"Tyle, ile mamy, zapłacimy" - powiedział Struzik na konferencji prasowej. Dodał, że w związku z tym stan konta na koniec poniedziałku wyniesie zero. Wyjaśnił, że kolejne przelewy janosikowego będą dokonywane sukcesywnie, wraz z uzyskiwaniem przez województwo dodatkowych dochodów. Na janosikowe będą przekazywane nadwyżki pozostałe po realizacji przez samorząd niezbędnych zadań ustawowych.
Janosikowe to system subwencji, w ramach którego bogatsze samorządy przekazują biedniejszym część swoich dochodów. Spośród województw jedynym płatnikiem netto janosikowego jest województwo mazowieckie. W tym roku ma oddać ze swoich dochodów 661 mln zł w miesięcznych ratach w wysokości ok. 55 mln zł. Z powodu niższych od planowanych dochodów (o ok. 350 mln zł), głównie z CIT, województwo mazowieckie nie ma z czego płacić janosikowego. Ostatnie raty daniny samorząd zapłacił z kredytu w wysokości 200 mln zł.
Struzik poinformował, że zarząd województwa podjął jednocześnie uchwałę w sprawie ponownego wystąpienia do ministra finansów o zaniechanie poboru pozostałej do spłaty części janosikowego. Dodał, że w lipcu wystąpił z takim wnioskiem, potem w sierpniu prośbę ponowił, ale do dziś nie doczekał się decyzji.
Marszałek powiedział, że 6 września otrzymał pismo z MF w sprawie ewentualnej pożyczki z budżetu państwa dla mazowieckiego w wysokości 220 mln zł w 2013 r. i 330 mln zł w 2014 r. Wskazał, że napisano w nim, iż w ocenie ministerstwa finansów pożyczka taka nie jest właściwym instrumentem dla rozwiązania problemu - powtarzającego się braku środków na zapłatę janosikowego przez województwa mazowieckie.
Struzik przypomniał, że w ostatni piątek Sejm wprowadził do nowelizacji budżetu na 2013 r. poprawkę zwiększającą o 220 mln zł (ze 100 mln zł do 320 mln zł) kwotę możliwych pożyczek z budżetu dla samorządu terytorialnego. Marszałek zapowiedział, że w związku z tym zarząd województwa ponowi próbę wystąpienia do MF o pożyczkę.
Struzik zaznaczył, że warunkiem takiej pożyczki jest m.in. przygotowanie planu naprawczego i zaplanowanie spłaty. Tymczasem planu spłat nie można przygotować, skoro w 2014 r. region będzie musiał pożyczyć kolejne 300 mln zł na janosikowe.
"Uważamy, że tak naprawdę jedynym rozsądnym, jedynym praktycznym rozwiązaniem problemu jest zaniechanie poboru (...) tej pozostałej kwoty janosikowego poprzez wydanie rozporządzenia" - powiedział marszałek. Zapowiedział, że zarząd województwa wystąpi też z wnioskiem do resortu finansów, by przy pracach budżetowych na rok 2014 jednorazowo zredukować wpłatę janosikowego o ok. 300 mln zł. "Wnioskujemy do rządu i parlamentu o niezwłoczne podjęcie pracy, bo ten problem jest nie do rozwiązania bez pilnego naprawienia systemu" - wskazał.
Marszałek zapewnił, że zarząd województwa nie roztrwonił 350 mln zł, których w tym roku zabrakło w budżecie samorządu. "Nie wydatkował ich niezgodnie z przeznaczeniem. Te pieniądze nie trafiły w formie podatków do naszego budżetu. Ich po prostu fizycznie nie ma. Oczekiwanie od nas programów naprawczych w sytuacji, kiedy nie zawiniliśmy, doszukiwanie się w zarządzaniu województwem nadmiernych wydatków jest nieuprawnione" - ocenił marszałek.
Dodał, że dziś na Mazowszu są najniższe koszty administracyjne na głowę mieszkańca. "To województwo jest naprawdę zarzynane błędnym systemem, (...) naprawdę jesteśmy przy ścianie" - podkreślił.
Premier Donald Tusk powiedział w poniedziałek dziennikarzom, że "z całą pewnością dzisiejszy mechanizm janosikowego jest przestarzały i nie odpowiada rzeczywistości". "Jestem przekonany, że w 2015 r. janosikowe w tym kształcie przestanie istnieć" - dodał. Oświadczył, że nad zmianami w janosikowym będą pracować ministrowie: finansów Jacek Rostowski, administracji i cyfryzacji Michał Boni oraz szef kancelarii premiera Jacek Cichocki.
"Będziemy szukali takiego sposobu, aby zminimalizować zagrożenie dla słabszych, czyli znaleźć w 2015 r. środki w budżecie, żeby wyrównać im straty, ale jednocześnie odciążyć od janosikowego takie podmioty, jak niektóre miasta śląskie, Warszawa czy Mazowsze" - mówił Tusk.
mmu/ mki/ ura/