział, ile właściwie wynosi okres przedawnienia podatku, ponieważ będzie o tym w praktyce decydował sąd karny. 

4. Będzie zatem dochodziło do sytuacji, w której organy przeprowadzą postępowanie podatkowe w pełni przekonane, że mogą to zrobić, bo nie nastąpiło przedawnienie, wyegzekwują środki od podatnika, a potem po kilku latach okaże się, że to wszystko było bezcelowe, ponieważ sąd uniewinnił podatnika od zarzutu popełnienia przestępstwa karnoskarbowego i podatek przedawnił się już wcześniej, po trzech latach - Skarb Państwa będzie go musiał zatem zwrócić podatnikowi, jeżeli go wcześniej wyegzekwowano. Będzie to zatem prowadziło do sytuacji, w której organy podatkowe będą marnowały swój czas i zasoby prowadząc postępowania dotyczące podatków co do których dopiero po czasie okaże się, że były już przedawnione. 

5. Już obecnie przedawnienie zobowiązań podatkowych w związku z którymi prowadzi się postępowania karne, jest w praktyce wydłużone, ponieważ wszczęcie postępowania karnoskarbowego zawiesza bieg przedawnienia podatku. Trudno zatem zrozumieć sens wprowadzania instytucji, która dodatkowo to przedawnienie będzie wydłużać z uwagi na skazanie za popełnienie przestępstwa karnoskarbowego. Tak naprawdę zatem wszczęcie postępowania karnoskarbowego i skazanie sprawcy, będzie prowadziło do podwójnego wydłużenia biegu przedawnienia podatku: po pierwsze, okres przedawnienia będzie wynosił 10 lat, a nie 3; a po drugie, dojdzie do zawieszenia biegu przedawnienia takiego podatku do czasu zakończenia postępowania karnoskarbowego. Dwukrotnie zatem ta sama okoliczność będzie wpływała na czas trwania przedawnienia. Trudno uznać to za rozwiązanie sensowne.

6. Do tej pory część przestępstw karnoskarbowych, których dotyczy projekt, przedawniała się także wtedy, gdy przedawniał się podatek, co było rozwiązaniem sensownym i korzystnym dla sprawcy. Trudno uzasadnić bowiem, jaki jest sens karać popełnienie przestępstwa dotyczącego podatku, który już się przedawnił. Zgodnie z projektem jednak nie będzie wiadomo, kiedy przedawni się podatek, ponieważ przedawnienie podatku zależy od tego, czy skazano podatnika za przestępstwo karnoskarbowe – ale skazanie za przestępstwo zależy od tego, czy przedawnił się podatek, bo jeśli podatek jest przedawniony, to nie można go skazać – ale okres przedawnienia podatku zależy od tego, czy podatnika skazano, a możliwość skazania zależy od okresu przedawnienia podatku… Do takiego błędnego koła prowadzą założenia projektu. Jego twórcy postanowili coś z tym zrobić i po prostu wyłączyli zastosowanie rozwiązania, że nie można ścigać niektórych przestępstw karnoskarbowych, jeśli przedawnił się podatek, którego uszczuplenia one dotyczą. Jest to rozwiązanie niezwykle niekorzystne dla polskich podatników, wydłużające znacznie karalność niektórych, często poważnych, przestępstw podatkowych. 

7. Na koniec wyliczenia – jedynie subiektywnie najważniejszych – wadliwości projektu, wypada zauważyć, że można mieć wątpliwości co do zgodności projektu z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 17 lipca 2012 roku, sygn. P 30/11. W wyroku tym TK uznał, że niezgodne z Konstytucją jest rozwiązanie zakładające, że wszczęcie postępowania karnoskarbowego wywołuje skutek w postaci zawieszenia biegu terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego, nawet jeśli o takim postępowaniu karnoskarbowym podatnik nie został poinformowany przed upływem okresu przedawnienia podatku. Tymczasem projekt wprowadza rozwiązanie zakładające, że do zawieszenia biegu przedawnienia podatku wystarczy wszczęcie postępowania karnoskarbowego o jedno z przestępstw, o których mówi projekt. Nie ma potrzeby, aby nastąpiło tutaj poinformowanie o tym fakcie podatnika, który będzie tego kompletnie nieświadomy. Nie da się takiego rozwiązania pogodzić z treścią przywołanego wyżej wyroku TK.

Krótko mówiąc, projekt ten zawiera tak wiele wątpliwych prawnie rozwiązań, w dodatku często niekorzystnych dla podatników, że należy mieć nadzieję, iż nie zostanie przyjęty przez sejm, nawet jeśli twórcy projektu będą zapewne przedstawiać go jako projekt pełen rozwiązań znacznie poprawiających sytuację polskich obywateli w ich relacjach z fiskusem. 

dr Łukasz Pilarczyk , adwokat, partner, zastępca szefa Działu Prawa Karnego w Filipiak Babicz Legal sp. k.