Wyrok dotyczy Izby Celnej z Opola, która toczyła spór w tej sprawie z Izbą Skarbową w Łodzi.
We wniosku o interpretację podatkową izba celna wyjaśniła, że samochód, który był wykorzystywany do przemytu papierosów, został skonfiskowany wyrokiem sądu rejonowego i izba musiała go sprzedać w ramach postępowania likwidacyjnego.
Izba celna była przekonana, że nie będzie musiała zapłacić VAT, bo sprzedaż samochodu została jej powierzona w ramach realizowanych zadań publicznych. Argumentowała, że sprzedaż samochodu nie jest sprzedażą wynikającą z kodeksu cywilnego, bo izba nie sprzedaje go w ramach własnej działalności gospodarczej.
Izba Skarbowa w Łodzi była jednak innego zdania - uznała, że izba celna musi zapłacić VAT od sprzedaży samochodu, bo sprzedaż ta spełnia wszystkie warunki sprzedaży wynikające z kodeksu cywilnego.
Na skutek skargi izby celnej sprawa znalazła się w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Opolu. Sąd uwzględnił skargę izby i stwierdził, że sprzedaż samochodu, odbywająca się w drodze egzekucji, nie może być uznana za cywilną umowę sprzedaży, a dyrektor Izby Celnej nie może być w tym wypadku uznany za handlowca prowadzącego działalność gospodarczą w rozumieniu ustawy o VAT.
Izba skarbowa zaskarżyła ten wyrok do Naczelnego Sądu Administracyjnego, ale NSA oddalił w czwartek jej skargę.
"Organy państwa płacą VAT, jeśli są normalnymi uczestnikami obrotu, a ich działania mają wpływ na konkurencyjność na rynku" – powiedział sędzia Arkadiusz Cudak, uzasadniając wyrok. Wyjaśnił, że przy sprzedaży skonfiskowanego samochodu izba celna działa jako organ władzy i wykonuje wyrok sądu rejonowego, dlatego nie można uznać, że jest uczestnikiem obrotu gospodarczego.
Sędzia dodał, że podatek VAT jest podatkiem jednolitym dla całej Unii Europejskiej, dlatego nie można się w tej sytuacji odwoływać do krajowych przepisów prawa cywilnego.
ede/ kjed/ pad/