Ciekawy wyrok w tej kwestii wydał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w dniu dnia 5 maja, 2009 r., (sygn. akt III SA/Wa 3448/08). W sprawie, która stałą się przedmiotem rozpoznania sądu spółka produkuje i sprzedaje część swoich wyrobów kontrahentom z innych krajów Unii Europejskiej. Przy wykonywaniu tych transakcji spółka korzysta z usług przewoźników. Często ma miejsce sytuacja, że przy tym, jak towar dotrze do kontrahenta jest rozkradany przez złodziei. Kwestia sporną w omawianej sprawie było ustalenie, czy kradzież towaru podczas transportu do unijnego kontrahenta – nie przekreśla możliwości uznania transakcji za wewnątrzwspólnotową dostawę towarów (WDT), z zastosowaniem 0% stawki VAT.
Spółka złożyła w tej sprawie wniosek o interpretację przepisów podatkowych. We wniosku przedstawiła, że zawiera z unijnymi odbiorcami umowy oparte na międzynarodowych regułach handlu (INCOTERMS) z grupy C (CPT, CIP lub CIF). Spółka jest odpowiedzialna za wskazanie i opłacenie przewoźnika, ale ryzyko związane z utratą lub uszkodzeniem towarów przechodzi na nabywcę już w chwili przekazania towarów przewoźnikowi. Dlatego też podatnik dokumentuje te transakcje, wystawiając faktury na całą wartość zamówionego i wysłanego towaru, a kradzieże podczas transportu nie pociągają za sobą żadnych korekt. W omawianej sprawie kradzieże mają miejsce po wywiezieniu towaru poza terytorium Polski. Fakt dokonania kradzieży jest dokumentowany w postaci oświadczeń przewoźników, a także protokołów Policji. Mając na uwadze wymogi w zakresie dokumentowania transakcji wewnątrzwspólnotowej dostawy towarów spółka posiada także inne dokumenty: kopię faktury VAT, specyfikację sztuk ładunku, a także dokumenty przewozowe (CMR). W sytuacji gdy skradziono cały ładunek, dokumenty CMR podpisywane są tylko przez przewoźnika, natomiast gdy kradzież dotyczyła tylko części ładunku, na CMR podpisuje się także nabywca, potwierdzając otrzymanie określonej (nieskradzionej) części zamówienia.
Podatnik we wniosku o interpretację przedstawił swoje stanowisko w sprawie, w myśl którego kradzieże towarów nie są przeszkodą do uznania dostaw spółki za dostawy wewnątrzwspólnotowe, opodatkowane według stawki O%.
Dyrektor izby skarbowej, działający z upoważnienia ministra finansów uznał stanowisko spółki za nieprawidłowe. W jego ocenie podatnik nie jest uprawniony do zastosowania preferencyjnej stawki o %, jej dostawy nie mogą bowiem być uznane za wewnątrzwspółnotowa dostawę towarów. Organ podatkowy podkreślił, że w ramach WDT towary muszą być dostarczone do nabywcy na terytorium innego państwa UE. I dodał, że kradzież dokonana podczas transportu powoduje, że nie może być spełniony ten wymóg.
Sąd uznał argumenty podawane przez podatnika za słuszne i uchylił interpretację dyrektora izby skarbowej. W uzasadnieniu wyroku sad stwierdził, że bardzo ważne i decydujące dla całe sprawy były stosowane przez spółkę formuły INCOTERMS, przewidujące, że ryzyko utraty lub uszkodzenia towarów przechodzi na nabywcę z chwilą, gdy sprzedający wydał je przewoźnikowi. W ocenie sądu na gruncie przepisów ustawy o VAT oznacza to, że nabywca otrzymał prawo do rozporządzania towarami jak właściciel, a w konsekwencji, że doszło do wykonania dostawy.
Zdaniem sadu wobec przeniesienia prawa do rozporządzania towarami, ale mając na uwadze także inne aspekty sprawy podatnik nie musiał dodatkowo wykazywać, że towary zostały fizycznie dostarczone odbiorcy.
Sąd stwierdził ponadto, że podatnik spełnił także warunek wywiezienia towarów poza granice Polski, co jest odpowiednio potwierdzone za pomocą policyjnych protokołów, z których wynika, że kradzieże są dokonywane za granicą. W tej sytuacji transakcje należy uznać za dostawy wewnątrzwspólnotowe i opodatkować według stawki 0% - podsumował sąd.
