Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu rozpatrywał sprawę spółki będącej dealerem samochodowym. Spółka traktowała kupowane auta jako towar handlowy i dlatego odliczała 100 proc. podatku naliczonego VAT wynikającego z faktur i dokumentów celnych. Niektóre z aut jednak, przed ich sprzedaniem, spółka używała w celach demonstracyjnych, np. do jazd próbnych, albo udostępniała je pracownikom jako samochody służbowe.
Spółka spytała izbę skarbową, czy sprzedaż tych aut jest zwolniona z VAT zgodnie z par. 13 ust. 1 pkt 5 rozporządzenia wykonawczego do ustawy o VAT. Przepis ten zwalnia z podatku dostawę używanych samochodów osobowych, przy nabyciu których podatnik miał prawo odliczyć 60 proc. kwoty podatku naliczonego, nie więcej jednak niż 6 tys. zł. Spółka była zdania, że dopóki traktuje te auta jako towar handlowy, to nie może zastosować zwolnienia, bo odliczyła 100 proc. podatku naliczonego. Gdyby jednak uznała je za środki trwałe i skorygowała odliczony podatek tylko do wysokości 60 proc. podatku naliczonego, to mogłaby przy ich sprzedaży stosować zwolnienie z VAT.
W odpowiedzi izba skarbowa przede wszystkim zakwestionowała prawo spółki do odliczania 100 proc. podatku naliczonego, gdy samochody osobowe są wykorzystywane do celów demonstracyjnych lub gdy są udostępniane pracownikom jako pojazdy służbowe. Izba uznała, że w takiej sytuacji spółka nie może odliczać 100 proc. podatku naliczonego, tylko 60 proc. tego podatku, nie więcej niż 6 tys. zł.
Spółka zaskarżyła tę interpretację do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu. Sąd uznał jej skargę za zasadną, ale tylko w części. W wyroku z 14 grudnia 2011 r. (sygn. I SA/Po 780/11) wskazał bowiem na różnicę między samochodami demonstracyjnymi a samochodami wykorzystywanymi dla celów służbowych.
W odniesieniu do aut demonstracyjnych, sąd zgodził się ze spółką, że przy ich zakupie spółka ma prawo odliczać 100 proc. podatku naliczonego VAT. Zdaniem WSA, pojazdy te nie tracą charakteru towarów handlowych tylko z tego tytułu, że przed ich zakupem potencjalni klienci mogą odbyć jazdy próbne. Sąd zwrócił uwagę, że skoro jazdy próbne mają odbywać się na drogach publicznych, to auta te muszą być zarejestrowane. Nie zmienia to jednak ich charakteru jako samochodów osobowych oferowanych do sprzedaży - stwierdził sąd.
Inaczej jest jednak - zdaniem WSA - z samochodami przeznaczanymi od razu po ich zakupie do jazd służbowych pracowników spółki. Sąd nie zgodził się ze spółką, że w tym wypadku również przysługuje jej prawo do odliczania 100 proc. podatku naliczonego.Tylko z tej przyczyny, iż przedmiotem jej działalności jest sprzedaż (handel) samochodami osobowymi, nie przysługuje jej prawo do pełnego odliczenia podatku naliczonego w stosunku do zakupu każdego samochodu bez względu na funkcję, jaką on pełni w działalności gospodarczej - orzekł WSA.
Zdaniem WSA prawo do odliczenia 100 proc. podatku naliczonego VAT, gdy - jak mówi przepis - przedmiotem działalności podatnika jest odprzedaż samochodów, nie wynika z samego tylko faktu, że spółka jest dealerem samochodowym, ale ma zastosowanie jedynie wtedy, gdy podatnik kupuje auta wyłącznie do ich dalszej odprzedaży.
Trudno byłoby przyjąć, iż legislator podatkowy, tylko i wyłącznie z tej przyczyny, iż dany podmiot prowadzi działalność gospodarczą w zakresie handlu samochodami osobowymi, przyznawał mu de facto przywilej w porównaniu z innymi podatnikami, którzy dokonują również zakupu samochodów osobowych dla celów służbowych, czy reprezentacyjnych swoich pracowników lub właścicieli - tłumaczył sąd.
Otwarta natomiast pozostaje - zdaniem WSA - kwestia, czy w razie ewentualnej korekty podatku naliczonego, związanej z przekwalifikowaniem samochodu demonstracyjnego z towaru handlowego na środek trwały, spółce będzie przysługiwało zwolnienie z VAT przy sprzedaży tego auta. W tym zakresie izba nie zajęła stanowiska i dlatego - zdaniem WSA - będzie musiała to zrobić ponownie rozpoznając sprawę.
Katarzyna Jędrzejewska