Poczta Polska S.A. przeprowadziła kontrolę w lokalu spółki. Pracownica zatrudniona na stanowisku recepcjonistki oświadczyła, że jej pracodawca posiada trzy odbiorniki radiofoniczne w leasingowanych samochodach służbowych, które umożliwiały natychmiastowy odbiór programów radiowych. Spółka jednak kwestionowała ustalenia protokołu kontroli i podniosła, że pracownica nie była upoważniona do działania w jej imieniu oraz do składania oświadczeń. Dyrektor Centrum Obsługi Finansowej Poczty Polskiej S.A. wydał jednak decyzję, w której nakazał rejestrację odbiorników radiofonicznych i ustalił opłatę za ich używanie w kwocie 630 zł. Rozstrzygnięcie to zostało utrzymane w mocy przez Ministra Infrastruktury.

 

Cena promocyjna: 79 zł

|

Cena regularna: 79 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 59.25 zł


WSA uchylił wydane decyzje

Następnie sprawa trafiła przed Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, który uchylił wydane decyzje. Uznał, że przeprowadzone postępowanie nie wykazało jednoznacznie, że spółka posiadała trzy radioodbiorniki w użytkowanych przez nią samochodach. Organ oparł swoje twierdzenia jedynie na oświadczeniu pracownicy. Tymczasem spółka konsekwentnie im zaprzeczała. W takiej sytuacji powinien on przesłuchać też innych pracowników lub przeprowadzić kontrolę dokumentacji, która mogłaby wykazać posiadanie samochodów z radioodbiornikami. Niestety nie podjęto żadnych działań w tym kierunku. Tym samym organy nie uczyniły zadość obowiązkom, które nakłada na nie ustawa Kodeks postępowania administracyjnego. Na podstawie art. 77 §1 kpa, były one bowiem obowiązane do tego, aby w sposób wyczerpujący zebrać i rozpatrzyć cały materiał dowodowy. Ponadto WSA dopatrzył się naruszenia art. 7 kpa, czyli zasady prawdy obiektywnej oraz art. 80 kpa, który stanowi o swobodnej ocenie dowodów.

Czytaj także: WSA: Niezgłoszenie wyrejestrowania odbiornika RTV nie wystarczy, aby żądać opłaty >>>

Oświadczenie jednej pracownicy to za mało

Takie rozstrzygnięcie sprawy nie spotkało się jednak z entuzjazmem ze strony organu, który postanowił złożyć skargę kasacyjną. Sprawą zajął się więc Naczelny Sąd Administracyjny. Przypomniał on, że to na organie spoczywa obowiązek zebrania dowodów wykazujących bez cienia wątpliwości zasadność podjętej decyzji. Dlatego też to jego zadaniem było udowodnienie, że spółka posiadała trzy samochody wyposażone w odbiorniki radiofoniczne. NSA wskazał, że nie wystarczyło oprzeć się jedynie na oświadczeniu pracownicy spółki, która nie musi dysponować dokładną wiedzą na temat użytkowanych pojazdów. Szczególnie, że informacji tych z całą pewnością nie musi posiadać osoba zatrudniona na stanowisku recepcjonistki. Złożone przez nią oświadczenie powinno więc być zweryfikowane za pomocą innych dowodów. Szczególnie, że w toku kontroli nie stwierdzono obecności odbiorników, a spółka na każdym etapie kwestionowała twierdzenia pracownicy i podnosiła, że nie ma samochodów w leasingu.

 

Organ powinien przesłuchać także innych pracowników

NSA uznał, że WSA miał rację twierdząc, że organ nie zebrał wystarczających dowodów do stwierdzenia, że spółka użytkowała trzy radioodbiorniki. Mógł on w tym celu przesłuchać uprawnionych do jej reprezentowania pracowników spółki, np. księgowego lub prezesa zarządu. Osoby te zapewne dysponowałyby informacjami o tym, czy spółka posiada samochody wyposażone w radioodbiorniki umożliwiające odbiór programów radiowych, a jeżeli tak, to ile ich ma. Sąd podkreślił jednak, że wbrew twierdzeniom WSA, pracownicy Poczty Polskiej S.A nie mogli przeglądać i wciągać do materiału dowodowego dokumentów finansowych spółki, ponieważ nie byli do tego upoważnieni. W świetle wskazanych okoliczności, Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną.

Wyrok NSA z 29 czerwca 2020 r., sygn. akt II GSK 325/20