Reasumując stwierdzić należy, że fakt, że towar został skradziony podczas transportu do odbiorcy z Unii Europejskiej, nie wyklucza uznania transakcji za dostawę wewnątrzwspólnotową. Jeżeli strony korzystają z usług zewnętrznego przewoźnika, to rozstrzygające będzie ustalenie momentu, w którym ryzyko utraty towaru przechodzi na odbiorcę. Trzeba jednak wykazać, że przed kradzieżą towar opuścił terytorium Polski. Odpowiednim dowodem mogą być np. protokoły policyjne potwierdzające, że do kradzieży doszło za granicą.
Spółka złożyła w tej sprawie wniosek o interpretację przepisów podatkowych. We wniosku przedstawiła, że zawiera z unijnymi odbiorcami umowy oparte na międzynarodowych regułach handlu (INCOTERMS) z grupy C (CPT, CIP lub CIF). Spółka jest odpowiedzialna za wskazanie i opłacenie przewoźnika, ale ryzyko związane z utratą lub uszkodzeniem towarów przechodzi na nabywcę już w chwili przekazania towarów przewoźnikowi. Dlatego też podatnik dokumentuje te transakcje, wystawiając faktury na całą wartość zamówionego i wysłanego towaru, a kradzieże podczas transportu nie pociągają za sobą żadnych korekt. W omawianej sprawie kradzieże mają miejsce po wywiezieniu towaru poza terytorium Polski. Fakt dokonania kradzieży jest dokumentowany w postaci oświadczeń przewoźników, a także protokołów Policji. Mając na uwadze wymogi w zakresie dokumentowania transakcji wewnątrzwspólnotowej dostawy towarów spółka posiada także inne dokumenty: kopię faktury VAT, specyfikację sztuk ładunku, a także dokumenty przewozowe (CMR). W sytuacji gdy skradziono cały ładunek, dokumenty CMR podpisywane są tylko przez przewoźnika, natomiast gdy kradzież dotyczyła tylko części ładunku, na CMR podpisuje się także nabywca, potwierdzając otrzymanie określonej (nieskradzionej) części zamówienia.
Podatnik we wniosku o interpretację przedstawił swoje stanowisko w sprawie, w myśl którego kradzieże towarów nie są przeszkodą do uznania dostaw spółki za dostawy wewnątrzwspólnotowe, opodatkowane według stawki O%.
Dyrektor izby skarbowej, działający z upoważnienia ministra finansów uznał stanowisko spółki za nieprawidłowe. W jego ocenie podatnik nie jest uprawniony do zastosowania preferencyjnej stawki o %, jej dostawy nie mogą bowiem być uznane za wewnątrzwspółnotowa dostawę towarów. Organ podatkowy podkreślił, że w ramach WDT towary muszą być dostarczone do nabywcy na terytorium innego państwa UE. I dodał, że kradzież dokonana podczas transportu powoduje, że nie może być spełniony ten wymóg.
Sąd uznał argumenty podawane przez podatnika za słuszne i uchylił interpretację dyrektora izby skarbowej. W uzasadnieniu wyroku sad stwierdził, że bardzo ważne i decydujące dla całe sprawy były stosowane przez spółkę formuły INCOTERMS, przewidujące, że ryzyko utraty lub uszkodzenia towarów przechodzi na nabywcę z chwilą, gdy sprzedający wydał je przewoźnikowi. W ocenie sądu na gruncie przepisów ustawy o VAT oznacza to, że nabywca otrzymał prawo do rozporządzania towarami jak właściciel, a w konsekwencji, że doszło do wykonania dostawy.
Zdaniem sadu wobec przeniesienia prawa do rozporządzania towarami, ale mając na uwadze także inne aspekty sprawy podatnik nie musiał dodatkowo wykazywać, że towary zostały fizycznie dostarczone odbiorcy.
Sąd stwierdził ponadto, że podatnik spełnił także warunek wywiezienia towarów poza granice Polski, co jest odpowiednio potwierdzone za pomocą policyjnych protokołów, z których wynika, że kradzieże są dokonywane za granicą. W tej sytuacji transakcje należy uznać za dostawy wewnątrzwspólnotowe i opodatkować według stawki 0% - podsumował sąd.
Reasumując stwierdzić należy, że fakt, że towar został skradziony podczas transportu do odbiorcy z Unii Europejskiej, nie wyklucza uznania transakcji za dostawę wewnątrzwspólnotową. Jeżeli strony korzystają z usług zewnętrznego przewoźnika, to rozstrzygające będzie ustalenie momentu, w którym ryzyko utraty towaru przechodzi na odbiorcę. Trzeba jednak wykazać, że przed kradzieżą towar opuścił terytorium Polski. Odpowiednim dowodem mogą być np. protokoły policyjne potwierdzające, że do kradzieży doszło za granicą.