Głównym założeniem projektu Ministerstwa Finansów jest nałożenie na podatnika obowiązku uwzględnienia w podstawie opodatkowania dochodów kontrolowanych podmiotów zagranicznych. Szczególne znaczenie dla całej tej regulacji ma precyzyjne zdefiniowanie zagranicznej spółki kontrolowanej oraz jej dochodów, a także przesłanek wyłączających stosowanie tych przepisów.

Kontrolowana spółka zagraniczna

Projekt przyjmuje, iż przez zagraniczną spółkę kontrolowaną należy rozumieć spółkę, która ma siedzibę lub zarząd na terytorium lub w kraju stosującym preferencyjny system podatkowy. Chodzi tutaj przede wszystkim o tzw. raje podatkowe. Szczegółowy wykaz państw i terytoriów stosujących szkodliwą konkurencję podatkową zawiera rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 09.04.2013 r.

Za zagraniczną spółkę kontrolowaną można będzie uznać taką, która spełnia łącznie następujące warunki:

-w spółce tej podatnik (podatnik - czyli spółka lub osoba fizyczna mająca siedzibę albo zamieszkanie na terytorium RP) posiada nieprzerwanie przez okres nie krótszy niż 30 dni, bezpośrednio lub pośrednio, co najmniej 25 proc. jej udziałów, lub 25 proc. praw głosu w organach tej spółki lub 25 proc. udziałów związanych z prawem do uczestnictwa w jej zyskach,
-co najmniej 50 proc. jej przychodów pochodzi z dywidend, przychodów ze zbycia udziałów (akcji), wierzytelności, odsetek i pożytków od wszelkiego rodzaju pożyczek i gwarancji, a także przychodów z praw autorskich czy też praw własności przemysłowej, a także zbycia i realizacji praw z instrumentów finansowych,
-jeżeli choćby jeden z tych przychodów opodatkowany jest w tym państwie stawką niższą niż w Polsce o co najmniej 25 proc.

Wymienione wyżej przesłanki mają wyodrębnić spółki, które są zakładane za granicą, aby przenosić tam dochody celem opodatkowania ich według korzystniejszych zasad. Nie dotyczy to zagranicznych spółek kontrolowanych, które prowadzą w danym państwie rzeczywistą działalność gospodarczą. Nie dotyczy to także spółek, których przychody nie przekraczają w roku podatkowym kwoty odpowiadającej 250.000 euro.

Rzeczywista działalność gospodarcza

Projekt nie zawiera definicji rzeczywistej działalności gospodarczej. Trudno jest wytłumaczyć, dlaczego projektodawca nie sprecyzował tej przesłanki, która przecież pełni podstawową funkcję ochrony podatników przed uznaniem ich działań za mające na celu uniknięcia płacenia podatku. Dodatkowo podatnik, który chce skorzystać z dyspozycji tego przepisu, musi sam tę przesłankę udowodnić.

Przedsiębiorca celem udowodnienia, że prowadzi w danym państwie rzeczywistą działalność gospodarczą, będzie musiał posiłkować się definicją tej przesłanki przyjętą w prawie UE, w tym w szczególności w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Zgodnie z nim zagraniczna spółka kontrolowana prowadzi rzeczywistą działalność gospodarczą, w szczególności, gdy:

-zarejestrowanie takiej spółki wiąże się z istnieniem przedsiębiorstwa wykonującego faktyczną działalność gospodarczą, w tym w szczególności spółka posiada lokal, wykwalifikowany personel oraz wyposażenie wykorzystywane w prowadzonej działalności gospodarczej,
-spółka ta nie tworzy struktury funkcjonującej w oderwaniu od przyczyn ekonomicznych,
-istnieje współmierność między zakresem działalności prowadzonej przez zagraniczną spółkę kontrolowaną, a stopniem w jakim fizycznie spółka ta istnieje pod względem lokalu, personelu i wyposażenia,
-zawierane porozumienia są zgodne z rzeczywistością gospodarczą, mają uzasadnienie gospodarcze i nie są w sposób oczywisty sprzeczne z ogólnymi interesami gospodarczymi tej spółki,
-zagraniczna spółka kontrolowana samodzielnie wykonuje swoje podstawowe funkcje gospodarcze, przy wykorzystaniu zasobów własnych, w tym obecnych na miejscu osób zarządzających.

Negatywnie należy ocenić takie prawodawstwo, które przerzuca na podatnika ciężar udowodnienia swojej niewinności, nie dając mu równocześnie narzędzi do obrony w postaci precyzyjnych zapisów ustawowych. Kłóci się to z konstytucyjną zasadą, że nakładanie podatków, określanie podmiotów, przedmiotów opodatkowania i stawek podatkowych, a także zasad przyznawania ulg i umorzeń oraz kategorii podmiotów zwolnionych od podatków następuje w drodze ustawy.

Występuje tutaj ryzyko arbitralnych decyzji organów skarbowych, co do charakteru i zasadności prowadzonej działalności, przez kontrolowaną spółkę zagraniczną.

