Adwokat jest pełnomocnikiem sędziów Igora Tulei z Warszawy i Pawła Juszczyszyna z Olsztyna. W piśmie do wiceszefowej Komisji Europejskiej Věry Jourovej napisał, że "rzecznik dyscyplinarny sędziów ingeruje w postępowanie sądowe, czy bezpośrednio czy poprzez zastępców, którzy działają jako rzecznik dyscyplinarny, a nie jako osoby fizyczne". Zastępca rzecznika sędzia Przemysław Radzik uznał to za zniesławienie i złożył prywatny akt oskarżenia przeciwko adwokatowi. 

W swojej odpowiedzi - którą przekazał Prawo.pl - mecenas przypomina, że w liście do komisarz Věry Jourovej z 4 maja 2021 r. napisał:
„fakty dowodzą, że wyrażenie przez sędziego polskiego i europejskiego poglądu prawnego niezgodnego z oczekiwaniem polskiej władzy wykonawczej oznacza ryzyko wszczynania przeciwko niemu postępowań dyscyplinarnych i karnych. W przypadkach sędziów Juszczyszyna i 
Tuleyi działania te są podejmowane w trakcie postępowania sądowego. Są to praktyki charakterystyczne dla państwa autorytarnego”. 
- Napisałem też: „Pan Radzik żądał (skutecznie) przed tzw. Izbą Dyscyplinarną polskiego Sądu Najwyższego zawieszenia sędziego Juszczyszyna za „wypowiedzenie wojny swojemu Państwu”, co ma prowadzić do postawienia zarzutów karnych sędziemu Juszczyszynowi” - podkreśla, ale dodaje, że faktem jest iż zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów zażądał akt sprawy sędziego Juszczyszyna oraz, że 
podobne praktyki są stosowane przez rzecznika dyscyplinarnego wobec innych sędziów. 

Czytaj: Adwokat pisze do wiceszefowej KE, rzecznik dyscyplinarny sędziów grozi mu sądem>>

Nie jest możliwe poniżenie rzecznika dyscyplinarnego

Mecenas zwraca też uwagę na to, że nowa Krajowa Rada Sądownictwa, która - jak pisze - powinna bronić niezawisłości sędziów podjęła w 28 maja 2021 r. uchwałę w sprawie orzeczenia Sądu Rejonowego w Bydgoszczy, w której zarzuca sędziom popełnienie przestępstwa urzędniczego z art. 231 par. 1 Kodeksu karnego. Przypomnijmy chodzi o orzeczenia nakazujące natychmiastowe przywrócenie sędziego Juszczyszyna do orzekania, prezes Sądu Rejonowego w Olsztynie odmówił i wskazał, że sędziowie z Bydgoszczy nadużyli uprawnień co jest zagrożone pozbawieniem wolności do lat 10.

 

- NeoKRS apeluje do Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego „o podjęcie wszelkich możliwych działań w celu uniknięcia stanowiącego wysokie niebezpieczeństwo chaosu interpretacyjnego”. Apel ten brzmi groźnie biorąc pod uwagę, że jego adresatem jest Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny. Rodzi to najgorsze skojarzenia z metodami stosowanymi w systemach autorytarnych i totalitarnych - mówi. 

I dodaje, że czytając akt oskarżenia wobec niego w oderwaniu od kontekstu i postępowania rzecznika dyscyplinarnego i jego zastępców, w tym Przemysława Radzika, można dojść do wniosku, że zastępca rzecznika podejmując w innych sprawach działania – podobne lub bliźniacze jak podjęte w sprawie sędziego Juszczyszyna - swoim postępowaniem sam się zniesławia. 

- Rzymianie powiadali „Volenti non fit iniuria” (chcącemu nie dzieje się krzywda). Nie jest obiektywnie możliwe poniżenie Przemysława Radzika w opinii publicznej ani podważenie zaufania do jego osoby jako sędziego, skoro współkształtuje on takie praktyki jako 
model działania rzecznika dyscyplinarnego sędziów - dodaje. 

