Projekt przewiduje, że 50 proc. koszty uzyskania przychodu będą przysługiwać w stosunku do przychodów uzyskanych przez twórców z tytułu korzystania z praw autorskich oraz z praw pokrewnych przez artystów wykonawców, z tym że koszty te będą obliczane od przychodu pomniejszonego o potrącone przez płatnika w danym miesiącu składki na ubezpieczenie emerytalne i rentowe oraz ubezpieczenie chorobowe, bez ograniczenia w postaci 1/2 kwoty stanowiącej górną granicę pierwszego przedziału skali podatkowej. Limit odliczeń nie będzie dotyczył podatników uzyskujących przychody z działalności twórczej w zakresie wymienionym w projekcie ustawy, m.in. architektury, urbanistyki, literatury pięknej, sztuk plastycznych, muzyki, fotografiki, twórczości audiowizualnej, choreografii i lutnictwa artystycznego, czy sztuki ludowej.
Jak zauważa Krzysztof Komorniczak, ekspert podatkowy BCC, proste zagadnienie sposobu określenia kosztów uzyskania przychodów twórców – po ewentualnym przyjęciu projektu nowelizacji – będzie regulował cały zespół przepisów układających się w dość złożoną, wielopiętrową konstrukcję prawną. Stosowanie tej konstrukcji będzie wymagało każdorazowo dokonywania kwalifikacji prawnej zarówno samego podatnika (pod względem możliwości jego zaliczenia, do którejś z uprzywilejowanych grup), jak i jego działalności (do działalności artystycznej lub twórczej). Co najmniej częściowo kwalifikacja ta zawierać będzie w sobie element uznaniowy.
Zdaniem eksperta, stosowanie przepisów w kształcie jaki chce im nadać projekt nowelizacji będzie rodziło w praktyce liczne spory, w których rozstrzyganie będą zaangażowane – w pierwszej kolejności – administracja podatkowa, a następnie sądy administracyjne.