Pani Barbara Kubacka złożyła w mieście Czerwionka-Leszczyny (Górny Śląsk) wniosek o udostępnienie całej dokumentacji związanej z wydaniem jej zmarłej ciotce Helenie (siostrze ojca) dowodu osobistego w czasach PRL. Poprosiła o wszystkie dokumenty z tzw. koperty dowodowej (czyli dokumentacji gromadzonej przy okazji wydawania dowodu tożsamości), argumentując, że chce je wykorzystać dla celów genealogicznych. – Nadto dodałam, iż dokumenty zawierające zdjęcia i informacje o życiu mojego przodka są dla mnie bardzo ważnym elementem kultywowania pamięci o osobie zmarłej i stanowią podstawę do opracowywania historii rodziny – pisze pani Barbara na jednym z internetowych forów. Informuje, że we wniosku do urzędników powołała się na art. 23 kodeksu cywilnego, czyli dobro osobiste, jakim jest kult osoby zmarłej. Urzędnicy jednak odmówili jej dostępu do dokumentów. – Samo istnienie dobra osobistego jest kwestią faktu, a interes prawny ma wynikać z prawa, a nie z faktu. (…) kult pamięci osoby zmarłej jest chroniony w sytuacji, gdy powstaje jego zagrożenie lub naruszenie. W tej sytuacji wnioskodawczyni nie wykazała takiego zagrożenia, a co za tym idzie, nie ma konieczności jego ochrony – czytamy w uzasadnieniu odmowy.

 

Nowość
Apteczka prawna - Lex bez łez
-40%
Nowość

Krystian Markiewicz, Marta Szczocarz-Krysiak

Sprawdź  

Cena promocyjna: 23.39 zł

|

Cena regularna: 39 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 19.5 zł


Kult osoby zmarłej?

Dostęp do starych materiałów, na podstawie których wydawano dokumenty tożsamości reguluje ustawa z 6 sierpnia 2010 r. o dowodach osobistych. W art. 75 ust. 3 tej ustawy znajdziemy katalog, kto jest uprawniony do wglądu do dokumentacji związanej z wydaniem dowodu osobistego, w tym w szczególności do tzw. kopert dowodowych, czyli zbiorów materiałów źródłowych (i fotografii), na podstawie których urzędnicy wystawiali i wydawali petentom dowody osobiste. Inne podmioty niż organy administracji i sądy mają wgląd dopiero wtedy, jeśli wykażą interes prawny. Dlatego na forach genealogicznych badacze-amatorzy podpowiadają sobie nawzajem, żeby – składając wniosek o dostęp do dokumentacji związanej z dowodami osobistymi – powoływać się na dobra osobiste, a konkretnie na kult osoby zmarłej (art. 23-24 kodeksu cywilnego). Hitem otwierającym urzędnicze podwoje jest kopia wyroku Sądu Najwyższego 12 lipca 1968 r. (I CR 252/68). Sędziowie orzekli w nim, że sfera uczuciowa związana z kultem pamięci osoby najbliższej może stanowić przedmiot ochrony prawnej na podstawie art. 23 i 24 k.c.(czyli przepisów o ochronie dóbr osobistych).

Problem w tym, że koperty dowodowe kryją nieraz wstydliwe rodzinne tajemnice. W zachodniej części Polski najczęściej chodzi o deklarację wierności Narodowi Polskiemu składaną po wojnie przez osoby wpisane podczas niemieckiej okupacji na volkslistę. - Dokument ten nie miał określonej formy, występował jednak dość powszechnie na Opolszczyźnie, Ziemi Lubuskiej, Dolnym i Górnym Śląsku oraz na Pomorzu Zachodnim. Wraz z deklaracją wierności często występuje wniosek o przyznanie polskiej narodowości - pisze Jakub Lutosławski, prowadzący firmę Archivia, zajmującą się poszukiwaniami starych dokumentów. Stąd ostrożność i sceptycyzm urzędników w ich udostępnianiu.

