Można powiedzieć, że sprawa wraca jak bumerang. Chodzi o słynny już art. 155 kodeksu karnego dotyczący właśnie nieumyślnego spowodowania śmierci, który jest podstawą w sprawach dotyczących błędów lekarskich. Minimalny wymiar kary - zgodnie z procedowaną w Sejmie nowelą - miałby zwiększyć się z 3 do 6 miesięcy, a maksymalny z 5 do 8 lat pozbawienia wolności. Projektodawca uzasadniał zmiany tym, że obecna sankcja nie przystaje do "abstrakcyjnego bezprawia tego typu czynu, umiejscowienia życia w hierarchii dóbr prawnych oraz nie spełnia należycie funkcji prewencyjnej i sprawiedliwościowej kary".

Czytaj: Odstraszać, nie wychowywać - Sejm pracuje nad zmianą filozofii karania>>

Czytaj w LEX: Piotrowski Ryszard, Nowa regulacja przerywania ciąży w świetle Konstytucji >

Komisja rekomenduje "nie zaostrzanie"

Tu warto przypomnieć pewien rys historyczny. Zmiana pojawiła się w związku z nowelą Kodeksu karnego z czerwca 2019 r. To ta sama, którą prezydent Andrzej Duda skierował do Trybunału Konstytucyjnego, wnioskując o zbadanie konstytucyjności procedowania nad nią (a TK stwierdził, że prace nad ustawą były niezgodne z konstytucją). Tam jednak zaproponowano zaostrzenie kar - od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

Akt oskarżenia w sprawie o nieumyślne spowodowanie śmierci człowieka - WZÓR DOKUMENTU >

Potem w 2020 r. temat wrócił za sprawą tarczy antykryzysowej. Zmieniono artykuł 37a Kodeksu karnego, który daje sądowi możliwość zastosowania kary wolnościowej - ograniczenia wolności lub grzywny. Jest stosowany m.in. w przypadku błędów medycznych, bo dotyczy przestępstw zagrożonych karą do 8 lat więzienia. Po zmianie przepisów sąd może korzystać z tej możliwości pod warunkiem, że wymierzona kara nie jest surowsza od roku i nie chodzi o sprawców, "którzy działali w zorganizowanej grupie albo związku, mających na celu popełnienie przestępstwa lub przestępstwa skarbowego oraz sprawców przestępstw o charakterze terrorystycznym".  Wówczas może zamiast tej kary" orzec karę ograniczenia wolności nie niższą od 3 miesięcy albo grzywnę nie niższą od 100 stawek dziennych, jeżeli równocześnie orzeka środek karny, środek kompensacyjny lub przepadek". Lekarze gdy wprowadzono zmianę, alarmowali, że sądy mogą stosować wobec medyków, którzy popełnili błąd, wyższe kary.

Czytaj także: 
Tarcza 4 "tylnymi drzwiami" zwiększy kary za błędy medyczne? MS zaprzecza >>
Nowe prawo ma zapewnić bezpieczeństwo pacjentom, ale medycy pytają o gwarancje dla siebie >>
Lekarze boją się wyższych kar za nieumyślne błędy - systemu to nie naprawi>>

Sam wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł - już w związku z obecnym projektem - zapewniał nie tak dawno w rozmowie z Prawo.pl, że pomimo zmian w art. 155 sąd będzie mógł nadal stosować w tym przypadku art. 37a par. 1 Kodeksu karnego. Zgodnie z nim, jeżeli przestępstwo jest zagrożone tylko karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 8 lat, a wymierzona za nie kara pozbawienia wolności nie byłaby surowsza od roku, sąd może zamiast tej kary orzec karę ograniczenia wolności nie niższą od 3 miesięcy albo grzywnę nie niższą od 100 stawek dziennych, jeżeli równocześnie orzeka środek karny, środek kompensacyjny lub przepadek.

 

 

Być może jednak zmiana zostanie ponownie zażegnana. Podczas prac w komisji nadzwyczajnej posłowie PiS zgłosili poprawkę (rekomenduje ją komisja) rekomendującą pozostawienie dotychczasowego wymiaru kary. Uzasadniono to dużymi kontrowersjami społecznymi.

Czytaj: Prof. Julia Stanek: Udowodnienie błędu medycznego trudne, ale nie jest niemożliwe >>

Pętla by się zacisnęła

Prof. Teresa Gardocka, dyrektor Instytutu Prawa na Wydziale Prawa Uniwersytetu SWPS uważa, że w obecnej sytuacji projektowana zmiana art. 155 jest jeszcze groźniejsza. Dlaczego? Ponieważ tzw. specustawa o pomocy uchodźcom przewiduje, że lekarz z Ukrainy, który przekroczył granicę po 24 lutego, będzie mógł uzyskać warunkowe prawo do wykonywania zawodu bez znajomości języka polskiego.

- Tyle, że nadzór nad nim ma sprawować polski lekarz. Gdy dojdzie do błędu, on też zapewne poniesie odpowiedzialność, i to jeszcze przy większym zagrożeniu karą więzienia. Nikt świadomie nie zgodzi się na takie ryzyko, mimo że w obecnej sytuacji będzie dramatycznie brakować lekarzy - zaznacza.

