To niejedyne rozpatrywane zmiany w zakresie portalu informacyjnego sądów. Na stole leży też bowiem projekt Naczelnej Rady Adwokackiej, która chce, by adwokaci, radcy prawni, rzecznicy patentowi oraz Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa, a w sprawach karnych także prokuratorzy - mogli wnosić za pośrednictwem portalu informacyjnego sądów środki odwoławcze, takie jak m.in. apelacja, zażalenie i odpowiedzi na nie. Pełnomocnicy, obrońcy i prokuratorzy mogliby się też tą drogą wymieniać pismami - zarówno w pierwszej, jak i w drugiej instancji. Trafił on w kwietniu br. do Sejmu, Senatu i rządu.

Na adwokacką petycje odpowiedziało Ministerstwo Sprawiedliwości. Wskazało, że postulowane rozwiązania dotyczące rozszerzenia funkcjonalności portalu informacyjnego na dwustronną komunikację między sądem a określoną kategorią podmiotów należy ocenić co do zasady pozytywnie. - Niewątpliwie taki sposób składania pism procesowych do sądu ułatwiałby wykonywanie czynności procesowych pełnomocnikom stron oraz prokuratorom, obniżałby ich koszty, a także przyczynił się do przyśpieszenia postępowań (z chwilą wniesienia pismo byłoby już faktycznie w sądzie) oraz usprawniałby czynności sądowe (pismo nie trafiałoby na biuro podawcze sądu, gdzie następnie byłoby przekazywane do właściwego wydziału, a potem dołączane do sprawy, tylko od razu znalazłoby się w sprawie, której dotyczy) - zaznaczono. W piśmie nie odniesiono się jednak do kalendarza pełnomocnika, MS nie odpowiedziało też jak dotąd na przesłane mu przez Prawo.pl pytanie.

Czytaj: Apelacja przez portal informacyjny sądów - jest projekt >>

 Czy jest szansa na kalendarz pełnomocnika?

Z nieoficjalnych informacji Prawo.pl wynika jednak, że sprawa kalendarza pełnomocnika była poruszana podczas dotychczasowych spotkań przedstawicieli MS z przedstawicielami samorządów adwokackiego i radcowskiego. Tyle że - jak mówią rozmówcy Prawo.pl - żadne konkretne daty ani deklaracje nie padły.

Zapytaliśmy o to resort. Ministerstwo poinformowało, że rozważa podjęcie prac w Portalu Informacyjnego Sądów Powszechnych, które umożliwiłyby między innymi wprowadzenie elektronicznego kalendarza pełnomocnika procesowego jako funkcjonalności dostępnej dla pełnomocników i obrońców z poziomu Portalu.

Tu warto przypomnieć, że już w 2022 r. sędzia Wojciech Łukowski, prezes Sądu Okręgowego we Wrocławiu i zastępca koordynatora krajowego ds. informatyzacji sądownictwa powszechnego zapewniał, że jest możliwość rozszerzenia funkcjonalności portalu m.in. o tzw. kalendarz pełnomocnika. Wskazywał również, że sam jest tego zwolennikiem, bo byłoby to pomocne także dla sędziów. Gdzie w takim razie tkwi problem? Potrzebne są zmiany legislacyjne, które rozwiązałyby kwestie biegu terminów w czasie wakacji adwokatów i radców prawnych.

To z kolei - według rozmówców Prawo.pl - wymagać będzie zmian w kodeksie postępowania cywilnego i kodeksie postępowania karnego, być może też rozporządzenia. Samorządy chciałyby, żeby nowele poszły w kierunku wstrzymywania/blokowania biegu terminów na czas wskazanego w kalendarzu urlopu. Kolejną kwestią do uregulowanie są też e-doręczenia - pojawiają się głosy, że być może i one powinny być wstrzymane w tym czasie. - MS nie dało nam jednak zbyt dużych nadziei na szybkie zmiany. Kiedy miałyby nastąpić? Nie wiadomo - mówi jeden z rozmówców Prawo.pl.

Czytaj też w LEX: Gołaczyński Jacek, Doręczenia elektroniczne w sprawach cywilnych i karnych >

 

Pełnomocnik też człowiek, wakacje mu się należą

Dr Piotr Cybula, radca prawny prowadzący kancelarię radcowską specjalizującą się w prawie turystycznym, w okresie wakacyjnym najczęściej wykorzystuje krótkie urlopy. Jest to związane ze specyfiką jednoosobowej działalności, którą prowadzi.

