W czwartkowym spotkaniu uczestniczyli również: członek zarządu NBP Andrzej Raczko oraz doradcy prezydenta: Jerzy Osiatyński, Jerzy Pruski i Olgierd Dziekoński.
Dziekoński powiedział dziennikarzom, że prezydent był zainteresowany ewentualnymi zagrożeniami i wpływem inflacji na poziom życia oraz kwestiami rozwoju gospodarczego Polski.
Dodał, że spotkanie w Belwederze było planowane od dawna. Podkreślił, że środowa decyzja Rady Polityki Pieniężnej, która podniosła stopy procentowe o 0,25 pkt proc., nadała inny wymiar spotkaniu, "bardzo łagodzący, uspokajający i modelujący".
"Spotkanie potwierdziło podjęte dotychczas działania i można powiedzieć, było takim satysfakcjonującym wszystkie strony, a w szczególności pana prezydenta. Z tego punktu widzenia, że podejmowane działania wydają się w pełni realizować zakładane cele polityki pieniężnej" - zaznaczył Dziekoński.
Relacjonował, że prezes NBP Marek Belka tłumaczył prezydentowi Komorowskiemu przesłanki działań banku centralnego oraz w jaki sposób zamierza on zrealizować cel inflacyjny.
"To spotkanie wykazało, że (...) obecna sytuacja w dziedzinie inflacji, można powiedzieć jest pod kontrolą. I można odnieść taką optymistyczną wersję wydarzeń po wczorajszym działaniu RPP i innych podejmowanych przez obie te instytucje (MF i NBP -PAP) działaniach" - powiedział prezydencki minister.
Pytany, czy można się spodziewać kolejnych podwyżek stóp procentowych odparł, że "to kwestia, która jest w oczywistej kompetencji RPP i NBP".
"Pan prezydent nie zamierza i nie może podejmować w tej sprawie działań. Ale pan prezydent, jako osoba, która jest odpowiedzialna za kwestie chociażby wskazywania osoby prezesa NBP, chciałby się zorientować, jak wygląda kwestia funkcjonowania działań związanych z procesami antyinflacyjnymi w Polsce" - podsumował.
Decyzją RPP od czwartku stopa referencyjna wynosi 4,25 proc. Postanowienie RPP zaskoczyło rynek.
Prezes NBP Marek Belka powiedział na konferencji prasowej po posiedzeniu rady, że istotnym czynnikiem przemawiającym za podwyżką stóp procentowych w maju był wzrost cen dóbr i usług innych niż żywność i paliwa. Dodał, że decyzja jest przyspieszeniem w cyklu, a nie zmianą skali podwyżek. Belka przyznał, że decyzja RPP może mieć wpływ na wzrost kursu złotego, ale zastrzegł, że bank centralny realizuje strategię celu inflacyjnego, a nie kursowego.
Ponadto w komunikacie RPP uzasadniającym decyzję napisano m.in., że rada podwyższyła kolejny raz stopy procentowe, gdyż chce uniknąć utrwalenia się inflacji na podwyższonym poziomie w średnim terminie. (PAP)