Teoretycznie sprawy sądowe powinny być rozpoznawane w rozsądnym czasie i bez nieuzasadnionej zwłoki, niezależnie od stopnia obłożenia referatów sędziowskich, braków kadrowych w sądach czy innych okoliczności o charakterze organizacyjnym. W rzeczywistości jednak na samo zabezpieczenie spłaty rat, np. w Warszawie czeka się miesiącami, na pierwszą rozprawę nawet powyżej dwóch lat.

- Wiele sądów w dużych miastach, w których toczą się spory frankowe, znajduje się w stanie zapaści organizacyjnej, w szczególności dotyczy to wydziału frankowego w SO w Warszawie. Sędziowie i personel administracyjny nie są w stanie sprawnie zarządzać wpływającymi sprawami. Powoduje to bardzo długi czas oczekiwania na terminy rozpraw, a także opóźnienia w doręczeniu stronom pism procesowych – mówi Kacper Sampławski, radca prawny w KS Legal Kancelaria Prawna Kacper Sampławski.

Czytaj też:  Frankowa uchwała SN prokonsumencka - nie ma możliwości odfrankowienia

 

Nie zawsze warto się spieszyć

Kredytobiorcy przeważnie chcieliby jak najszybszego zakończenia postępowań w sprawach frankowych, szczególnie wtedy, gdy nie mają zabezpieczenia w postaci zawieszenia płatności rat na czas trwania procesu sądowego. Zdarza się też, że wiszący nad głową kredyt utrudnia realizację różnych życiowych planów, jak sprzedaż mieszkania, rozwód czy wyprowadzka za granicę. Jednak na długim trwaniu postępowania można też zyskać.

- Wydłużony czas trwania postępowania może być rekompensowany kredytobiorcom odsetkami ustawowymi za opóźnienie, które zgodnie z wyrokiem TSUE z 7 grudnia 2023 r. w sprawie C-140/22, powinny być należne od dnia następującego po upływie terminu z wezwania do zapłaty skierowanego do banku. Uzyskane kwoty z tytułu odsetek za opóźnienie mogą być znaczne przy uwzględnieniu czasu trwania procesu i wysokości odsetek, które od 6 maja 2022 r. wynoszą 11,50 proc. w stosunku rocznym – podaje Wojciech Ciesielski, adwokat z kancelarii Bochenek, Ciesielski i Wspólnicy Kancelaria Adwokatów i Radców Prawnych sp.k.

Czytaj też w LEX: Skutek ex tunc bezskuteczności abuzywnej. Wyrok TS z dnia 7 grudnia 2023 r., C-140/22 (mBank) i jego konsekwencje dla polskiej praktyki orzeczniczej >

Nie zawsze jednak tak jest, że przedłużający się proces leży w interesie kredytobiorcy.

- Wielokrotnie dochodzi bowiem do takich sytuacji, że bank w celu przeciwdziałania nadmiernemu naliczeniu w danej sprawie odsetek za opóźnienie od zgłoszonego przez kredytobiorców roszczenia, wzywa ich odrębnym pismem do zwrotu udzielonego im kapitału kredytu lub nawet wytacza przeciwko nim odrębne powództwa o jego zwrot, stawiając w ten sposób w stan wymagalności również swoje roszczenie o zwrot kapitału wraz z jego odsetkami. Zatem wraz z przedłużającym się postępowaniem rosną nie tylko odsetki należne kredytobiorcom, ale również odsetki należne bankowi z tytułu niezwróconego dotąd kapitału kredytu – wskazuje Adam Torzewski, adwokat z Kancelarii Radcy Prawnego Beaty Strzyżowskiej.

Zobacz też linię orzeczniczą: Dopuszczalność skutecznego wystąpienia przez bank z żądaniem zapłaty wynagrodzenia przez kredytobiorcę za korzystanie z kapitału uzyskanego w następstwie nieważnej umowy kredytu frankowego >
 

Są sposoby na przyspieszenie postępowania

Istnieje kilka sposobów, mających na celu przyspieszenie rozpoznania sprawy, choć prawnicy często sceptycznie podchodzą do tych metod. Michał Kaczmarski, adwokat z Kancelarii Kaczmarski Żurowski Adwokaci, uważa, że nie da się nic przyspieszyć. Jedyne, co można robić, to jeżeli w sprawie się nic nie dzieje przez co najmniej dziewięć miesięcy, to składać skargę na przewlekłość postępowania – wtedy zazwyczaj trochę to przyspiesza całą sprawę, choć też nie zawsze.

Jedną z metod jest wniosek o podjęcie czynności w sprawie (przyspieszenie postępowania).

- To pismo, które nie zostało uregulowane przepisami prawa i stanowi najbardziej odformalizowany środek do ponaglenia sędziego o podjęcie czynności – mówi Wojciech Ciesielski.

Składać takie pisma można, ale czy przyniosą one jakikolwiek rezultat? Jeśli przyczyną przewlekłości jest nadmierne obciążenie sędziego czy wydziału, to nie zniknie ono tylko dlatego, że kredytobiorca wysyła wniosek o szybsze rozpoznanie sprawy.

