W 2006 roku Prezes UOKiK uznał, że praktyka Telekomunikacji Polskiej, polegająca na uzależnieniu zawarcia umowy o świadczenie usługi szerokopasmowego dostępu do internetu (Neostrada TP) od korzystania z usługi telefonicznej świadczonej przez tego samego przedsiębiorcę w oparciu o analogową linię telefoniczną stanowi ograniczenie konkurencji i nakazał jej zaniechanie. Za praktykę antykonkurencją uznał także utrudnianie konsumentom korzystania z usług telekomunikacyjnych, świadczonych przez innych operatorów, poprzez oferowanie wyłącznie planów telefonicznych, w których cenę wkalkulowana jest opłata za połączenia telefoniczne oraz stwierdził zaniechanie jej stosowania z dniem 1 marca 2006 roku. Prezes UOKiK nałożył na spółkę karę w wysokości 11 mln zł.
Wczoraj Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną Telekomunikacji Polskiej. W uzasadnieniu Sąd stwierdził, że Prezes Urzędu właściwie ustalił rynek, którego dotyczyło postępowanie. Ponadto uznał, że zatwierdzenie planów taryfowych i regulaminów TP przez Prezesa UKE, zawierających kwestionowane przez UOKiK praktyki, nie stanowiło przeszkody do prowadzenia postępowania antymonopolowego. W styczniu 2009 roku w całości apelację spółki oddalił Sąd Apelacyjny.
Telekomunikacja Polska wpłaciła 11 mln zł kary, nałożonej przez Prezesa UOKiK, w listopadzie 2009 roku. Kary wpłacane przez przedsiębiorców trafiają do budżetu państwa.
Warto odnotować też, że z kolei Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał, że zakwestionowana przez UOKiK reklama Max Lokaty wprowadzała w błąd. Sąd potwierdził decyzję, w której Urząd nałożył na Bank PKO BP ponad 5,7 mln zł kary za nierzetelną kampanię reklamową
Urząd ustalił, że w czasie kampanii reklamującej lokatę terminową bank informował, że „Max Lokata” jest oprocentowana w wysokości 6 proc. w skali dwunastu miesięcy. Okres ten liczony był jednak nie od momentu podpisania umowy, ale od wyznaczonego przez bank terminu. O tym konsument dowiadywał się dopiero w placówce banku. Zdaniem UOKiK pominięcie tak istotnej informacji w przeważającej części materiałów reklamowych wprowadziło konsumentów w błąd i powodowało podjęcie przez nich decyzji, której inaczej by nie podjęli. Ponadto w treści materiałów reklamowych bank zastosował sformułowania, które wskazywały na ich kompletność. Nie zamieszczono w nich żadnych oznaczeń ani odesłań wskazujących na konieczność zapoznania się z dodatkowymi materiałami. Poza tym użycie sformułowania „bez gwiazdek” sugerowało potencjalnemu odbiorcy, że reklama zawierała wszystkie istotne informacje. Prezes UOKiK nałożyła na spółkę ponad 5,7 mln zł. kary. Sąd podzielił argumenty Prezesa Urzędu.
Urząd przypomniał, że od każdej decyzji organu antymonopolowego można się odwołać do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Po uprawomocnieniu się każdej decyzji, UOKiK sprawdza jej wykonanie. Przedsiębiorca, który nie zastosuje się do nałożonego obowiązku, naraża się na sankcję finansową – do 10 tys. euro za każdy dzień zwłoki. Niedawno przekonała się o tym spółka Lukas Bank, która nie zaprzestała stosowania niezgodnej z prawem praktyki. W związku z tym Prezes UOKiK nałożyła na bank karę w wysokości 846 162,72 zł za zwłokę w wykonaniu decyzji.
Wczoraj Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną Telekomunikacji Polskiej. W uzasadnieniu Sąd stwierdził, że Prezes Urzędu właściwie ustalił rynek, którego dotyczyło postępowanie. Ponadto uznał, że zatwierdzenie planów taryfowych i regulaminów TP przez Prezesa UKE, zawierających kwestionowane przez UOKiK praktyki, nie stanowiło przeszkody do prowadzenia postępowania antymonopolowego. W styczniu 2009 roku w całości apelację spółki oddalił Sąd Apelacyjny.
Telekomunikacja Polska wpłaciła 11 mln zł kary, nałożonej przez Prezesa UOKiK, w listopadzie 2009 roku. Kary wpłacane przez przedsiębiorców trafiają do budżetu państwa.
Warto odnotować też, że z kolei Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał, że zakwestionowana przez UOKiK reklama Max Lokaty wprowadzała w błąd. Sąd potwierdził decyzję, w której Urząd nałożył na Bank PKO BP ponad 5,7 mln zł kary za nierzetelną kampanię reklamową
Urząd ustalił, że w czasie kampanii reklamującej lokatę terminową bank informował, że „Max Lokata” jest oprocentowana w wysokości 6 proc. w skali dwunastu miesięcy. Okres ten liczony był jednak nie od momentu podpisania umowy, ale od wyznaczonego przez bank terminu. O tym konsument dowiadywał się dopiero w placówce banku. Zdaniem UOKiK pominięcie tak istotnej informacji w przeważającej części materiałów reklamowych wprowadziło konsumentów w błąd i powodowało podjęcie przez nich decyzji, której inaczej by nie podjęli. Ponadto w treści materiałów reklamowych bank zastosował sformułowania, które wskazywały na ich kompletność. Nie zamieszczono w nich żadnych oznaczeń ani odesłań wskazujących na konieczność zapoznania się z dodatkowymi materiałami. Poza tym użycie sformułowania „bez gwiazdek” sugerowało potencjalnemu odbiorcy, że reklama zawierała wszystkie istotne informacje. Prezes UOKiK nałożyła na spółkę ponad 5,7 mln zł. kary. Sąd podzielił argumenty Prezesa Urzędu.
Urząd przypomniał, że od każdej decyzji organu antymonopolowego można się odwołać do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Po uprawomocnieniu się każdej decyzji, UOKiK sprawdza jej wykonanie. Przedsiębiorca, który nie zastosuje się do nałożonego obowiązku, naraża się na sankcję finansową – do 10 tys. euro za każdy dzień zwłoki. Niedawno przekonała się o tym spółka Lukas Bank, która nie zaprzestała stosowania niezgodnej z prawem praktyki. W związku z tym Prezes UOKiK nałożyła na bank karę w wysokości 846 162,72 zł za zwłokę w wykonaniu decyzji.