Możliwość składania zeznań na piśmie wprowadzona została w ramach tzw. wielkiej nowelizacji procedury cywilnej z 6 sierpnia 2019 roku. I od początku wywoływała kontrowersje.

- Nie jestem wrogiem takich zeznań, ale ta formuła, która teraz jest nadużywana, może rodzić ogromne pole do nadużyć i mieć bardzo negatywne konsekwencje jeszcze na etapie postępowania przed sądem pierwszej instancji. Nieprawidłowości mogą być podstawą do składania zastrzeżeń, a następnie do złożenia apelacji. Pytanie też, o ile wydłuży się czas oczekiwania na rozstrzygnięcie – mówił Prawo.pl wkrótce po wejściu w życie tych zmian Waldemar Urbanowicz, adwokat z kancelarii adwokacko-radcowskiej Gujski Zdebiak.

Zeznania przed sądem, albo na piśmie

Zgodnie z art. 271 (1) k.p.c. świadek składa zeznania na piśmie, jeśli sąd tak postanowi. Sąd ocenia, jaka jest zawnioskowana teza dowodowa i przede wszystkim, jakie jest znaczenie danego świadka dla rozstrzygnięcia sprawy, oraz czy przesłuchać go standardowo, czy stosując to nowe rozwiązanie.
Z początku rozwiązanie to było stosowane przez sądy dość ostrożnie, ale po wybuchu pandemii koronawirusa, stało się dość powszechne. Szczególnie, że za użyteczne uznali je sędziowie. Jak mówią, w wielu sprawach nie ma potrzeby wzywać wszystkich świadków, więc forma "na piśmie" nie tylko przyspiesza postępowanie, ale też zdecydowanie zmniejsza koszty.

Podczas pandemii Covid-19 okazało się to być szansą na prowadzenie spraw sądowych, bez narażania się sędziów i pracowników sądów, a także uczestników postępowania i ich pełnomocników na zarażenie się koronawirusem. Gdy zagrożenie minęło, powróciła kwestia zasadności dalszego przesłuchiwania świadków na piśmie zamiast na rozprawie.

Wzory dokumentów w LEX:

 

Ułatwienie z licznymi wątpliwościami

- Zeznania świadków na piśmie stały się popularne w czasie pandemii i były remedium na sytuację, jednak moje doświadczenia są złe – mówił Prawo.pl Marcin Frąckowiak, radca prawny z kancelarii Sadkowski i Wspólnicy, ekspert BCC. - To jest przyśpieszanie procesu za wszelką cenę, czyli za cenę jakości tego postępowania - podkreślił.

Czytaj: Zeznania świadków na piśmie pozostaną, mimo wielu wad i zastrzeżeń

Zdaniem adwokata dr Moniki Strus-Wołos sądy w praktyce często wypaczają ideę pisemnych zeznań, każąc pod rozmaitymi, czasem pozakodeksowymi rygorami, z góry pisać wszelkie pytania do świadków.

- Jeśli świadek jest zawnioskowany przez stronę przeciwną, nie sposób nawet się domyślać, jaką ma wiedzę. Sądy odmawiają możliwości uzupełnienia takich zeznań, zadania dodatkowych pytań. Zeznania świadka to jednak osobowe źródło dowodowe, które powinno być co do zasady przeprowadzane zgodnie z zasadą bezpośredniości. Tylko taka forma połączona z obserwacją jego zachowania pozwala w pełni ocenić wiarygodność świadka – mówi Prawo.pl. Ale zauważa też, że niekiedy takie zeznania, gdy na przykład mają one dotyczyć z góry ściśle znanej okoliczności, a świadek przebywa na przykład za granicą, mogą być pożyteczne.

Na pożytki z pisemnych zeznań świadków wskazuje też Jakub Kurzawski, adwokat, DSK Depa Szmit Kuźmiak Jackowski sp.k. - Możliwość odebrania zeznań na piśmie przyspieszyła postępowania sądowe zwłaszcza w sprawach, w których na świadków są powoływani pracownicy banków czy ubezpieczycieli na okoliczności związane z procedurami wewnętrznymi stosowanymi przez te podmioty – stwierdza.

Czytaj w LEX: Pisemna forma dowodu z zeznań świadka w świetle wykładni art. 271(1) k.p.c. i jej zastosowanie >

Do usunięcia czy do poprawki?

Gdy obecnie wiele mówi się o koniecznych zmianach w procedurze cywilnej, nad czym pracuje już Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego, pojawia się też postulat zrobienia czegoś z pisemnymi zeznaniami – od skrajnej propozycji rezygnacji z tej formy, po jej „ucywilizowanie”. Konkrety pojawiły się w przygotowanym w Ośrodku Badawczym Adwokatury projekcie nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego.

