W tej sprawie do Ministerstwa Sprawiedliwości apelował m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich. Sygnalizował, że obywatele od lat zwracają się do niego, wskazując na potrzebę zdefiniowania, a de facto wprowadzenia do systemu prawnego instytucji pieczy/opieki naprzemiennej. Poprzedni rząd w jednym z projektów proponował, by sąd mógł powierzyć wykonywanie władzy rodzicielskiej obojgu rodzicom oraz określić, że dziecko będzie mieszkać z każdym z nich w powtarzających się okresach. Co warto podkreślić, obecnie taka forma władzy rodzicielskiej nad dzieckiem jest możliwa do stosowania, zwłaszcza w przypadku podpisania wspólnego porozumienia przez rozchodzących się rodziców. Nie została jednak w żaden sposób zdefiniowana w przepisach procedury cywilnej czy materialnego prawa rodzinnego. Jedyną regulacją, która posługuje się tym zwrotem, choć bez jego zdefiniowania, wciąż jest ustawa z 11 lutego 2016 r. o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci (zwana „ustawą 500+”). Mowa tam o „opiece naprzemiennej obydwojga rodziców rozwiedzionych, żyjących w separacji lub żyjących w rozłączeniu sprawowaną w porównywalnych i powtarzających się okresach". O tym, że problem jest i trzeba się nad nim pochylić, mówi też obecne kierownictwo MS.
Czytaj: Wina zniknie ze spraw rozwodowych? MS analizuje>>
W praktyce sądy już stosują
Sędzia Anna Begier z Sądu Rejonowego we Wrześni, członkini Zespołu ds. Prawa Cywilnego Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" wskazuje, że ustawodawca już w chwili obecnej dopuszcza orzekanie o pieczy (opiece) naprzemiennej, wspominając o niej w kodeksie postępowania cywilnego przy przepisach dotyczących wydawania małoletniego, definiując jako "orzeczenie, w którym sąd określił, że dziecko będzie mieszkać z każdym z rodziców w powtarzających się okresach".
- Taki sposób wykonywania władzy rodzicielskiej mógłby być wzmiankowany w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym - w art. 58 i 107, ale obecny brak uregulowania nie uniemożliwia orzekania pieczy naprzemiennej - zauważa sędzia Begier.
W ocenie sędzi uregulowanie pieczy naprzemiennej raczej nie zwiększyłoby ilości orzeczeń ustanawiających pieczę naprzemienną.
- Wnioski w tym przedmiocie wcale nie są częste, a i niekiedy brak jest zasadniczych przesłanek ich uwzględnienia. Być może w pewnym stopniu unormowanie wpłynęłoby na świadomość społeczną i miało jakiś efekt długofalowy - zastanawia się sędzia Begier.
Dodaje, że trudno oszacować jak często w praktyce występuje piecza naprzemienna. - Na pewno jest częstsza niż wynikałoby to z orzeczeń sądów. Po prostu rodzice zgodnie ustalają taki sposób wychowywania dzieci i porozumiewają się co do finansowania ich potrzeb, a jedno z rodziców odbiera świadczenie 800+ i przekazuje drugiemu rodzicowi połowę albo z niego finansowane są na przykład wszystkie zajęcia dodatkowe dziecka. Pamiętajmy, że do sądów trafiają tylko sprawy gdzie występuje konflikt pomiędzy rodzicami - wskazuje sędzia Begier. Przyznaje, że niekiedy można odnieść wrażenie, iż żądanie orzeczenia o pieczy naprzemiennej jest związane z innymi postępowaniami, np. sprawą o alimenty lub sprawą o kontakty. - Sądy uwzględniają wnioski, jeśli są one zgodne z dobrem dziecka - podkreśla sędzia Begier.
Po rozwód do notariusza? W ocenie prawników to dobry sposób na odciążenie sądów >> Jak zdalny rozwód to tylko z sądu, z kancelarii już nie można się łączyć >>
Praktyka różna, zmiana potrzebna
Radczyni prawna Aleksandra Ejsmont, prowadząca kancelarię radcowską w Warszawie przyznaje, że w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym potrzebne jest uregulowanie dotyczące opieki naprzemiennej.
- Z uwagi na brak przepisów pojawiają się różne praktyki, ale i rozbieżności. Istnieją wątpliwości, jakie kryteria są kluczowe dla orzeczenia o opiece naprzemiennej. Sądy stosują bowiem takie rozwiązanie. Jest też większa świadomość społeczna, że dziecko powinno mieć taki sam
dostęp do jednego, jak i do drugiego rodzica - podkreśla.
Zastrzega jeszcze jedną rzecz. - Przy opiece naprzemiennej nie jest tak, że rodzice są zwolnieni z alimentacji dzieci. Sądy zasadniczo ustalają, że dziecko ma alimentować ten, u kogo dziecko mieszka. Bywa jednak, że w zarobkach rodziców występują znaczne różnice. Wówczas sąd może ustalić, że jeden z rodziców płaci alimenty - podkreśla mec. Ejsmont. - Takie alimenty powinien więc płacić ten rodzic, który ma dużo lepsze możliwości zarobkowania. Spotkałam się z takimi orzeczeniami - wskazuje.
Zobacz także w LEX: Naprzemienna opieka rodziców nad dzieckiem a preferencyjne rozliczanie PIT osoby samotnie wychowującej dziecko > >
Potrzebna dojrzałość rodziców
W jej ocenie, decyzja o opiece naprzemiennej wymaga dojrzałości u rodziców. - Zdarza się, że ktoś chciałby jej tylko dlatego, aby nie płacić alimentów - podkreśla mec. Ejsmont. Przyznaje również, że w wielu przypadkach opieka naprzemienna działa dobrze. - Bywa jednak i tak, że w toku jej wykonywania pojawiają się problemy i sytuacja się pogarsza. Niekiedy rodzina wychodzi z tego modelu. Może być tak, że jeden z rodziców wystąpi z wnioskiem o zmianę orzeczenia - podkreśla.
I dodaje, że zdarzają się orzeczenia o opiece naprzemiennej, które nie wydają się dobre. - Znam przypadek, w którym dziecko w wieku przedszkolnym chodziło do dwóch przedszkoli, przez dwa tygodnie do jednego, a przez kolejne dwa tygodnie do drugiego przedszkola. Zakładam, że psycholodzy krytycznie odnieśliby się do takiego rozwiązania, bo dziecko potrzebuje stabilizacji. Chodzi o to, aby mogło łatwo dostać się też do domu rodzica, u którego aktualnie nie przebywa, aby zabrać rzeczy, z których potrzebuje. Jeśli rodzice mieszkaliby w różnych miejscowościach, takie rozwiązanie może być problematyczne - podsumowuje.
Zobacz wzór dokumentu w LEX: Porozumienie rodzicielskie z opieką naprzemienną nad małoletnim dzieckiem > >
Co jeszcze jest istotne? Jej zdaniem należy obserwować, jak dziecko reaguje na zamieszkiwanie u taty i mamy. - Niektóre dzieci dobrze odnajdują się w tej sytuacji, ale czasami dziecko źle się czuje. Dobrym modelem dla dziecka jest opieka gniazdowa, polegająca na tym, że dziecko mieszka w domu lub mieszkaniu, do którego wprowadza się raz jeden, raz drugi rodzic. Taki model jest jednak problematyczny, gdyż nie zawsze rodzice mieliby dokąd się wyprowadzać - zauważa mec. Ejsmont.
Czytaj również w LEX: Piecza naprzemienna rodziców nad dzieckiem - wybrane zagadnienia > >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.