- Akurat z uwagi na specjalizację w czasie wakacji mam najwięcej pracy. W okresie urlopowym można zaplanować, że korespondencję odbiera się po jej drugim awizowaniu. Jeśli chodzi o terminy rozpraw, urlop można próbować zaplanować w czasie gdy tych terminów nie mam, a jeśli nie jest to możliwe, to korzystam z pomocy adwokatów lub radców prawnych, z którymi stale współpracuję. Przy dłuższych wyjazdach można wykorzystać też środki komunikacji elektronicznej do odbioru pism i w kontaktach z klientami. Takie rozwiązanie ma jednak plusy i minusy. Z jednej strony, można wygodnie kontaktować się elektronicznie. Z drugiej - w ten sposób nie do końca jest się na urlopie, nie mówiąc już o tym, że może się to obywać również kosztem innych uczestników wyjazdu - mówi.

Czytaj też w LEX: Tajemnica zawodowa radcy prawnego (i adwokata) a wykorzystywanie w pracy profesjonalnego pełnomocnika komunikatorów internetowych >

Także dr Paweł Klimek z Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, radca prawny, mediator przyznaje, że praktycy prawa najczęściej nie mogą liczyć na długie wyjazdy wakacyjne. - Nie ma problemu z tygodniowym urlopem. Urlop dwutygodniowy jest możliwy, ale taki wyjazd wymaga dobrego planowania. Dla pracujących samotnie radców prawnych trzytygodniowy wyjazd to raczej abstrakcja. Inaczej jest, gdy radca ma zaufanego współpracownika, któremu może udzielić pełnomocnictwa pocztowego lub tzw. substytucji - zaznacza.

Przyznaje, że na rozprawy sądowe można udzielić pełnomocnictwa substytucyjnego, ale czyniąc to, warto pamiętać o istocie zaufania, które jest fundamentem wykonywania zawodu. - Chodzi mi ściślej o to, że tzw. substytut powinien być do rozprawy równie dobrze przygotowany jak zasadniczy pełnomocnik - podsumowuje.

Czytaj też w LEX: Konsekwencje nieposiadania konta na portalu informacyjnym sądu przed adwokata i radcę prawnego >

 

Praca na urlopie smutną koniecznością

Dr Kamil Szpyt, radca prawny (Kancelaria Radcy Prawnego Dr Kamil Szpyt) przyznaje, że całkowite oderwanie/odcięcie się od spraw zawodowych na urlopie jest w przypadku prawnika o wiele trudniejsze do wdrożenia, a w niektórych przypadkach wręcz niemożliwe. - Biorąc pod uwagę charakter omawianych zawodów oraz odpowiedzialność, która spoczywa na profesjonalnych pełnomocnikach, czasami nie ma innego wyjścia, jak odebrać telefon, napisać e-mail czy przygotować pismo procesowe. Tutaj sporą zaletą jest postępująca - co prawda powoli, ale jednak - informatyzacja sądownictwa - zauważa. Przyznaje też, że zdecydowana większość sądów przystaje na rozprawy zdalne.

- A ponieważ spakowana toga nie zabiera wiele miejsca, zaś znalezienie odpowiedniego ustronnego miejsca w większości hoteli nie nastręcza zazwyczaj trudności, z powodzeniem można poświęcić godzinę czy dwie w dwutygodniowym urlopie na udział w rozprawie. Stanowi to olbrzymie ułatwienie - mówi.

Dodaje równocześnie, że w momencie ustalania terminów rozpraw sędziowie raczej biorą pod uwagę plany urlopowe pełnomocników. - Z mojego doświadczenia wynika, że w przypadku terminów ustalanych na rozprawach sędziowie w zasadzie zawsze przystają na prośbę o jego zmianę z uwagi na planowany urlop pełnomocnika. Nie spotkałem się jeszcze w tym zakresie z odmową. Natomiast wydaje się, że nieco gorzej będzie się miała sprawa z wnioskami o zmianę terminów wyznaczonych na piśmie. W takich przypadkach - z jakiś względów - składy orzekające wydają się mniej chętne do pójścia na rękę pełnomocnikom. Być może wynika to z kwestii organizacyjnych, w szczególności z ilości terminów rozpraw w sprawach, które dany sędzia ma w swoim referacie - podsumowuje.

Czytaj też w LEX:

Derlatka Marek, Adwokat: demiurg czy naciągacz? >

Wycichowski-Kuchta Gniewomir, Ochrona sygnalistów w kancelarii prawnej (kancelaria jako przedsiębiorstwo) >

 

Cena promocyjna: 72.27 zł

|

Cena regularna: 99 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 99 zł