Sprawozdanie z wykonania budżetu za rok obrachunkowy 2012-13 minister przedstawi w Izbie Gmin w środę.
W artykule dla niedzielnego wydania gazety "The Sun" Osborne zaznacza, że "wszyscy muszą wnieść wkład w oddłużenie kraju – od najbogatszych po ludzi żyjących z zasiłków". "Sprawiedliwość nie polega wyłącznie na zwiększeniu opodatkowania bogatych. To także położenie kresu przeświadczeniu, że można mieć coś, nie dając nic" – dodał.
Minister wykluczył zmianę obranego kursu, podkreślając, że byłaby to katastrofa. Wśród osiągnięć rządu wymienił stworzenie miliona nowych miejsc pracy w sektorze prywatnym przez ostatnie dwa lata oraz zmniejszenie deficytu budżetowego o jedną czwartą w tym samym okresie.
Jak w ostatnich dniach donosiły brytyjskie media, przedstawiając sprawozdanie, Osborne zapowie nowe ograniczenia w zasadach przyznawania ulg podatkowych dla wysoko płatnej elity kraju oraz przedstawi sposoby na znalezienie oszczędności w systemie świadczeń socjalnych, zawężając kryteria przyznawania zasiłków i zapomóg od początku 2013 r. W grę wchodzi też podniesienie podatku przy nabywaniu drogich nieruchomości (tzw. opłata stemplowa).
Proponowany przez koalicyjnego partnera podatek od nieruchomości, których rynkowa cena przekracza 2 mln funtów, najprawdopodobniej nie zostanie wprowadzony. Liberałowie sygnalizowali już, że nie zgodzą się na dalsze cięcia świadczeń socjalnych, jeśli najbogatsze warstwy społeczne nie będą uderzone po kieszeni.
Według "Sun on Sunday" podczas środowego wystąpienia Osborne ma też przyznać, że założonych wskaźników deficytu i długu nie uda mu się osiągnąć w zakładanym terminie. Pierwotny plan ministra zakładał, że dług publiczny w proporcji do PKB będzie obniżał się do roku finansowego 2015-16, a więc do końca obecnej kadencji parlamentu upływającej w maju 2015 r.
asw/ akl/ kar/