Pełzające przejście w system autorytarny 

Jak wskazuje od 2015 r. następuje pełzające przekształcanie Polski z systemu demokracji liberalnej w system autorytarny. -W centrum systemu demokracji liberalnej jest wolność człowieka. W centrum systemu autorytarnego (utrzymującego fasady demokracji) jest wdrażanie jedynej prawdy na życie narzucanej przez przywódcę partii rządzącej. Metodą jest ideologiczna indoktrynacja zabezpieczona grozą prawa karnego. Ideologia, która wedle autora „Momentu Tukidydesa” Jana Tokarskiego „używa słów niczym magicznych zaklęć, nadaje im moc znieczulającego narkotyku” - wskazuje. 

Przypomina też, że minister edukacji i nauki ogłosił właśnie, że priorytetem polityki oświatowej będzie promowanie właściwych postaw. 
- Jego doradca wyjaśnia, że chodzi o "właściwe wychowanie kobiet, a mianowicie ugruntowanie dziewcząt do cnót niewieścich" oraz
że "dziś obserwujemy w kulturze bardzo niebezpieczne zjawisko moralne, także religijne, […] zepsucia duchowego kobiety polegającego na rozbudzeniu w kobiecie pychy, która się przejawia próżnością, zainteresowaniem wyłącznie sobą, egotyzmem, zwalczaniem obiektywnego porządku na rzecz widzenia siebie". Jest to niewyobrażalne. Chcecie kolejnych faktów o co walczę jako adwokat reprezentujący sędziów Juszczyszyna i Tuleyę?
- podnosi. 

 


I dodaje, że podporządkowanie sędziów jest warunkiem koniecznym dla odejścia od demokracji liberalnej, w której centrum są wolności i prawa człowieka, w tym prawa kobiet. - Autorytaryzm w swoim DNA ma indoktrynację ideologiczną, przed którą mają nas bronić niezawiśli sędziowie. Bliskie są mi słowa adwokata Czesława Jaworskiego: „Nie może być tak, że adwokat w obawie przed niekorzystnymi dla siebie konsekwencjami, nie będzie głosił czegoś co jest istotne w sprawie […] Adwokatura […] jest jedną z najważniejszych instytucji chroniących prawa człowieka. To jest jednocześnie sposób i styl życia. Adwokatem nie można tylko być tak sobie, aby być. Adwokatem 
trzeba chcieć być i być”. - podkreśla mecenas. 

Harry nasze wybory ukazują, kim jesteśmy

Adwokat dodaje, że zarówno rzecznik Radzik jak i nowa KRS boją się, że jego działalność jako adwokata wywoła efekt kuli śniegowej. - Dlatego chcą ukarania mnie. Przyznaję się. Moim celem jest wywołanie efektu rozmrażającego u sędziów i wytrącenie z milczenia tych, dla których wolność i tolerancja jest jak powietrze, jak zdrowie. Zbyt wielu lekceważy to co się dzieje. Oby nie wybudzili się za późno ze „znieczulenia narkotyku” podawanego przez władzę lub niewiary w to, że niemożliwe może stać się możliwe - mówi. 

- "Bo widzisz, Harry, to nasze wybory ukazują, kim naprawdę jesteśmy, o wiele bardziej niż nasze zdolności." - uczył Harrego Pottera prof. Albus Dumbledore - podsumowuje. 

Radzik: Informacja kłamliwa, naruszenie dóbr osobistych

Zastępca rzecznika dyscyplinarnego zapowiadając prywatny akt oskarżenia podnosił, że informacja przekazywana przez profesora jest kłamliwa, a względu na kontekst jej prezentacji, "uznana być musi za środek realizacji zamiaru poniżenia go w opinii publicznej". I dodawał, że odbiera to jako naruszenie jego dóbr osobistych. 

- A także nie licuje z godnością zawodów adwokata i nauczyciela akademickiego. Oświadczam, że skorzystam z przysługujących mi środków prawnych przeciwko Michałowi Romanowskiemu - podkreślał. 

W prywatnym akcie oskarżenie wskazywał, że w piśmie skierowanym do unijnej komisarz został przez adwokata pomówiony. Podnosił też kontekst polityczny.