Zobacz również: WSA: Można szukać błękitnej krwi swoich przodków w USC

Genealog Włodzimierz Sroczyński – niezależnie od sprawy pani Barbary - ma szereg postulatów dotyczących obecnych przepisów oraz praktyki ich stosowania. Ich listę zamieszcza na portalu genealodzy.pl. Jego zdaniem konieczne jest zerwanie z myśleniem, że rodzina to jedynie rodzeństwo, wstępni i zstępni. Pozwoliłoby to genealogom na poszerzenie dostępu do informacji o liniach bocznych, szczególnie osobach zmarłych bezpotomnie (chodzi głównie o dokumentację akt stanu cywilnego, akta Biura Poszukiwań Polskiego Czerwonego Krzyża itp.). Zdaniem Sroczyńskiego powinna obowiązywać również zasada, że „prawda nie jest obrazą”, czyli publikacja dokumentu stwierdzającego oczywiste fakty, nie jest obrazą czci zmarłego.

Pechowym dniem dla genealogów-amatorów był 13 grudnia 2023 r. Wtedy Naczelny Sad Administracyjny seryjnie pouchylał wiele wyroków WSA we Wrocławiu dotyczących dostępu do materiałów w mieście Legnicy i w gminie Czarny Bór korzystnych dla poszukiwaczy starych dokumentów. - Warunkiem udostępnienia dokumentacji związanej z dowodami osobistymi jest legitymowanie się przez wnioskodawcę interesem prawnym, który powinien mieć swoje oparcie w konkretnej normie prawa materialnego. Samo odwołanie się przez skarżącego do art. 23 k.c. nie było wystarczające do wykazania interesu prawnego w uzyskaniu żądanej dokumentacji – pisze w uzasadnieniu jednego z tych wyroków sędzia Jacek Chlebny (II OSK 517/23).

Sprawdź w LEX: Dobra osobiste sztucznej inteligencji a doktrynalna konstrukcja ochrony dóbr osobistych - czy sztuczna inteligencja może być podmiotem dóbr osobistych? > >

 

Do ideału nadal daleko

Sroczyński uważa też, że konieczny jest szerszy, prostszy i szybszy dostęp do rejestrów sądowych przechowywanych w archiwach, zwłaszcza repertoriów, a wszystkie skorowidze powinny być w cyfrowych formach, aby ułatwić wyszukiwanie. Chodzi głównie o papiery sądowe dotyczące nieruchomości i spraw spadkowych, Sroczyński uważa też, że wystarczającym warunkiem do przekazania i udostępnienia ksiąg powinna być jedynie cezura czasowa bez żmudnej weryfikacji, czy wszyscy tam wpisani już nie żyją. Nie mówiąc już o tym, aby powstała oficjalna – odrębna od Urzędów Stanu Cywilnego – baza zgonów, w której można było dokonać weryfikacji bez potrzeby występowania o akt zgonu. Obecnie taką nieformalną bazą jest tworzony społecznie przez środowisko genealogów „Geneszukacz”, w którym jest już ponad 57 milionów rekordów (niektóre mają nawet skany oryginalnych wpisów) – urodzeń, zgonów i ślubów. Powstaje przez fotografowanie w archiwach państwowych ksiąg metrykalnych, a potem indeksowanie z tych zdjęć przez chętnych wolontariuszy imion, nazwisk, miejscowości, dat i innych utrwalonych informacji. Baza cały czas się rozrasta. – Pracowite dni na zakończenie tygodnia i miesiąca. W AP Płock sfotografowałem księgi metrykalne siedmiu parafii, zapraszam do indeksowania – pisze na fejsbukowej grupie „Genealogia Terenów Mazowieckich” Piotr Romanowski. A jednocześnie informuje, że z USC Gostynin uzyskał już zgodę na zeskanowanie aktów małżeństw i zgonów z kolejnych czterech parafii.

Zobacz w LEX: Więzi rodzinne – definicja, funkcjonowanie i status w systematyce dóbr osobistych polskiego prawa cywilnego > >