Nie ma wątpliwości, że po zmianach medycy będą działać pod jeszcze większą presją ewentualnej kary. - Zmiana brzmienia art. 155 k.k. oznacza bowiem że nie można będzie warunkowo umorzyć postępowania karnego - uważa. Zgodnie bowiem z art. 66 k.k, warunkowego umorzenia nie stosuje się do sprawcy przestępstwa zagrożonego karą przekraczającą 5 lat pozbawienia wolności. - To prawda, że ta wersja jest nieco łagodniejsza niż pierwotna, bo mówi o 6 miesiącach, a nie roku, co jednak nie zmienia faktu, że lekarze będą działać w warunkach stałego zagrożenia więzieniem - wskazuje prof. Gardocka.

Czytaj też: Przegląd spraw sądowych w kontekście najczęściej spotykanych błędów medycznych >>>

Kamil Kistryn, adwokat w kancelarii Fairfield uważa, że z punktu widzenia sytuacji procesowej lekarzy podniesienie ustawowego maksimum wymiaru kary pozbawienia wolności w przypadku przestępstwa nieumyślnego spowodowania śmierci ma istotne znaczenie, ponieważ wyeliminuje m.in. możliwość warunkowego umorzenia postępowania karnego przez sąd. – W  sprawach z zakresu odpowiedzialności za błąd medyczny, gdzie oskarżonym jest lekarz, warto rozważyć zasadność wystąpienia z inicjatywą przeprowadzenia mediacji i uzyskania korzystnego sposobu zakończenia procesu np. w formie wyroku warunkowo umarzającego postępowanie – co w praktyce dotychczas się udawało. Wraz z rosnącą świadomością pacjentów w zakresie dochodzenia swoich praw zwiększyła się również liczba spraw karnych medycznych. Zaprojektowana zmiana przepisów pozbawi sąd możliwości stosowania w takich przypadkach instytucji warunkowego umorzenia postępowania – mówi mec. Kistryn. 

Czytaj też: Ochrona dóbr osobistych pacjenta i jego bliskich >>>

 

Cena promocyjna: 95.19 zł

|

Cena regularna: 119 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 119 zł


Na art. 155 się nie kończy

Co ciekawe w projekcie, nad którym pracuje Sejm zaproponowano też zmianę słynnego art. 37a par. 1. Jeśli przepisy wejdą w życie w przypadku przestępstwa zagrożonego tylko karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 8 lat, i jeśli wymierzona za nie kara pozbawienia wolności nie byłaby surowsza od roku, sąd będzie mógł zamiast niej orzec karę ograniczenia wolności nie niższą od 4 miesięcy (obecnie nie niższą od 3 miesięcy) albo grzywnę nie niższą od 150 stawek dziennych (obecnie nie niższą niż 100 stawek dziennych), w szczególności jeżeli równocześnie orzeka środek karny, środek kompensacyjny lub przepadek.

Adwokat Paweł Dziekański z Zakładu Prawa Karnego Instytutu Nauk Prawnych PAN ocenia, że takie podnoszenie tych kar o jeden miesiąc lub o kilkadziesiąt stawek nie jest w żaden sposób efektywne ale daje sygnał, że te rozwiązania, które były wprowadzone tarczą antykryzysową w 2020 r. nie satysfakcjonują ustawodawcy. - Chce wymierzania surowszych kar. A to powinno zostać pozostawione sądom, powinny one mieć szerokie możliwości kształtowania sankcji karnej, także w takich kombinacjach jakie przewiduje art. 37a. Bo jest to rozwiązanie pozytywne, tyle że należy pozostawić sądom uznanie w jakich granicach będą kształtowały kary. Powtarzam, ta propozycja to taki sygnał, który w mojej ocenie nie przełoży się na wzrost orzekanych kar pozbawienia wolności - wskazuje mecenas.

Z kolei odnosząc się do art. 155 podkreśla, że zmiana w jego zakresie ma być wyrazem prewencji ogólnej negatywnej, poprzez straszenie surowymi karami. - W sposób oczywiście abstrakcyjny. Bo nie spodziewam się, żeby za przestępstwo nieumyślne często były wymierzane kary ośmiu lat pozbawienia wolności. Warto zwrócić uwagę, że dzisiaj za zabójstwa wymierza się kary pozbawienia wolności najczęściej w wymiarze 12, 15 lat. A przecież różnic jest wiele. Kwestia nieumyślności, stopnia naruszenia zasad, obowiązków, stopień winy sprawcy to jest zupełnie inaczej ukształtowane. Na pewno trudno będzie udowodnić przy przestępstwie nieumyślnego spowodowania śmierci, że suma okoliczności wpływających na wymiar kary ma prowadzić do wymierzenia tak wysokiej, niekiedy bliskiej czynowi umyślnemu, kary - dodaje.

Czytaj też: Zbieg przepisów: nieumyślne spowodowanie śmierci i narażenie na niebezpieczeństwo >