Można powiedzieć, że to kolejna odsłona konfliktu wokół Trybunału Konstytucyjnego. 25 lipca br. Julia Przyłębska zarządziła publikację w sumie ośmiu wyroków na stronie TK, uzasadniając, że decyzję taką podejmuje "wobec nieznajdującego jakiejkolwiek podstawy prawnej arbitralnego odstąpienia Prezesa Rządowego Centrum Legislacji od konstytucyjnego nakazu niezwłocznego ogłaszania orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego w organie urzędowym, w którym akt normatywny był ogłoszony (Dziennik Ustaw i Monitor Polski)". Swoją decyzję skomentowała następnie na antenie Radia Maryja. - Podjęłam taką decyzję po wielokrotnej korespondencji, jaką próbowałam wymienić z przewodniczącą Rządowego Centrum Legislacji. To próba trochę pozaustawowego działania Trybunału Konstytucyjnego w tak niezwykle trudnej i nieznajdującej żadnego uzasadnienia w przepisach prawnych praktyce - wskazała.

O jakie wyroki chodzi? M.in. o orzeczenie stwierdzające niekonstytucyjności uchwały Sejmu dotyczącej m.in. tzw. sędziów dublerów TK, ale też wyrok z 4 czerwca 2024 r. dotyczący osób, które przeszły na wcześniejszą emeryturę przed 1 stycznia 2013 r., nie wiedząc, że przejście na emeryturę jeszcze przed osiągnięciem powszechnego wieku emerytalnego, będzie wiązało się z pomniejszeniem zgromadzonego kapitału o pobrane świadczenia, wyborów kopertowych, a także noweli o Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, którą prezydent po podpisaniu skierował do TK, wskazując że w głosowaniu nad nią nie brali udziału Mariusz Kamiński i Michał Wąsik. Warto też przypomnieć, że od grudnia 2023 r. przy wyrokach TK publikowanych w Dzienniku Ustaw zaczęły się pojawiać adnotacje o wadliwym składzie, czyli udziale w nim sędziów dublerów.

Czytaj: Julia Przyłębska samodzielnie zdecydowała o publikacji wyroków>>

 

Po pierwsze - strona internetowa to nie dziennik urzędowy

Rozmówcy Prawo.pl są zgodni, jeśli chodzi o samo zarządzenie prezes Przyłębskiej. Dr hab. Grzegorz Wierczyński, prof. Uniwersytetu Gdańskiego, podkreśla, że nie ma ono znaczenia dla obowiązywania wyroków Trybunału.

- Wydanie tego zarządzenia jest w sposób oczywisty sprzeczne z art. 190 Konstytucji, który wyraźnie stanowi, że wyroki Trybunału ogłasza się we właściwych dziennikach urzędowych. Tylko i wyłącznie publikacja we właściwym dzienniku urzędowym jest ogłoszeniem, o którym mowa w tym przepisie, a to oznacza (przede wszystkim), że bez takiego ogłoszenia wyroki Trybunału nie wchodzą w życie. Opublikowanie tych wyroków na stronie Trybunału nic w tej sprawie nie zmienia. Na tej stronie ukazuje się przecież zbiór urzędowy orzeczeń Trybunału, w którym te orzeczenia są publikowane i nikt nigdy nie próbował twierdzić, że zbiór ten pełni funkcję promulgacyjną. Nie ma wątpliwości, że przepustką do obowiązywania wyroków Trybunału jest ogłoszenie ich we właściwym dzienniku urzędowym i żadna inna publikacja nie może zastąpić spełnienia tego warunku - wskazuje.

Jak zaznacza, Julia Przyłębska doskonale wie, że tylko ogłoszenie we właściwym dzienniku urzędowym umożliwia wejście w życie wyroków Trybunału. - Przecież brała udział w wykorzystaniu tej zasady, gdy przeprowadzano zamach na niezależność Trybunału w 2015 i 2016 r. Urzędująca premier nie ogłosiła wówczas trzech wyroków Trybunału, w których Trybunał uznał za niekonstytucyjne zmiany wprowadzane przez rządzącą większość w przepisach o Trybunale Konstytucyjnym. W efekcie wyroki te nie weszły w życie i w ten sposób zamach na niezależność Trybunału nie został zablokowany - mówi.

Czytaj też w LEX: Polskie doświadczenia w zakresie ogłaszania prawa >

Czytaj: Sejm podjął uchwałę w sprawie Trybunału Konstytucyjnego>>

 

Po drugie - wyroki powinny zostać opublikowane

W podobnym tonie wypowiada się dr Marcin Szwed, prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Zaznacza, że wyroki muszą zostać ogłoszone w dzienniku urzędowym, a nie na stronie TK i że powinno to nastąpić w przypadku tych orzeczeń, które nie zostały wydane przez zasiadających w składzie TK dublerów.

- Nie wiem, na jakiej podstawie prawnej miałoby dojść do odmowy ogłoszenia wyroków wydanych w prawidłowych składach. Jeśli chodzi o orzeczenia w składzie z osobami wybranymi niezgodnie z prawem, to tutaj można byłoby już znaleźć więcej argumentów uzasadniających odmowę publikacji. Jak wiemy z orzecznictwa ETPCz, zastosowanie tych wyroków w indywidualnych sprawach może niekiedy prowadzić do naruszenia Konwencji. Ponadto, trwają obecnie prace nad ustawą, która opiera się na założeniu, że wszystkie te wyroki są nieważne czy wręcz nieistniejące ze względu na wydanie ich z naruszeniem prawa - zaznacza.

