Środki zostaną przekazane na poczet palestyńskiego zadłużenia w izraelskim przedsiębiorstwie energetycznym - tłumaczył izraelski minister finansów Juwal Szteinic na cotygodniowym posiedzeniu rządu.
460 milionów szekeli (ok. 92 mln euro), które miały zostać przekazane Autonomii w grudniu, zostaną zablokowane - podały izraelskie media.
"Od chwili, kiedy został podniesiony status Palestyńczyków w ONZ, zapowiadaliśmy się, że nie obędzie się to bez reakcji ze strony Izraela" - podkreślił Szteinic na antenie radia publicznego.
Podczas czwartkowego głosowania w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ za przyznaniem Palestynie statusu nieczłonkowskiego państwa obserwatora w ONZ głosowało 138 państw, 41 wstrzymało się od głosu, a 9 głosowało przeciwko.
Obserwatorzy na całym świecie zwracali uwagę na to, że Izrael przed głosowaniem w ONZ ograniczył się do zapowiedzi sankcji wobec Palestyńczyków, ale nie próbował ich stosować.
Jak zauważa agencja AFP, jednym z pierwszych środków odwetowych Izraela wobec Autonomii w związku z podniesieniem jej statusu była piątkowa zapowiedź rządu Benjamina Netanjahu budowy 3 tys. nowych mieszkań dla żydowskich osadników na Zachodnim Brzegu Jordanu i we Wschodniej Jerozolimie.
Palestyńczycy chcą na okupowanych terenach Zachodniego Brzegu i w Strefie Gazy utworzyć państwo ze stolicą we Wschodniej Jerozolimie, ale mówią, że budowa i rozbudowa żydowskich osiedli utrudni funkcjonowanie przyszłego państwa.
Izrael powołuje się na swoje historyczne i biblijne powiązania z Zachodnim Brzegiem, który zajął w wojnie 1967 roku. Na Zachodnim Brzegu żyje ponad 340 tys. żydowskich osadników, a w kilkunastu kolonizowanych rejonach Wschodniej Jerozolimy - ponad 200 tys.
Większość krajów uważa przyłączenie do Izraela Wschodniej Jerozolimy i żydowskie osiedla wznoszone na terytoriach okupowanych za nielegalne w świetle prawa międzynarodowego.
cyk/