To konsekwencja ostatnich wyroków sądów administracyjnych. W ub. tygodniu Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie przyznał niemieckiej spółce Schwartz Pharma prawo do uzyskania odsetek od nieterminowego zwrotu VAT.
Oznacza to, że przedsiębiorcy nie będą musieli czekać na wejście w życie dyrektywy unijnej, która w 2010 r. ma uregulować problemy naliczania odsetek od zwrotu VAT dla spółek zagranicznych.
Chodzi o zwrot podatku dla firm z innych krajów UE, które nie są zarejestrowane w Polsce, ale dokonują u nas zakupów towarów lub usług. W ich cenie zawarty jest VAT. Polski fiskus powinien go zwrócić w ciągu pół roku, ale w praktyce postępowania przedłużają się.
Problem polega na tym, że nasze przepisy nie uregulowały precyzyjnie tej kwestii, więc fiskus - w przypadku spóźnienia zwrotu - konsekwentnie odmawia wypłaty odsetek. Szanse na wygraną przed sądem były do tej pory też niewielkie.
Sądy argumentowały, że brak jest podstaw ustawowych do naliczania odsetek w takim przypadku. Nie mają tu zastosowania regulacje Ordynacji podatkowej dotyczące nadpłat, gdyż zwrot VAT nie dotyczy nadpłaty tylko podatku naliczonego.
Tymczasem w ubiegłym tygodniu Naczelny Sąd Administracyjny przyznał niemieckiemu koncernowi farmaceutycznemu Schwartz Pharma prawo do odzyskania zaległych odsetek.
„Wyrok NSA jest prekursorski, wręcz przełomowy w tym zakresie. Dotychczas brak było orzecznictwa NSA w podobnych sprawach, jednakże przed sądem tym znajduje się wiele podobnych spraw dotyczących lat sprzed i po akcesji Polski do UE" - poinformował doradca podatkowy z kancelarii Beiten Burkhardt, Adrian Jonca.
Jego zdaniem wielokrotnie zwłoka w zwrocie VAT dla firm zagranicznych wynosiła 1,5-2 lat. „Należy liczyć się z tym, że ogrom wnioskodawców zwróci się do organu podatkowego o wypłatę oprocentowania od nieterminowego zwrotu, wstecz za ostatnie 5 lat od dnia otrzymania zwrotu podatku VAT. Nie można wykluczyć kilkusetmilionowego obciążenia budżetu państwa z tego tytułu" - ocenia Jonca.
Wyrok w sprawie Schwartz Pharma nie jest odosobniony. Nieco wcześniej, bo w połowie kwietnia Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie zasądził około 5 mln zł odsetek od nieterminowego zwrotu VAT dla firmy Volkswagen. Według WSA podstawa do wypłacenia odsetek leży w Ordynacji podatkowej i Konstytucji. Spółka czeka na rozstrzygnięcie kolejnych pięciu spraw, w których domaga się w sumie kilkunastu milionów złotych.
Problemu zwrotów VAT dla zagranicznych firm nie rozwiązała ostatnia nowelizacja ustawy o VAT. Sytuacja zmieni się dopiero 1 stycznia 2010 r. Wtedy wchodzi w życie nowa dyrektywa unijna (z lutego ub.r.), która ma uregulować te kwestie.
„Dyrektywa przewiduje rewolucyjne rozwiązania. Nie tylko wprowadzi termin na dokonanie zwrotu VAT, ale także obowiązek naliczania odsetek w przypadku niedotrzymania tego terminu przez organy podatkowe" - informuje Tomasz Bełdyga, radca prawny z firmy doradczej KPMG.
Zgodnie z nowymi regulacjami, wniosek o zwrot będzie można złożyć do końca września, a nie do końca czerwca, jak obecnie. Wnioski będą mieć formę elektroniczną i będą składane do organów podatkowych państwa, w którym firma ma siedzibę. Za ich pośrednictwem będą one trafiać do administracji skarbowej państwa, które ma oddać pieniądze.
Przedsiębiorcy nie będą musieli przedstawiać oryginałów faktur, ewentualnie ich kopie - jeżeli zażądają tego urzędy.
„Fiskus będzie miał cztery miesiące na zwrot pieniędzy" - mówi Bełdyga. Dodaje, że w przypadku wątpliwości termin ten będzie mógł zostać przedłużony. Nawet jeżeli organy podatkowe skorzystają ze wszystkich uprawnień do dodatkowego zbadania sprawy, po 8 miesiącach firma powinna odzyskać pieniądze.
„Nowe przepisy będą korzystne dla firm, bo pozwolą im odzyskiwać pieniądze w rozsądnych terminach, niemniej państwa członkowskie będą mogły się bronić przed wyłudzeniami zwrotu" - podsumowuje ekspert z KPMG