Kupony żywieniowe, bilety do kina czy karnety na basen nie zastąpią pracownikom pensji. Mogą jednak skutecznie wiązać ich z zakładem, poprawiać wydajność pracy – podkreślają przedsiębiorcy zrzeszeni w Konfederacji Pracodawców Polskich (KPP). Zdaniem KPP, obowiązujące obecnie przepisy są tak nieprecyzyjne, że przedsiębiorcy boją się stosowania tych form wynagradzania pracowników.
Jak zauważył prezydent KPP Andrzej Malinowski, w Polsce udział pensji w całkowitym wynagrodzeniu pracownika wynosi przeciętnie od 80 do 90%. W Europie zachodniej jest to około 50%, a w Stanach Zjednoczonych tylko 30%. Resztę stanowią premie, kupony żywieniowe, pakiety medyczne. Pokazuje to jednoznacznie, że w krajach gospodarki rynkowej jest to więc standard, przynoszący korzyści i pracownikom i pracodawcom – podkreślał Malinowski.
W opinii Malinowskiego, aby system kuponów żywieniowych mógł się w Polsce rozwijać, niezbędne są zmiany w prawie, tak, aby kupony te były zwolnione od podatku dochodowego od osób fizycznych. Ponadto potrzebne jest doprecyzowanie rozporządzenia, które pozwala odpisać część kosztów kuponów żywieniowych od podstawy składki na ubezpieczenie społeczne.
„Niezbędne są konkretne rozwiązania prawne. Konfederacja Pracodawców Polskich, realizując program „Państwo Przyjazne Pracodawcom”, przedstawia ministrom i parlamentowi propozycje, które mogą zmienić naszą mało racjonalną, rzeczywistość gospodarczą. Dotyczy to również kuponów żywieniowych i kwestii zwolnienia ich z podatku dochodowego. Wysłaliśmy w tej sprawie listy do Minister Pracy i Polityki Społecznej Jolanty Fedak oraz do przewodniczącego sejmowej Komisji Przyjazne Państwo Janusza Palikota. Teraz, także przy pomocy mediów, zwracamy się do ministra finansów aby rozwiązał ten problem podczas trwających właśnie prac nad nowelizacją ustawy o PIT” – wyjaśniał Andrzej Malinowski.
Andrzej Radzikowski, wiceprzewodniczący OPZZ podkreślał, że pozapłacowe formy nie mogą zastępować podstawowego wynagrodzenia. Niewątpliwie jednak przekazywanie bonów żywieniowych czy dofinansowywanie wypoczynku sprzyja dobrej kondycji pracowników, pozwalając im bardziej identyfikować się z pracodawcą.
„Decydując się na pozapłacowe formy wynagradzania, trzeba dostosować je do możliwości pracowników. Wykupienie kortu tenisowego może się bowiem okazać zupełnie bezużyteczne jeśli tylko nielicznych będzie stać na drogi strój czy rakietę do tenisa. Jednak już dodatkowe ubezpieczenie zdrowotne z pewnością posłużyłoby wszystkim pracownikom i ich rodzinom. Tak samo jest z kuponami żywieniowymi. Dlatego razem z KPP występujemy o jednoznaczne określenie w przepisach, że nie podlegają one składce na ZUS i podatkowi dochodowemu” – mówił wiceprzewodniczący OPZZ.
Z kolei Witold Modzelewski przypominał, że propozycje wyłączenia kuponów z opodatkowania są w zasadzie powrotem do przeszłości. „Jeszcze kilka lat temu było jasne, że kwota 190 zł miesięcznie korzystała ze zwolnienia od PIT. Potem to zlikwidowano, pozostawiając jednocześnie analogiczne zwolnienie od składek na ZUS. To dowód bałaganu w prawie, który powinien być natychmiast usunięty” – argumentował Modzelewski.
Wyjaśniał również, że sytuację pogorszyły jeszcze interpretacje, według których żywienie należy rozumieć wyłącznie jako podgrzane jedzenie co w praktyce oznacza, że pracodawca powinien mieć własną stołówkę. Jeśli bowiem wyda pracownikowi kupon, za który ten kupi obiad w pobliskiej restauracji, na co dostanie paragon z kasy fiskalnej, nie będzie już zwolnienia z PIT.
Tomasz Kucharski, dyrektor sprzedaży w firmie Accor Services Polska, wyjaśniał na konferencji, że zainteresowanie pracodawców kuponami żywieniowymi istotnie spadło od 2002 r. kiedy to do firm wkroczyli kontrolerzy skarbowi żądając zapłaty podatku od wydawanych pracownikom kuponów.
„Mniejsze przedsiębiorstwa, często pozbawione profesjonalnej obsługi prawnej, zaczęły się bać o swoje finanse. Część zrezygnowała z kuponów, co odbija się negatywnie przede wszystkim na pracownikach. Biorąc pod uwagę dzisiejsze płace, wartość zwolnionego z opodatkowania kuponu mogłaby wynieść nawet 250 zł miesięczne a to jest już kwota, która może wpłynąć na lojalność wobec firmy, zwiększyć zaangażowanie w pracę” – tłumaczył przedstawiciel Accor Services.
Andrzej Malinowski wspomniał również o pracownikach, którzy w ramach coraz swobodniejszego przepływu osób, przyjeżdżają do Polski z innych państw UE i nie rozumieją dlaczego pracodawca nie godzi się finansować im np. dodatkowych ubezpieczeń czy wypoczynku i rekreacji argumentując to przepisami podatkowymi. W swoich krajach korzystali z tego bez żadnych problemów.
„To kolejny dowód że zmiany w prawie są niezbędne. W pierwszej kolejności chodzi o zwolnienie z PIT otrzymanych od pracodawcy kuponów żywieniowych. Ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych powinna przewidywać, że nie podlegają one opodatkowaniu do wysokości połowy kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę w danym roku. Obecna sytuacja, w której takie zwolnienie nie może być stosowane, nie ma uzasadnienia, szczególnie że kupony są wygodną i korzystną formą przekazywania świadczeń na rzecz pracowników” – podkreślił Andrzej Malinowski.