Krzysztof Sobczak: Przewodniczący Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego prof. Włodzimierz Wróbel zapowiada przyjrzenie się w ramach jej prac karom wolnościowym i ograniczeniu wolności. Jak stwierdził, to nie były kary lubiane przez ostatnią ekipę i dokonywano zmian bardzo mocno ograniczających możliwość odwoływania się do sankcji alternatywnych w stosunku do kary pozbawienia wolności. To dobra wiadomość?

Andrzej Zoll: Dobra, ponieważ w Polsce nadmiernie stosuje się kary bezwzględnego pozbawienia wolności, a w zbyt małym stopniu kary o charakterze wolnościowym.

Czytaj: Prof. Wróbel: Kolejne propozycje zmian w przepisach karnych jeszcze w tym roku

 

Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego z lat 2009-2016, którą Pan kierował, podjęła ten temat. Czy zaowocowało to odpowiednim projektem i zmianami w prawie?

Moja kadencja jako przewodniczącego skończyła się w 2013 r. Od tego czasu przewodniczył jej prof. Piotr Hofmański, a ja nadal byłem jej członkiem. Zajmowaliśmy się tym zagadnieniem, ponieważ byliśmy przekonani o potrzebie szerszego stosowania kar nieizolacyjnych. Uważaliśmy, że warto iść w tym kierunku, bo według statystyk w przypadku kary pozbawienia wolności procent recydywy jest niezwykle wysoki. Znacznie lepsze są efekty, gdy reagujemy karą wolnościową. Ona może być bardzo dolegliwa, ale nie ma tych elementów, które są związane z pobytem w zakładzie karnym. Kara pozbawienia wolności wyłącza człowieka ze społeczeństwa. A jeśli dążymy do jego resocjalizacji, to przez takie wyłączenie powodujemy desocjalizację.
Dlatego przygotowaliśmy projekt i doprowadziliśmy do wprowadzenia w dużej nowelizacji kodeksu karnego z 2013 roku (wtedy też wprowadzono szereg zmian w procedurze karnej, a wszystkie one weszły w życie 1 lipca 2015 r.) artykułu 37a, który stanowi w paragrafie 1., że jeżeli przestępstwo jest zagrożone tylko karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 8 lat, a wymierzona za nie kara pozbawienia wolności nie byłaby surowsza od roku, sąd może zamiast tej kary orzec karę ograniczenia wolności nie niższą od 4 miesięcy albo grzywnę nie niższą od 150 stawek dziennych, w szczególności jeżeli równocześnie orzeka środek karny, środek kompensacyjny lub przepadek. Nowelizacja ta wprowadziła też nową formę kary ograniczenia wolności w dozorze elektronicznym. Jednym z zasadniczych i najważniejszych elementów tej nowelizacji było zwiększenie elastyczności kary ograniczenia wolności, gdyż miała ona obejmować nowe formy, w tym przede wszystkim obowiązek pozostawania w miejscu stałego pobytu lub w innym wyznaczonym miejscu, z zastosowaniem systemu dozoru elektronicznego.

Czytaj też w LEX: O normatywnych podstawach wymiaru kar nieizolacyjnych w przypadku drobnej i średniej przestępczości. Kilka uwag o zmodyfikowanej treści art. 37a k.k. >

 

Na początku 2016 nowy minister sprawiedliwości rozwiązał komisję kodyfikacyjną, a następnie doprowadził do cofnięcia części zmian z 2013 roku, obowiązujących od 1 lipca 2015 r. Czy dotyczyło to też przepisów o karach wolnościowych?

Artykuł 37a został i cały czas jest w kodeksie karnym, ale nie można mówić o jego szerokim stosowaniu, a raczej że nie przyjął się w orzecznictwie.

 

Nie przyjął się, bo był niedoskonały, czy wpłynęła na to atmosfera, jaka nastała po objęciu jesienią 2015 roku władzy przez Prawo i Sprawiedliwość i Zbigniewa Ziobro jako ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego?

Przede wszystkim to drugie. Zbigniew Ziobro i cała jego ekipa byli znani jako zwolennicy surowego karania i raczej zamykania skazanych w więzieniach, niż z poszukiwania sposobów na inne formy oddziaływania na nich.

Czytaj: Więźniów ma być mniej – będą zmiany prawne i praktyczne
 

A ta kara ograniczenia wolności w dozorze elektronicznym utrzymała się?

Ten przepis, na podstawie którego znikała kara pozbawienia wolności w dozorze elektronicznym na rzecz kary ograniczenia wolności w dozorze elektronicznym, wszedł w życie i był przez pewien czas stosowany, ale potem został zmodyfikowany. Sądy pierwszej instancji, które miały orzekać o karze ograniczenia wolności w dozorze elektronicznym, narzekały, że miały za krótkie kodeksowe terminy na ich wdrożenie i uznawały, że ta formuła nie daje gwarancji wykonania prawomocnego orzeczenia. Także jednostka Służby Więziennej zajmująca się nadzorem elektronicznym narzekała na trudności związane z organizowaniem tej kontroli. Te przepisy obowiązywały kilka miesięcy i w kwietniu 2016 roku przywrócono karę pozbawienia wolności z dozorze elektronicznym.

Czytaj też w LEX: Środki karne w świetle nowelizacji Kodeksu karnego z dnia 7 lipca 2022 roku - wybrane problemy >

 

Zaraz po objęciu władzy przez Prawo i Sprawiedliwość, ze Zbigniewem Ziobro jako ministrem sprawiedliwości, zrezygnowano z wielu zmian z tamtej nowelizacji z 2013 roku. Ale jeśli chodzi o kary wolnościowe, to ta ekipa wywierała też nieformalny nacisk na prokuratorów i sędziów, by ich za często nie stosować.

To prawda. Wyraźna była tendencja traktowania kary jako odpłaty, a nie jako środka resocjalizującego. To najmocniejszy wyraz znalazło w nowelizacji z 7 lipca 2022 roku, która zmieniła artykuł 53. kodeksu karnego, określający dyrektywy wymiaru kary, usuwając z niego wychowawczy cel kary. Tam teraz na pierwszym miejscu jest postawiona dyrektywa odpłaty, a odeszło się w ogóle od kary jako środka resocjalizacji.

Czytaj też w LEX: Polityka karna w Polsce w latach 2008–2020. Ucieczka od racjonalności? >

 

No i podwyższono w tej nowelizacji kary za wiele przestępstw. Jeśli więc wprowadzony w nowelizacji z 2013 roku art. 37a wiązał możliwość wymierzenia kary wolnościowej z górnym zagrożeniem na poziomie 8 lat pozbawienia wolności, to wiele czynów wyszło poza ten pułap.

Tak, te zmiany bardzo ograniczyły możliwości stosowania kar alternatywnych w stosunku do kary pozbawienia wolności. Jeśli więc obecna Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego zmierza do szerszego stosowania kar wolnościowych, to musi też uwzględnić ten nurt zmian, czyli zaproponować obniżenie części tych górnych zagrożeń. Uczestniczyłem niedawno w spotkaniu z prof. Włodzimierzem Wróblem i usłyszałem, że taki jest plan. Już jest gotowa propozycja najpilniejszych zmian, cofających największe absurdy tej nowelizacji z 2022 roku – w tym karę dożywotniego pozbawienia wolności bez możliwości przedterminowego zwolnienia, co było przedmiotem największej krytyki. W nieco dłuższej perspektywie prowadzone mają być prace dotyczące kar alternatywnych. Spodziewam się, że wtedy komisja kompleksowo zajmie się zarówno przepisami bezpośrednio dotyczącymi kar wolnościowych, jak i innymi, które mają wpływ na ich stosowanie. Spodziewam się też, że przywrócona zostanie wychowawcza dyrektywa wymiaru kary.

Czytaj też w LEX: Usprawnienie i przyspieszenie postępowania karnego w wyniku nowelizacji KPK z 7 lipca 2023 r. >

 

Rozumiem, że popiera Pan te zapowiadane zmiany.

Oczywiście, poszerzenie możliwości stosowania kar alternatywnych jest bardzo potrzebne. Jednak same zmiany w prawie nie wystarczą. Zmiany, które Komisja i Ministerstwo Sprawiedliwości chcą wprowadzać w zakresie polityki karnej, idące w kierunku zwiększenia udziału probacji i zmniejszenia liczby osób skazywanych na bezwzględne kary pozbawienia wolności, wymagają przede wszystkim zmiany klimatu politycznego dotyczącego tych spraw. Musimy przekonać opinię publiczną, że karą nie jest tylko kara więzienia. Bo przecież w świadomości społecznej kara dalej kojarzy się z więzieniem i uważa się, że jeżeli nie ma skazania na bezwzględną karę pozbawienia wolności, to sprawca nie został skazany i dochodzi wtedy do naruszenia poczucia sprawiedliwości społecznej. Trzeba zmienić ten klimat.

Czytaj: Prof. Płatek: Liczbę więźniów można obniżyć do 40 tysięcy