„Wystąpienie prezesa NBP było bardzo ważne, gdyż poruszył kilka tematów, które są niezwykle istotne dla przedsiębiorców w Polsce. Po pierwsze, zapowiedział, że bank centralny będzie interweniował na rynku walutowym, tak jak dotychczas, aby zapobiegać nadmiernym wahaniom kursu walutowego. Z badań, które PKPP Lewiatan wspólnie z Deloitte przeprowadziła wśród dużych firm wynika, że ryzyko kursowe jest jednym z trzech najważniejszych ryzyk w ich działalności (a w okresie kryzysu było najważniejsze). Z punktu widzenia biznesu istotniejsza od poziomu kursu złotego w stosunku do innych walut jest jego stabilność, bo zwiększa bezpieczeństwo i pozwala na planowanie działalności gospodarczej.
W tym kontekście ważne jest stwierdzenie prezesa NBP Marek Belki, że naszemu krajowi grozi marginalizacja w Unii Europejskiej, jeśli nie wejdziemy do strefy euro. Podobnie uważają przedsiębiorcy, dlatego powinniśmy dążyć do wyznaczenia terminu przyjęcia euro, pamiętając oczywiście o tym, że przed nami ciągle długa droga do spełnienia kryteriów z Maastricht. I ciągle trudna droga do poprawy konkurencyjności gospodarki, bez której spełnianie kryteriów z Maastricht w przyszłości nie będzie możliwe. Polska powinna wejść jednak do zreformowanej strefy euro.
Ważnym, z punktu widzenia gospodarki i przedsiębiorców, wątkiem w wystąpieniu prezesa NBP było wskazanie na konieczność uzupełnienia systemu nadzoru finansowego w Polsce o komponent nadzoru makroostrożnościowego. To, jak sam prezes Marek Belka powiedział, pomysł wzięty z rozwiązań istniejących już w niektórych krajach UE i w USA. Od 1 stycznia 2011 r. także na poziomie unijnym działa Rada ds. Ryzyka Systemowego, na czele której stoi szef Europejskiego Banku Centralnego, a której zadaniem jest analiza ryzyka makroekonomicznego. Powołanie podobnej „instytucji” w Polsce, z kluczową rolą w niej NBP, jest dobrym pomysłem, bowiem nikt w Polsce dzisiaj nie prowadzi nadzoru makroostrożnościowego. W jakiejś mierze funkcję tę pełni Rada Polityki Pieniężnej, ale koncentruje się ona z ustawowego obowiązku, na analizie ryzyka związanego z inflacją. Celem nowej „instytucji” byłoby natomiast monitorowanie wszystkich zagrożeń makroekonomicznych. Wydaje się, że warto wesprzeć tę inicjatywę.
Po czwarte, prezes banku centralnego zwrócił uwagę na konieczność rozwoju obrotu bezgotówkowego i na zaangażowanie się NBP w ten proces. To może sprawa o mniejszym znaczeniu, ale bezpieczeństwo i sprawność obrotu gospodarczego to ważne czynniki wspierające rozwój przedsiębiorstw. Dzisiaj obrót bezgotówkowy jest ciągle zbyt mały z powodu wysokich kosztów transakcji. Biznes ma nadzieję, że NBP pomoże w obniżeniu kosztów obrotu bezgotówkowego, zapewniając sobie i przedsiębiorcom większe bezpieczeństwo na rynku finansowym” – dodaje Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.
W tym kontekście ważne jest stwierdzenie prezesa NBP Marek Belki, że naszemu krajowi grozi marginalizacja w Unii Europejskiej, jeśli nie wejdziemy do strefy euro. Podobnie uważają przedsiębiorcy, dlatego powinniśmy dążyć do wyznaczenia terminu przyjęcia euro, pamiętając oczywiście o tym, że przed nami ciągle długa droga do spełnienia kryteriów z Maastricht. I ciągle trudna droga do poprawy konkurencyjności gospodarki, bez której spełnianie kryteriów z Maastricht w przyszłości nie będzie możliwe. Polska powinna wejść jednak do zreformowanej strefy euro.
Ważnym, z punktu widzenia gospodarki i przedsiębiorców, wątkiem w wystąpieniu prezesa NBP było wskazanie na konieczność uzupełnienia systemu nadzoru finansowego w Polsce o komponent nadzoru makroostrożnościowego. To, jak sam prezes Marek Belka powiedział, pomysł wzięty z rozwiązań istniejących już w niektórych krajach UE i w USA. Od 1 stycznia 2011 r. także na poziomie unijnym działa Rada ds. Ryzyka Systemowego, na czele której stoi szef Europejskiego Banku Centralnego, a której zadaniem jest analiza ryzyka makroekonomicznego. Powołanie podobnej „instytucji” w Polsce, z kluczową rolą w niej NBP, jest dobrym pomysłem, bowiem nikt w Polsce dzisiaj nie prowadzi nadzoru makroostrożnościowego. W jakiejś mierze funkcję tę pełni Rada Polityki Pieniężnej, ale koncentruje się ona z ustawowego obowiązku, na analizie ryzyka związanego z inflacją. Celem nowej „instytucji” byłoby natomiast monitorowanie wszystkich zagrożeń makroekonomicznych. Wydaje się, że warto wesprzeć tę inicjatywę.
Po czwarte, prezes banku centralnego zwrócił uwagę na konieczność rozwoju obrotu bezgotówkowego i na zaangażowanie się NBP w ten proces. To może sprawa o mniejszym znaczeniu, ale bezpieczeństwo i sprawność obrotu gospodarczego to ważne czynniki wspierające rozwój przedsiębiorstw. Dzisiaj obrót bezgotówkowy jest ciągle zbyt mały z powodu wysokich kosztów transakcji. Biznes ma nadzieję, że NBP pomoże w obniżeniu kosztów obrotu bezgotówkowego, zapewniając sobie i przedsiębiorcom większe bezpieczeństwo na rynku finansowym” – dodaje Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.