Zdaniem Zielińskiej-Głębockiej w polskiej gospodarce nie dzieje się nic złego. Wskazała na rosnącą produkcję przemysłową i budowlaną, utrzymujące się dość wysokie spożycie indywidualne.
"Ale jednak oczekujemy pewnego spowolnienia. Natomiast głębokość tego spowolnienia jest nieznana. Nam się wydaje, że to, co zaplanowano w ustawie budżetowej, jest bardzo konserwatywne (2,5-proc. wzrost PKB - PAP). Sądzę, że wzrost gospodarczy w przyszłym roku może być wyższy, jakkolwiek różnie może się rozłożyć w różnych kwartałach" - powiedziała dziennikarzom w Sejmie Zielińska-Głębocka.
Jej zdaniem w przyszłym roku polska gospodarka wzrośnie o około 3 proc., ale "czy to będzie 3,1 proc., czy 2,9 proc., to trudno powiedzieć".
Profesor ma nadzieję, że polski eksport będzie "relatywnie wysoki". Zwróciła uwagę, że obniżenie wartości euro do dolara poprawia zwłaszcza eksport niemiecki. "Eksport europejski będzie się poprawiał ze względu na konkurencyjność cenową. To może nam umożliwić większy eksport dóbr pośrednich" - powiedziała.
Także profesor Jan Winiecki powiedział dziennikarzom, że jest optymistą jeśli chodzi o wzrost PKB. Jego zdaniem spore szanse na realizację ma "scenariusz na 3 proc. z plusem". (PAP)