W piątek w Sejmie rząd przedstawił została przez Prezesa Rady Ministrów informację o stanie bezpieczeństwa ruchu drogowego oraz działaniach realizowanych w tym zakresie w 2023 r. (druk sejmowy nr 422).

Czytaj również: Zabójstwo drogowe będzie nowym przestępstwem? MS rozważa zmianę przepisów

Zabójstwo drogowe

Przy tej okazji Dariusz Klimczak, minister infrastruktury, poinformował, że w ramach prac międzyresortowego zespołu na rzecz poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym przekazał propozycje zmian przepisów w zakresie zaostrzenia odpowiedzialności za najgroźniejsze zachowania na drogach. - W mojej ocenie kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu lub narkotyków, a także kierowanie pojazdem pomimo cofniętego prawa jazdy lub orzeczonego zakazu kierowania pojazdem przez sąd powinno być karane karą bezwzględnego więzienia - mówił Klimczak. I podkreślił: - Pracujemy także nad wprowadzeniem do naszego porządku prawnego nowego rodzaju przestępstwa, jest to zabójstwo drogowe. Prowadzę uzgodnienia przede wszystkim z Ministerstwem Sprawiedliwości i ekspertami, żeby skutecznie wprowadzić rodzaj przepisu, który funkcjonuje w innych krajach UE.

Minister Klimczak zaznaczył, że kierowca, który prowadzi pojazd pod wpływem alkoholu lub narkotyków i zabije innego uczestnika ruchu drogowego, będzie traktowany jako zabójca. - Chciałbym, aby ten przepis został wprowadzony jak najszybciej w życie, natomiast pośpiech nie jest tutaj wskazany - zaznaczył.

 


W ubiegłym roku na drogach zginęły 1893 osoby 

Jak podała PAP, Stanisław Bukowiec, wiceminister infrastruktury, powiedział w Sejmie, że w ubiegłym roku doszło do 20 936 wypadków drogowych, w których zginęły 1893 osoby. - To o 1893 osoby za dużo – podkreślił. I dodał, że aby przeciwdziałać wypadkom, w 2023 r. wprowadzono projekty profilaktyczne, edukacyjne i badawcze.

- Struktura wypadków, które miały miejsce w 2023 r. pozostaje zbliżona do lat poprzednich. W tej strukturze, w stosunku do 2022 r., widoczny był wzrost zdarzeń z udziałem pieszych oraz z udziałem motocyklistów, przy jednoczesnym spadku zdarzeń z udziałem tych, spowodowanych nadmierną prędkością, z udziałem młodych kierowców oraz z udziałem nietrzeźwych - mówił.