Dodatkowe obowiązki

Konsekwencją wprowadzonych zmian będzie zobowiązanie podatników do prowadzenia rejestru zagranicznych spółek oraz ewidencjonowania zdarzeń mających wpływ na dochód osiągany w tych spółkach. Ma to być prowadzone w sposób zapewniający określenie wysokości dochodu, podstawy opodatkowania i wysokości należnego podatku za rok podatkowy. Organ podatkowy będzie miał prawo zobowiązać podatnika do przedłożenia w terminie 7 dni prowadzonych ewidencji i rejestrów. Jeżeli podatnik nie zastosuje się do tego żądania albo ustalenie dochodu na podstawie prowadzonych ewidencji i rejestrów nie będzie możliwe, dochód będzie ustalony w drodze oszacowania.

Podatnicy będą także obowiązani składać urzędom skarbowym zeznanie, według ustalonego wzoru, o wysokości dochodu zagranicznej spółki kontrolowanej osiągniętego w roku podatkowym do końca trzeciego miesiąca roku następnego i w tym terminie wpłacić podatek należny.

Mamy więc tutaj po raz kolejny do czynienia z nakładaniem przez Państwo dodatkowych procedur i biurokratycznych obowiązków informacyjnych, co w konsekwencji prowadzi zawsze do zwiększania kosztów administracyjnych ponoszonych przez przedsiębiorców, stanowiących coraz większe dla nich obciążenie.

Czy założony cel zostanie osiągnięty?

Ministerstwo Finansów wprowadza te regulacje pod pretekstem uszczelnienia systemu podatkowego, zmniejszenia zjawiska unikania płacenia podatku, a także przysporzenia większych wpływów budżetowych.

Jednak na czym ma polegać to uszczelnienie, skoro równocześnie ogranicza się działanie nowych regulacji wprowadzając minimalny próg (250.000 euro), poniżej którego przepisy o zagranicznej spółce kontrolowanej nie będą miały zastosowania? Ustawodawca skupiając się na dużych przedsiębiorcach narusza przy okazji konstytucyjną zasadę sprawiedliwości podatkowej, w zakresie związanym z prowadzeniem działalności gospodarczej, co powinien czynić tylko w wyjątkowych przypadkach.

Działania te w istotny sposób przyczynią się także do zwiększenia barier w prowadzeniu działalności gospodarczej, ograniczenia warunków rozwoju przedsiębiorczości i konkurencyjności przedsiębiorstw.

Istnieje także ryzyko naruszenia unijnej swobody przedsiębiorczości. Zgodnie z nią osoby fizyczne i prawne mają prawo wyboru miejsca oraz formy działalności gospodarczej w ramach Unii Europejskiej. Zasada ta pozwala prowadzić przedsiębiorstwo w kraju, w którym, w ramach danego rodzaju działalności, uzyskuje ono najdogodniejsze warunki prawne, inwestycyjne, środowiskowe czy podatkowe. Nie można więc ograniczać przedsiębiorcy prawa do wyboru miejsca, gdzie chce prowadzić działalność, a także nakładać na niego dodatkowe obowiązki, jeśli uzyska z tego tytułu jakieś korzyści (tutaj podatkowe).

Istnienie ryzyka takich konsekwencji wprowadzenia nowych regulacji stawia także pod znakiem zapytania główny cel ich wprowadzenia - zwiększenie wpływów do budżetu.

Jak twierdzi mec. Robert Nogacki z Kancelarii Prawnej Skarbiec: „Minister Rostowski wydaje się czerpać inspirację dla większości swoich inicjatyw legislacyjnych z prawa angielskiego. Pewne koncepcje wyrosłe na gruncie anglosaskim nie przystają jednak dobrze do realiów gospodarczych Polski i pojęcie „kontrolowanych spółek zagranicznych” jest tu idealnym przykładem. Tworzymy w ten sposób niewiarygodnie skomplikowane konstrukcje prawne, które będą uzasadniały lawinowy wzrost zatrudnienia w Ministerstwie Finansów, urzędach kontroli skarbowej i Wywiadzie Skarbowym, natomiast budżetu nie uzdrowią. Cały model finansowania polegający na niekończącym się rolowaniu i pogłębianiu długu publicznego na naszych oczach przestaje działać, ponieważ tego długu nie ma już kto kupować, ani nie ma za co go kupować. My niestety żyjemy u progu pokolenia, które będzie musiało spłacać te wszystkie obligacje, bony skarbowe i produkty wyższej inżynierii finansowej, mające ukryć prawdę o tym, ile w rzeczywistości nasze państwo pożyczyło pieniędzy. Oznacza to, że powinniśmy dbać o ludzi, którzy ciężko pracują i swoją pracą przyczyniają się do wzrostu produktu krajowego brutto, a nie tropić oszczędności tych ludzi zagranicą, bo to właśnie tacy ludzie, a nie urzędnicy, będą ten dług spłacać”.

Krytykowane powszechnie projektowane zmiany są w obecnej chwili na etapie uzgodnień międzyresortowych, a w życie mają wejść z dniem 1 stycznia 2014 r.


Kancelaria Prawna Skarbiec, specjalizuje się w kompleksowej obsłudze prawnej podmiotów gospodarczych.