- Aktualnie jego skuteczność jest stosunkowo niewielka, choć uzależniona od obłożenia referatu konkretnego sędziego i jego decyzji. Dość często zdarzają się postępowania, w których sędziowie wprost informują, że nie są w stanie przyspieszyć jego toku z uwagi na liczbę spraw w referacie. Należy pamiętać, że zgodnie z par. 79 ust.1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 18 czerwca 2019 r. Regulamin urzędowania sądów powszechnych sprawy powinny być rozpoznawane według kolejności ich wpływu do danego referatu, chyba że przepisy szczególne określają termin do ich rozpoznawania lub zachodzi inna uzasadniona przyczyna zmiany tej kolejności wynikająca z organizacji pracy sądu. W pozostałych sprawach podejmuje się tylko czynności niecierpiące zwłoki – tłumaczy Wojciech Ciesielski.

Do spraw pilnych lub niecierpiących zwłoki co do zasady nie zaliczają się sprawy kredytobiorców frankowych. Trudno się dziwić temu, że sądy nie uznają spraw frankowych za pilne, skoro nawet trudną sytuację materialną kredytobiorcy można zabezpieczyć wnioskiem o zawieszenie płatności rat na czas trwania procesu, o ile taki wniosek zostanie uwzględniony.

Zobacz też szkolenie online: Postępowania dotyczące kredytów frankowych - aspekty proceduralne, nowela KPC, zabezpieczenie powództwa >

Kolejnym środkiem mającym na celu przyspieszenie procedowania w sprawie jest skarga na działalność sądu z ustawy z 27 lipca 2001 r. Prawo o ustroju sądów powszechnych. Skarga rozpatrywana jest przez prezesa właściwego sądu, który w przypadku jej uwzględnienia podejmuje lub zleca czynności z zakresu nadzoru, tak aby sąd rozpoznający daną sprawę podjął czynności zmierzające do wydania rozstrzygnięcia.

Czytaj też w LEX: Zakres zastosowania prawa unijnego i orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w procesach dotyczących kredytów frankowych w Polsce >

Nie jest jasne, kiedy można mówić o przewlekłości

Istnieje także możliwość złożenia skargi na przewlekłość postępowania z ustawy z 17 czerwca 2004 r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki. Rozpoznaje ją sąd apelacyjny, chyba że skarga złożona jest na przewlekłość postępowania przed sądem apelacyjnym lub Sądem Najwyższym, wówczas rozpoznaje ją Sąd Najwyższy, w terminie dwóch miesięcy od daty jej złożenia – mówi Wojciech Ciesielski.

Jeśli sąd stwierdzi, że doszło do przewlekłości postępowania, może zlecić podjęcie przez sąd rozpoznający sprawę odpowiednich czynności w wyznaczonym terminie, może też przyznać od Skarbu Państwa sumę pieniężną w wysokości od 2 tys. do 20 tys. zł na rzecz skarżącego.

Zdaniem Adama Torzewskiego skarga na „przewlekłość” procesu może co najwyżej go wydłużyć, gdyż w sprawach frankowych przedłużające się postępowania są wynikiem ogromnej ilości takich spraw w sądach i brakiem wystarczającej obsady sędziowskiej i asystenckiej. Nadto skarga „na przewlekłość” również generuje wydłużenie postępowania głównego, które w sytuacji jej złożenia oczekuje na rozpoznanie skargi w postępowaniu „wpadkowym” przez inny sąd.

Nie istnieje jednak definicja ustawowa przewlekłości postępowania.

- Innymi słowy, ustawa nie określa, po upływie jakiego czasu można stwierdzić, że w postępowaniu nastąpiła przewlekłość – podkreśla Wojciech Ciesielski.

 

Cena promocyjna: 174.3 zł

|

Cena regularna: 249 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 249 zł


Sąd rozpoznający skargę uwzględnia wszelkie okoliczności sprawy z uwzględnieniem dotychczas podjętych czynności, jak i tych zaplanowanych, jak na przykład wyznaczenie terminu rozprawy na dwa lata naprzód.

- W kancelarii zaobserwowaliśmy wydawanie zarządzeń przez przewodniczących wydziałów niektórych sądów, zgodnie z którymi sąd wyznacza sędziego do rozpoznania apelacji dopiero po upływie dziewięciu miesięcy od dnia wpływu apelacji, sugerując jednocześnie, że w tym czasie nie dojdzie do przewlekłości postępowania, a sędzia, którzy otrzyma sprawę do rozpoznania, podejmie bez nieuzasadnionej zwłoki dalsze czynności – mówi mec. Ciesielski.

Generalnie pełnomocnicy próbują różnych metod, ale skutek zależy w dużej mierze od szczęścia.

- W incydentalnych przypadkach uda się skłonić sąd do podjęcia czynności, niestety, żadne z tych środków nie stanowią realnego sposobu na przyspieszenie sprawy i uzyskanie wyroku w rozsądnym terminie – ocenia Kacper Sampławski.

Czytaj też w LEX: Orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawach kredytów frankowych – uwagi krytyczne >