W Polsce rekordzistami są członkowie śląskiego gangu, którzy w ciągu dwóch lat wyłożyli na zakup towaru zaledwie 200 tys. zł, a fikcyjnie obracając nim, wyłudzili aż 58 mln zł. Tyle wypłacił im fiskus z tytułu zwrotu VAT w związku z handlem tworzywem sztucznym o nazwie PEEK. Prawdziwą plagą są także wyłudzenia VAT w handlu stalą, głównie prętami zbrojeniowymi. W kraju toczy się kilkadziesiąt śledztw dotyczących takich przestępstw.
Zorganizowana przestępczość podatkowa w Polsce >>>
Oszustów zatrzymuje zwykle CBŚ współpracujące z wywiadem skarbowym. Podejrzane przepływy na kontach wykrywa też generalny inspektor finansowy. Eksperci twierdzą, że ciężar wykrywania nadużyć w rozliczeniach VAT spoczywa na skarbówce. Jednak jej urzędnicy reagują zbyt wolno, kiedy więc wpadają na trop oszustw, straty są już olbrzymie.
Więcej na ten temat w "Rzeczpospolitej" >>>