Jego autorzy powołują się przy tym na opinie środowiska prawniczego. Z sondażu wśród adwokatów wynika, że największy odsetek jest za zmianą art. 271(1) k.p.c. poprzez jego uchylenie (35,3 proc.). Według 22,1 proc. badanych pisemne przesłuchanie świadka winno być dopuszczalne tylko przy braku sprzeciwu jednej bądź obu stron, natomiast 8,6 proc. uważa, że pisemne przesłuchanie świadka winno być dopuszczalne tylko na zgodny wniosek stron. Z kolei 14,3 proc. badanych wskazuje, że tak, ale tylko poprzez umożliwienie stronom złożenia wiążącego sąd wniosku o uzupełniające przesłuchanie świadka na rozprawie, natomiast 8,3 proc. - tak, poprzez umożliwienie stronie złożenia zeznań na piśmie, bez uprzedniego postanowienia sądu, z możliwością dla drugiej strony złożenia wniosku o przesłuchanie świadka na rozprawie. 9 proc. badanych nie jest za zmianą wskazanego artykułu.

- Ponieważ w ankiecie było wiele wariantów odpowiedzi i ich rozkład był mniej więcej równy, ale najmniej było odpowiedzi, aby nie zmieniać przepisu, zdecydowaliśmy się nie na uchylenie, lecz na zmianę przepisu, tak aby to strony decydowały o formie zeznań – mówi Prawo.pl współautorka projektu, adwokat dr Monika Strus-Wołos.

Według projektu Adwokatury w art. 271(1) zdanie pierwsze otrzymałoby brzmienie: Świadek składa zeznanie na piśmie, jeżeli sąd tak postanowi, a żadna ze stron nie zgłosi sprzeciwu. - Wyłącznie możliwości pisemnego przesłuchania świadka w przypadku sprzeciwu jednej bądź obu stron w założeniu projektodawców ma dodatnio wpłynąć na stosowanie zasad kontradyktoryjności, bezpośredniości i prawdy w polskim postępowaniu cywilnym. To bowiem strony są rzeczywistymi „gospodarzami” postępowania i jako takie powinny mieć wpływ na formę przesłuchania świadka – czytamy w uzasadnieniu projektu.

Czytaj w LEX: Jak sprzeciwić się przeprowadzeniu dowodu z przesłuchania świadka na piśmie? >

 

Pisemne zeznania „ucywilizować”

Propozycje autorów projektu popiera dr hab. Andrzej Olaś z Uniwersytetu Jagiellońskiego, który był konsultantem naukowym podczas tych prac. On też wskazuje, że pisemna forma dowodu z zeznań świadków obarczona jest licznymi mankamentami, jak brak bezpośredniości, brak możliwości oceny wiarygodności świadka na podstawie „mowy ciała” oraz sposobu wypowiedzi, brak elastyczności związanej z możliwością zadawania na bieżąco pytań uzupełniających i kontrolnych. - Potrzebne jest „ucywilizowanie” dowodu z pisemnych zeznań świadków, które w obliczu lepszej alternatywy w postaci dowodu z zeznań przeprowadzonych na posiedzeniu zdalnym, winny stanowić jedynie wyjątek, tudzież instrument selekcji i wstępnego przygotowania przesłuchania podczas rozprawy - zdalnej, hybrydowej, bądź prowadzonej w całości na sali sądowej - powiedział Prawo.pl.
Kontrpropozycja prof. Olasia do adwokackiego projektu przewiduje, że art. 263(1) k.p.c. otrzymałby brzmienie: Strona może sprzeciwić się przesłuchaniu świadka poza salą sądową w ramach posiedzenia zdalnego, nie później jednak niż w terminie 7 dni od dnia uzyskania informacji o zamiarze przeprowadzenia dowodu w taki sposób. W razie wniesienia sprzeciwu sąd wzywa świadka do osobistego stawiennictwa na sali sądowej, chyba że uzna, że w świetle okoliczności sprawy przesłuchanie świadka obecnego na sali sądowej nie jest konieczne.

Zobacz w LEX: Złożenie przez świadka zeznań na piśmie - procedura krok po kroku >

Niepotrzebna zmiana?

Zdaniem mec. Jakuba Kurzawskiego projektowana przez ekspertów Adwokatury zmiana stworzy dodatkową sposobność do przedłużania postępowania i nie jest konieczna dla zachowania kontradyktoryjnego charakteru procesu. - Od samego początku odebranie zeznań na piśmie następuje na podstawie postanowienia sądu. Sąd ocenia i decyduje, czy w danym przypadku wystarczające jest odebranie zeznań na piśmie czy też przeprowadzenie przesłuchania bezpośrednio na rozprawie – powiedział Prawo.pl. I podkreślił, że strony mogą wyrazić swoje stanowisko, nie ma żadnych przeszkód prawnych, aby po odebraniu zeznań na piśmie przeprowadzić uzupełniające przesłuchanie na rozprawie, jeżeli taka konieczność ujawni się w dalszym toku postępowania.

- Projektowana zmiana zasadniczo sparaliżuje sposób przeprowadzenia dowodu z zeznań świadków na piśmie. Przyznanie stronie możliwości zgłoszenia wiążącego sprzeciwu jest zbyt daleko idącym uprawnieniem, zwłaszcza gdy nowe brzmienie przepisu nie określa terminu i sposobu złożenia tego sprzeciwu – ocenił mec. Kurzawski.