Czytaj też w LEX: Kryzys obowiązywania Konstytucji RP >

Wątpliwości w tym zakresie nie ma też dr hab. Mariusz Bidziński, prof. Uniwersytetu SWPS,  partner w kancelarii Chmaj i Partnerzy. - Zarządzenie pani Przyłębskiej nie ma jakiegokolwiek znaczenia prawnego dla naszego systemu. Zasady ogłaszania wyroków są jasne, a to od kiedy wchodzą w życie, wynika wprost z Konstytucji. Muszą być ogłoszone w dzienniku urzędowym, Dzienniku Ustaw. To, że pani Przyłębska wydała zarządzenia o publikacji na stronie Trybunału, nie ma tu żadnego znaczenia. Czyli - innymi słowy, te wyroki nie wywołują skutków formalno-prawnych i one nie wystąpią do czasu ich prawidłowego ogłoszenia - mówi dr hab. Mariusz Bidziński.

W jego ocenie wszystkie wyroki TK powinny jednak zostać opublikowane. - Natomiast kwestią dalszą pozostaje, czy takie orzeczenia mają status wyroków. Chodzi tu oczywiście o kwestie dublerów, czy oni są sędziami, czy nie, oraz pani Przyłębskiej, która już dawno nie powinna być prezesem i wyznaczać składów - podsumowuje.

Zobacz procedurę: Uchylenie lub zmiana decyzji ostatecznej, na mocy której strona nabyła prawo >

 

Wyrok niewygodny więc niepublikowany

Prof. Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista z Uniwersytetu Warszawskiego, przypomina natomiast, że w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego znalazł wyraz pogląd, iż wystarczy ogłoszenie wyroku na sali rozpraw, żeby był powszechnie obowiązujący, a publikacja nie jest konieczna. - To jest stanowisko ukształtowane w tych czasach, gdy ówczesna premier Beata Szydło odmawiała publikacji niewygodnych dla rządu wyroków. I to dalej jest aktualne. Mamy wyroki, które można interpretować jako niewygodne dla rządu, i dlatego ten pogląd Trybunału, niezwykle trafny, że wystarczy samo ogłoszenie na sali rozpraw, jest nadal aktualny - mówi.

Czytaj też w LEX: O skutkach prawnych nieopublikowanego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Rozważania na tle oczekującego na publikację wyroku z 9.03.2016 r. (K 47/15) >

Prof. Piotrowski dodaje, że w przeciwnym razie oznaczałoby to, że Trybunał jest uzależniony od Rady Ministrów. - To z kolei pozostawałoby w sprzeczności z Konstytucją. Konstytucja nie pozwala, by Trybunał Konstytucyjny był uzależniony od Rady Ministrów w ten sposób, że obowiązywanie jego orzeczeń byłoby konsekwencją tego, czy podobają się one rządowi, czy nie - zaznacza.

Chodzi o wyrok z sierpnia 2016 r. Składowi przewodniczył prof. Andrzej Rzepliński. TK badał nowelizację ustawy o TK, wskazał wówczas w uzasadnieniu, że stosownie do art. 190 ust. 1 Konstytucji orzeczenia Trybunału są ostateczne i mają moc powszechnie obowiązującą. - Oba te przymioty przysługują im od momentu ich wydania, czyli - w wypadku wyroku - od chwili ogłoszenia na sali rozpraw. Wówczas, w razie orzeczenia o niezgodności z Konstytucją, następuje obalenie domniemania konstytucyjności zakwestionowanej regulacji prawnej, co ma wpływ na praktykę jej dalszego stosowania - zaznaczono. Dodano też, że utrata mocy obwiązującej przepisów uznanych przez Trybunał za niezgodne z Konstytucją następuje w dniu ogłoszenia wyroku Trybunału w Dzienniku Ustaw, co właściwy organ jest obowiązany uczynić "niezwłocznie".

Czytaj też w LEX: II FSK 1974/16, Publikacja wyroku TK a wniesienie skargi o wznowienie postępowania sądowoadministracyjnego. - Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego > 

Sala rozpraw nie wystarczy

Prof. Bidziński podkreśla jednak, że chodzi o skutki formalno-prawne danego orzeczenia. - Te zgodnie z Konstytucją następują od chwili publikacji w Dzienniku Ustaw. Jakiekolwiek inne koncepcje są błędne - mówi.

Dr Szwed również uważa, że do formalnej utraty mocy obowiązującej przepisu konieczne jest ogłoszenie go w odpowiednim dzienniku urzędowym. - Istnieje jednak pogląd, że już samo ogłoszenie wyroku po rozprawie wywołuje pewne skutki, a mianowicie prowadzi do utraty domniemania konstytucyjności przez przepis uznany za niekonstytucyjny. Formalnie więc ten przepis nadal obowiązuje do chwili publikacji wyroku, ale nawet jeszcze zanim to nastąpi, sądy w konkretnych sprawach, w których przepis ten miałby zostać zastosowany, mogą brać pod uwagę orzeczenie Trybunału - podsumowuje.

Czytaj też w LEX: Utrata mocy obowiązującej zdania w przepisie prawnym jako wyraz realizacji orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego >

ZOBACZ WZÓR DOKUMENTU: Skarga o wznowienie postępowania na podstawie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego >