"Maraton", "najtrudniejszy egzamin w życiu", "bez sposobu, nie do zdania" - tak najczęściej swój egzamin wspominają adwokaci i radcy prawni. Podkreślają też, że głównymi jego bolączkami jest szeroka tematyka i mała ilość czasu na to by wykonać zadania. Patroni mają też różne rady dla tych, którzy zdają, jak choćby takie, by ostatnie dni przeznaczyli na błogi odpoczynek, a nie wertowanie kodeksów i orzeczeń. Przygotowania do tegorocznego egzaminu były wyjątkowe, bo zajęcia dla aplikantów (a większość spośród zdających to właśnie aplikanci) odbywały się zdalnie.

- Nasz izba bardzo starała się pomóc w tym trudnym czasie, wychodząc z założenia, że nauka zdalna jest pewnym utrudnieniem. Podjęto konkretne działania, korzystałam z programu przygotowania do egzaminu radcowskiego, który trwał od stycznia. To były regularne spotkania online z wykładowcami. Najczęściej odbywały się w większych grupach, ale były też zajęcia z każdego przedmiotu w grupach pięcioosobowych - mówi aplikantka z Warszawy.

Ministerstwo odwołuje egzaminy prawnicze>>
 

Kilka tysięcy zdających

Resort sprawiedliwości jeszcze w kwietniu szacował, że egzaminu adwokackiego przystąpi ok. 1900 osób, do radcowskiego – ok. 2600 osób. Przypomnijmy - poza osobami, które ukończyły aplikacje, do egzaminów mogą podejść m.in.:

  • doktorzy nauk prawnych,
  • osoby, które przez okres co najmniej 4 lat w okresie nie dłuższym niż 6 lat przed złożeniem wniosku o dopuszczenie do egzaminu były zatrudnione na stanowisku referendarza sądowego, starszego referendarza sądowego, asystenta prokuratora, asystenta sędziego lub były zatrudnione w Sądzie Najwyższym, Trybunale Konstytucyjnym lub w międzynarodowym organie sądowym, w szczególności w Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej lub Europejskim Trybunale Praw Człowieka i wykonywały zadania odpowiadające czynnościom asystenta sędziego,
  • osoby, które po ukończeniu wyższych studiów prawniczych przez okres co najmniej 4 lat w okresie nie dłuższym niż 6 lat przed złożeniem wniosku o dopuszczenie do egzaminu wykonywały na podstawie umowy o pracę lub umowy cywilnoprawnej wymagające wiedzy prawniczej czynności bezpośrednio związane ze świadczeniem pomocy prawnej przez adwokata lub radcę prawnego w kancelarii adwokackiej, radcowskiej, zespole adwokackim, radcowskim,
  • osoby, które po ukończeniu aplikacji legislacyjnej przez okres co najmniej 4 lat w okresie nie dłuższym niż 6 lat przed złożeniem wniosku o dopuszczenie do egzaminu były zatrudnione w urzędach organów władzy publicznej lub w państwowych jednostkach organizacyjnych i wykonywały wymagające wiedzy prawniczej czynności bezpośrednio związane z tworzeniem projektów ustaw, rozporządzeń lub aktów prawa miejscowego,
  • osoby, które zdały egzamin sędziowski, prokuratorski, notarialny lub komorniczy.

 

Do egzaminu adwokackiego zamierza przystąpić 335 takich osób, do radcowskiego 397.

  


Egzamin trudny, podstawą wytrwałość

Tegoroczni zdający przyznają, że czekający ich egzamin jest trudny. Obawy jakie mają wiążą się m.in. z licznymi zmianami w prawie. W ubiegłym roku zadania nie obejmowały zmian wprowadzanych tarczami antykryzysowymi. - Przede wszystkim trzeba być wytrwałym, ważna jest - na co zwracano nam uwagę podczas zajęć przygotowawczych, nie tylko wiedza teoretyczna ale i praktyczna jak daną instytucję zastosować. Bo egzamin jest egzaminem praktyczny - mówi jedna z aplikantek.

Do wytrwałości trzeba dodać jeszcze trochę szczęścia w wyszukiwaniu podobnych kazusów - dodają radcy i adwokaci, którzy egzamin mają już za sobą. Przykładowo, w ubiegłym roku kandydatom na adwokatów największą trudność sprawiło prawo karne. Chodziło o napisanie apelacji do sprawy myśliwego. Wielowątkowy ekologiczny kazus stał się więc koszmarem dla wielu prawników. Po raz pierwszy od wielu lat nie było tzw. bezwzględnej podstawy odwoławczej. Tymczasem aplikanci nauczeni doświadczeniem poprzednich egzaminów poświęcili wiele czasu na szukanie w kazusie tego błędu sądu I instancji.

 


 

Adwokatura zapewnia, że jest przygotowana i zapowiada zmiany

Adwokat Przemysław Rosati, prezes NRA, zapewnia że wszystko do egzaminów jest już przygotowane. - Zdającym życzę powodzenia, trzymam kciuki i proszę by pamiętali, że mierzymy się z ograniczeniami i zarówno w interesie osób przystępujących do egzaminów i tych, które je przeprowadzają, leży to by przebiegały w poszanowaniu obowiązujących nas wszystkich zasad sanitarno-epidemiologicznych. Uważajmy na siebie, dbajmy o siebie i stosujmy się do zasad sanitarno-epidemiologicznych związanych z przeprowadzeniem egzaminów - mówi.

Dodaje równocześnie, że NRA w ramach komisji aplikacji adwokackiej przygotowuje pewne rozwiązania, które będą wspierały aplikantów adwokackich, a konkretnie osoby kończące aplikację adwokacką w przygotowywaniu się do egzaminu zawodowego. - Powinniśmy przedstawić konkretne rozwiązania do końca tego roku. I będziemy mogli to zaoferować naszym koleżankom i kolegom aplikantom, przygotowującym się do egzaminu - dodaje.

- Mogę zapewnić, że w zakresie przygotowań do zbliżających się egzaminów zawodowych jest pełna współpraca Ministerstwa Sprawiedliwości z samorządami i dokładamy wszelkich wysiłków by zapewnić zdającym i członkom komisji bezpieczeństwo. Opracowaliśmy wraz z Głównym Inspektoratem Sanitarnym procedury i wytyczne w zakresie rygorów sanitarnych, które zostały przekazane izbom. Z informacji od prezesów wynika, że przygotowania przebiegają zgodnie z planem - mówił Prawo.pl wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.

Apelował też do zdających, by ostatni czas poświęcili na naukę i również zachowali ostrożność, tak by zminimalizować ryzyko. - Zdajemy sobie sprawę, że priorytetem dla wszystkich jest podejście do egzaminów i ich zdanie. Pamiętajmy bezpieczeństwo to też kwestia odpowiedzialności nas wszystkich - wskazywał wiceminister.  

 

Repetytoria dla aplikantów radcowskich

Z bogatej oferty zajęć skorzystać mogli aplikanci radcowscy. Jak mówi Prawo.pl prezes KRRP Włodzimierz Chróścik, w tym roku Krajowa Izba Radców Prawnych zorganizowała zdalne repetytoria dla aplikantów – cykl wykładów powtórkowych, które pomagają powtórzyć i uporządkować materiał. - Dbamy więc o naszych aplikantów na wielu polach i z satysfakcją odnotowuję wiele pozytywnych opinii na ten temat od samych zainteresowanych. Starannie dobieramy wykładowców, urozmaicamy formę zajęć, korygujemy program aplikacji. W ubiegłym roku z sukcesem przeszliśmy w tryb edukacji zdalnej. Poza tym wprowadziliśmy w części Izb symulacje egzaminu końcowego, które pozwalają zdającym skonfrontować się z samą jego formułą i w dużej mierze zweryfikować poziom posiadanej wiedzy - mówi mec. Chróścik.

Dodaje, że aplikacja radcowska cały czas jest udoskonalana - i to niezależnie od stale notowanych wysokich wyników satysfakcji aplikantów.

- Zakładamy, że wysoka zdawalność egzaminu końcowego to niejako efekt uboczny dobrego przygotowania zawodowego osób, które ukończyły aplikację. Dlatego przede wszystkim w trosce o to rzetelne przygotowanie merytoryczne przyszłych radców, a w drugiej kolejności o dobrą zdawalność monitorujemy jakość prowadzonych zajęć ankietami wśród słuchaczy - mówi mec. Chróścik. Dodaje, że egzamin radcowski w roku 2020 r. zdało minimalnie mniej aplikantów niż np. ten w 2019 r.

- Jeśli w ogóle można mówić o gorszym wyniku – bo takie wahania obserwujemy od wielu lat – to zapewne wynikało to z większego niż zazwyczaj stresu egzaminowanych, a nie z procesu przygotowania, do którego i my jako samorząd, i z pewnością aplikanci, podchodzimy z dużą starannością. Termin ubiegłorocznego egzaminu był przesunięty, warunki sanitarne również wymusiły pewne ograniczenia. Poczekamy na wynik tegorocznego egzaminu i wtedy będziemy mogli oceniać, czy pandemia wywołała jakąś trwalszą tendencję - mówi.

 


 

Co wolno, czego nie wolno?

Zgodnie z wytycznymi MS i GIS, na egzamin może przyjść wyłącznie osoba zdrowa - dotyczy to zarówno zdającego, członka Komisji Egzaminacyjnej, osoba zapewniająca obsługę informatyczną/administracyjną, bez objawów chorobowych kompatybilnych z objawami COVID-19. Stawiennictwo zdającego z naruszeniem tych warunków stanowi zakłócenie przebiegu egzaminu i jest podstawą do wykluczenia z egzaminu.

Z wytycznych wynika też, że jeżeli zdający lub członek komisji egzaminacyjnej przejawia niepokojące objawy choroby, przewodniczący komisji zapewnia odizolowanie takiej osoby poza salą egzaminacyjną z zapewnieniem minimum 1,5 m odległości od innych osób, a w przypadku poważnych objawów Covid-19, przewodniczący komisji ma zadzwonić na nr alarmowy 999 lub 112.  W przypadku gdy stan zdrowia nie wymaga interwencji zespołu ratownictwa medycznego, zdający powinien udać się do domu transportem indywidualnym, pozostać w domu i skorzystać z teleporady medycznej.

Tak więc, jak w ubiegłym roku, o występowaniu przeziębienia lub alergii trzeba będzie poinformować komisję egzaminacyjną. - Zgodnie z wytycznymi, przewodniczący komisji ma poinformować jej członków i zdających, że na danej sali przystępuje do egzaminu osoba chorująca na alergię lub inne schorzenie, którego objawami może być katar, kaszel, łzawienie. Zaświadczenie lekarskie w tym zakresie ma być przechowywane w zamkniętej kopercie i zwracane zdającemu wraz z uchwałą o wyniku egzaminu - mówi adwokat Marcin Derlacz z pomorskiej ORA. 

Bez ograniczeń liczby osób na salach, ale z odstępami

Zgodnie z wytycznymi, na egzaminie każdy zdający ma korzystać z przyniesionego przez siebie sprzętu komputerowego, dozwolonych materiałów egzaminacyjnych, własnych przyborów piśmienniczych, kalkulatora itd. Obowiązywać będzie zakaz użyczania między zdającymi jakiejkolwiek rzeczy przyniesionej na egzamin.

Nie będą też mogli wnosić na salę egzaminacyjną urządzeń służących do przekazu lub odbioru informacji, w tym telefonów komórkowych oraz jakichkolwiek rzeczy zbędnych, a komisja egzaminacyjna nie zapewnia ich przechowania. Organizator nie zapewnia też wody pitnej ani posiłków - zdający będą musieli przynieść na egzamin własne napoje i przekąski.

Mają też być zachowywane odstępy, rejestracja ma przebiegać w małych grupach, na teren obiektu, bezpośrednio przylegający do sali egzaminacyjnej, mogą wejść wyłącznie osoby z zakrytymi ustami i nosem (maseczką). To zresztą będzie obowiązywać na terenie całego obiektu, z wyjątkiem sal egzaminacyjnych ale po zajęciu miejsc przez zdających. - Podczas wpuszczania zdających do sali egzaminacyjnej członek komisji może poprosić zdającego o chwilowe odsłonięcie twarzy w celu zweryfikowania jego tożsamości (konieczne jest wówczas zachowanie co najmniej 1,5-metrowego odstępu) - wskazano.

Dokładnie określone też m.in. gdzie powinny być rozmieszczone płyny do dezynfekcji, kiedy należy korzystać z rękawiczek jednorazowych, i jak informować o zaleceniach zdających.  - Egzamin może być przeprowadzany pod warunkiem zachowania odpowiednich odstępów pomiędzy zdającymi oraz pomiędzy zdającymi i członkami komisji egzaminacyjnej. Nie wprowadza się ograniczeń dotyczących liczby osób w sali (przy zachowaniu odpowiednich odstępów), jednak zaleca się – jeżeli tylko pozwalają na to warunki lokalowe oraz zasoby ludzkie – przeprowadzanie egzaminu z możliwie jak najmniejszą liczbą osób w każdej sal - podkreślono.