Projekt dotyczący m.in. statusu neo-sędziów ma być gotowy jesienią. Sprawa budzi jednak dyskusje. Nad rozwiązaniem problemu pracuje m.in. Komisja Kodyfikacyjna Ustroju Sądownictwa i Prokuratury. Projekt ma być gotowy jesienią, a jak zapowiadał w rozmowie z Prawo.pl jej przewodniczący sędzia, prof. Krystian Markiewicz, ureguluje systemowo kwestię uchwał neo-KRS, dotyczących nominacji sędziowskich. - Nie ma znaczenia, czy sędzia, który awansował jest dobry, zły, bardziej, czy mniej się „zasłużył". Po prostu: jest powołany wadliwie ze względu na organ, który brał udział w tej procedurze. Ustawa powinna to odwrócić. To jest najważniejsze. Oczywiście osobom tym trzeba zapewnić możliwość udziału w nowych konkursach. I możliwość odwołania od ewentualnej negatywnej decyzji nowej KRS do niezależnego sądu, więc nie do Izby Kontroli Nadzwyczajnej. Oczywiście nie wszystkie te osoby powinny być wrzucone do jednego worka. Dostrzegamy argumenty, aby część nominacji utrzymać w mocy z uwagi na okoliczności systemowe - mówił. Dodając równocześnie, że zostaną z tego wyodrębnieni co najmniej asesorzy osoby po egzaminach sędziowskich, w przypadku których konkursów nie było, a rola KRS w ich opiniowaniu nie była istotna. - To jest duża grupa młodych sędziów, którzy nie powinni być objęci wadliwością uchwał KRS-u - zaznaczył.

Okazuje się jednak, że inaczej może być w przypadku sądów administracyjnych.

Czytaj: Sądy już kwestionują status asesorów powołanych na sędziów przy udziale neo-KRS >>

Większy udział neo-KRS, więc konkursy do powtórki

Problem zasygnalizowała na niedawnym spotkaniu w Okręgowej Radzie Adwokackiej w Warszawie sędzia Aleksandra Wrzesińska-Nowacka, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Sędziów Sądów Administracyjnych, która jest też członkinią Komisji. Wypowiadając się w sprawie neo-sędziów, podkreśliła, że reprezentowane przez nią Stowarzyszenie uważa, iż propozycja, by potraktować uchwały neo-KRS (czyli Rady, w skład której wchodzą sędziowie/członkowie wybierani przez Sejm a nie sędziów - na mocy noweli z grudnia 2017 r.) za nieważne powinna odnosić się również do sędziów sądów administracyjnych.

Zaznaczyła równocześnie, że powinno to dotyczyć też asesorów z sądów administracyjnych.

- My mamy inną pozycję asesorów, nie mamy sędziów po KSSiP, naszym zdaniem nasze konkursy asesorskie też powinny zostać powtórzone - podkreślała, dodając że udział KRS w tym przypadku jest inny niż w przypadku asesorów sądów powszechnych - wskazuje prezes.

Zobacz w LEX: III KRS 2/17; Procedura wyboru asesorów sądowych sądów administracyjnych >

 

Z czego wynikają różnice?

Przypomnijmy, że w przypadku sądów powszechnych, żeby zostać asesorem trzeba m.in. ukończyć aplikację w Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury, a następnie zdać egzamin sędziowski. Tu pojawia się po raz pierwszy KRS, bo w terminie dwóch miesięcy od przedstawienia listy kandydatów na stanowiska asesorskie, może złożyć sprzeciw wobec mianowania takiego egzaminowanego aplikanta. Od takiej uchwały przysługuje odwołanie do Sądu Najwyższego, ale jak mówią asesorzy, praktycznie się nie zdarza, żeby KRS ingerowała w powołania asesorskie. Potem prezydent wręcza akty mianowania na stanowiska asesorskie, asesor ma następnie 14 dni na objęcie stanowiska. Kolejny etap to awans na sędziego, bo asesor pełni obowiązki sędziego przez okres czterech lat. Na tym etapie kluczowa jest wizytacja, a więc końcowa ocena pracy asesora przez sędziego wizytatora, który jest losowany spośród sędziów z innego okręgu sądowego niż ten, w którym orzeka asesor. I znowu do gry wchodzi KRS, która ma ocenić, czy w świetle tej opinii kandydat zasługuje na przedstawienie do nominacji przez prezydenta. Co ważne i na co zwracają uwagę asesorzy, nie ma konkursu, a KRS decyduje tylko o tym, czy stanowisko zajmowane przez asesora powinno zostać przekształcone w stanowisko sędziowskie.

Zobacz w LEX: O uprawnieniach asesorów sądowych do wykonywania procesowych czynności sędziego de lege ferenda >

Z kolei w myśl art. 5 Prawa o ustroju sądów administracyjnych asesorów sądowych do pełnienia urzędu na stanowisku asesora sądowego w sądzie administracyjnym powołuje prezydent, na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa. Asesorzy sądowi w tym przypadku powoływani są na pięć lat, z wyznaczeniem miejsca służbowego (siedziby) asesora sądowego w wojewódzkim sądzie administracyjnym.

I dalej - zgodnie z art. 6a powyższej ustawy - o wolnych stanowiskach asesorskich Prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego obwieszcza w Dzienniku Urzędowym Rzeczypospolitej Polskiej "Monitor Polski". Kandydaturę na stanowisko asesora sądowego zgłasza się prezesowi właściwego wojewódzkiego sądu administracyjnego a ów, po stwierdzeniu spełnienia przez kandydata warunków i wymogów, przekazuje zgłoszenie Prezesowi Naczelnego Sądu Administracyjnego. Następnie prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego, po zasięgnięciu opinii kolegium sądu, przedstawia Krajowej Radzie Sądownictwa kandydaturę na stanowisko asesora sądowego wraz z oceną kwalifikacji.

Czytaj:  Adwokat neo-sędzią? Będzie musiał odejść z sądu, ale do zawodu łatwo nie wróci >>

   

Nowość
Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom I i II
-20%
Nowość

Małgorzata Anaszkiewicz, Małgorzata Eysymontt

Sprawdź  

Cena promocyjna: 343.2 zł

|

Cena regularna: 429 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 386.1 zł


Problem głębszy, sądy i asesorów kwestionują

Co ciekawe, jest już pierwsze orzeczenie sądu - Sądu Okręgowego w Słupsku kwestionujące status sędziego sądu rejonowego, który został asesorem i następnie sędzią po 2018 r. Sąd rozpoznawał zażalenie obrońcy podejrzanego na postanowienie sądu rejonowego dotyczące przedłużenia aresztu i przychylił się do tego, że istnieje bezwzględna przyczyna odwoławcza w postaci nienależytej obsady sądu.

- Sam udział w procedurze powołania sędziego Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej na podstawie przywołanej ustawy z 8 grudnia 2017 roku jest wystarczający do naruszenia tego standardu; bez konieczności badania i ustalania ewentualnego upływu, jaki miałby w jednostkowej, każdej sprawie. Prawo do sądu nie podlega bowiem stopniowaniu czy relatywizacji do okoliczności. To na państwie ciąży obowiązek zagwarantowania, że jest ono realizowane. Już same wątpliwości co tego, czy sąd orzekający w sprawie takie wymogi spełnia, może naruszać prawo do sądu, a także skutkować naruszeniem innej gwarancyjnej i podstawowej zasady, jaką jest pewność prawa - uzasadnił.

Czytaj w LEX: Odpowiedzialność dyscyplinarna sędziów i asesorów sądowych >