Pierwotna wersja projektu przewidywała, że za indywidualne interpretacje więcej musiałyby płacić największe i średnie firmy, np. banki, grupy kapitałowe, zakłady ubezpieczeń, instytucje finansowe, fundusze emerytalne, oddziały firm zagranicznych czy zakłady ubezpieczeń.
MF szacowało, że średni koszt wydania wiążącej interpretacji podatkowej w 2009 r. wyniósł 1072 zł. Według resortu, obowiązująca wysokość opłat za wydanie interpretacji nie odzwierciedla ich jakości, rangi oraz pracochłonności.
Z danych MF wynika, że tylko w 2009 r. wydano ok. 30 tys. interpretacji, przy czym 23 proc. wniosków o ich wydanie złożyły firmy obsługiwane przez tzw. wyspecjalizowane urzędy skarbowe. Zajmują się one dużymi firmami, bankami czy przedsiębiorstwami zagranicznymi.
O zmianę stanowiska w sprawie opłat za interpretacje prosiły Ministerstwo Finansów m.in. organizacje pracodawców. Zdaniem eksperta Pracodawców RP Piotra Rogowieckiego, przy obecnym stopniu skomplikowania przepisów prawa podatkowego "drastyczne" zwiększenie wysokości opłat byłoby błędem.
"Decyzja resortu jest wynikiem naszych licznych interwencji. Dobrze się więc stało, że ministerstwo zgodziło się ze zdroworozsądkowymi argumentami" - ocenia Rogowiecki.
Proponowana przez resort zmiana w ordynacji dotyczy także zasad zaokrąglania podstawy opodatkowania przy ustalaniu podatku od zysków kapitałowych, co ma uniemożliwić zakładanie lokat "antybelkowych".
Ministerstwo zamierza wprowadzić też zmiany w opodatkowaniu dochodów z tzw. działów specjalnych produkcji rolnej, np. produkcji pieczarek, drobiu czy upraw szklarniowych. Producenci prowadzący taką działalność płacą podatek dochodowy na specjalnych zasadach. Ustala się go przy zastosowaniu określanych przez ministra finansów tzw. norm szacunkowych dochodu z określonej powierzchni upraw lub jednostki produkcji zwierzęcej.