Sprawa dotyczyła sporu o wysokość świadczenia rekompensującego udział w ćwiczeniach wojskowych. Naczelnik urzędu skarbowego odmówił wydania zaświadczenia o wysokości dochodu za miesiąc wrzesień 2020 r. z tytułu działalności gospodarczej prowadzonej przez żołnierza rezerwy. Burmistrz wydał więc decyzję w oparciu o par. 7 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 25 sierpnia 2015 r. w sprawie sposobu ustalania i trybu wypłacania świadczenia pieniężnego żołnierzom rezerwy oraz osobom przeniesionym do rezerwy niebędącym żołnierzami rezerwy.

 

Waldemar Kitler, Dariusz Nowak, Marta Stepnowska

Sprawdź  

Cena promocyjna: 79.2 zł

|

Cena regularna: 99 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Problem z udokumentowaniem dochodu

Przepis ten wiąże wysokość rekompensaty z minimalnym wynagrodzeniem i liczbą dni odbytych ćwiczeń wojskowych. Organ nie dopuścił też możliwości wyliczenia dochodu rezerwisty na podstawie przedłożonej przez niego kserokopii podatkowej księgi przychodów i rozchodów. Stwierdził bowiem, że w rozporządzeniu nie przewidziano możliwości samodzielnego ustalenia dochodu ani przez organ, ani przez żołnierza. Wniósł on więc odwołanie, w którym wskazał, że od kwietnia 2020 r. prowadzi własną działalność gospodarczą, czyli mniej niż rok od dnia złożenia wniosku. Oznacza to, że nie jest w stanie udokumentować swojego dochodu, ponieważ urząd skarbowy nie wydaje zaświadczeń przed zakończeniem pierwszego roku podatkowego. Natomiast przyznana kwota jest nieadekwatna do uzyskiwanego przez niego dochodu. Samorządowe kolegium odwoławcze, które rozpoznawało sprawę w drugiej instancji, utrzymało jednak w mocy decyzję burmistrza. W świetle powyższego, rezerwista wniósł skargę.

Czytaj także: SN: Stawienie się w wojsku po pijanemu nie jest przestępstwem >>>

Rekompensata musi być rzeczywista

Sprawą zajął się WSA w Gliwicach, który wskazał, że żołnierzowi rezerwy przysługuje świadczenie pieniężne rekompensujące utracone wynagrodzenie ze stosunku pracy lub stosunku służbowego albo dochód z prowadzonej działalności gospodarczej lub rolniczej, które mógłby uzyskać w okresie odbywania ćwiczeń wojskowych. Świadczy o tym treść art. 119a ust. 1 ustawy o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej. Sąd podkreślił, że zamiarem ustawodawcy było przyznanie rzeczywistej, a nie pozornej rekompensaty. Tymczasem rozporządzenie Rady Ministrów nie realizuje w pełni założeń ustawy w odniesieniu rezerwistów, którzy rozpoczęli prowadzenie działalności gospodarczej w nieodległym czasie od odbywania ćwiczeń wojskowych. Taka sytuacja nie jest bowiem tożsama z przewidzianą w par. 7 rozporządzenia niemożnością ustalenia wysokości dochodu uzyskiwanego z prowadzonej działalności gospodarczej.

 

Nie można ograniczać środków dowodowych

Dlatego też stanowisko organu, że osoby, które podjęły działalność gospodarczą w takim okresie są pozbawione, w przypadku nieotrzymania zaświadczenia naczelnika urzędu skarbowego, możliwości wykazania w inny sposób utraconego dochodu z prowadzonej działalności gospodarczej jest nieprawidłowe. Rozporządzenie nie może bowiem ograniczać środków dowodowych, przy pomocy których żołnierz może wykazywać utratę dochodu, ponieważ pozbawia się go wówczas możliwości uzyskania rzeczywistej rekompensaty. Oznacza to, że w tym zakresie rozporządzenie jest sprzeczne z art. 119a ust. 5 ustawy i nie może być podstawą orzekania w sprawie. Mając powyższe na uwadze, WSA uchylił zaskarżoną i poprzedzającą ją decyzję. Dlatego organ będzie musiał ponownie zająć się tą sprawą. Tym razem będzie musiał ustalić rzeczywistą stratę w dochodach rezerwisty na podstawie dostępnej dokumentacji.

Wyrok WSA w Gliwicach z 30 czerwca 2021 r., sygn. akt II SA/Gl 524/21