Według prawa korporacje w USA powinny płacić 35-procentowe podatki od swych dochodów, a tymczasem – jak ustaliło GAO – średnio płacą tylko 12,6 proc.
Tematem opublikowanego w poniedziałek raportu GAO były podatki płacone w latach 2008-2010 przez korporacje o aktywach wartości co najmniej 10 mln dolarów. Firmy te płacą niskie podatki dzięki licznym lukom w prawie podatkowym, ulgom i odpisom, a także wykazywaniu dochodów w licznych filiach za granicą.
Raport został zamówiony przez Kongres po przesłuchaniach przed jedną z jego komisji w maju br., dzięki którym opinia publiczna dowiedziała się o tego rodzaju praktykach stosowanych przez koncern komputerowy Apple.
Szef Apple Timothy D. Cook podkreślił podczas przesłuchania, że firma nie naruszyła prawa podatkowego.
Korporacje zwykle tłumaczą, że płacą część swych podatków za granicą, gdyż tam działają ich filie. Z raportu GAO wynikło jednak, że nawet po uwzględnieniu podatków płaconych za granicą, a także podatków stanowych i lokalnych, największe korporacje średnio płacą podatek od dochodów w wysokości zaledwie 16,9 proc.
Tymczasem udział podatków płaconych przez korporacje w ogólnej puli dochodów podatkowych państwa w USA zmniejszył się z ponad 30 proc. w latach 50. ub. wieku do zaledwie 9 proc. obecnie.
Według wyliczeń GAO roczny koszt ulg podatkowych korporacji dla budżetu podwoił się od 1987 roku i wynosi dziś około 180 mld dolarów.
Wielki biznes amerykański domaga się obniżenia 35-procentowego progu podatkowego, zwracając uwagę, że w wielu innych krajach, w tym w wysoko rozwiniętych państwach europejskich, stopa podatków dochodowych od korporacji jest niższa niż w USA.
Popierają ten postulat Republikanie w Kongresie i wielu Demokratów, a także prezydent Barack Obama. Prezydent kładzie jednak nacisk na potrzebę eliminacji ulg i odpisów podatkowych dla korporacji.
Najnowszy raport GAO może utrudnić reformę systemu podatkowego mimo jego powszechnej krytyki.
Z Nowego Jorku Tomasz Zalewski
tzal/ akl/ kar/