Ze skargą do TK wystąpiła Konfederacja Lewiatan. Pracodawcy zakwestionowali przepisy ustawy o PIT, zgodnie z którymi opodatkowane są wszelkie świadczenia, także te, które mogą być nawet potencjalnie otrzymane przez pracownika od pracodawcy.
Zobacz: TK zajmie się opodatkowaniem nieodpłatnych świadczeń pracowniczych >>
Do najbardziej powszechnych świadczeń, które budzą jednocześnie najwięcej kontrowersji podatkowych należą: organizowanie spotkań integracyjnych, wykupywanie polis OC związanych z podejmowaniem decyzji cechujących się wysokim stopniem ryzyka (np. dla członków zarządów i rad nadzorczych czy innych grup pracowników), wykupywanie polis na życie dla pracowników oraz zapewnianie pracownikom dojazdu do pracy poprzez organizowanie zbiorowego transportu.
Firmy fundujące takie świadczenia pracownikom mają dylemat: czy zmniejszyć przychód pracowników i odprowadzić zaliczkę na podatek z tytułu tych świadczeń i narazić się na spór z pracownikami, czy też nie pobierać zaliczki i narazić się fiskusowi.
TK uznał, że kwestionowane przepisy są zgodne z Konstytucją. Sędzia Małgorzata Pyziak-Szafnicka powiedziała uzasadniają wyrok, że ich treść pozwala w sposób wystarczający ustalić zakres opodatkowania, ale wyeliminowanie wątpliwości pracodawców wymaga wykorzystania przyjętych w polskiej kulturze prawnej reguł wykładni.
Sędzia zwróciła uwagę, że dokształcanie pracowników, ubezpieczanie ich, organizowanie spotkań, wyjazdów integracyjnych, czy dowozu ich do pracy leży przede wszystkim w interesie pracodawców. "Z ich punktu widzenia tego rodzaju działania zwiększają atrakcyjność zatrudnienia i tym samym służą przyciągnięciu i rekrutacji najlepszych kandydatów, podnoszą kwalifikacje zawodowe osób zatrudnionych, zmniejszają absencję, a także tworzą dobrą atmosferę w zespole" - zauważyła.
Zaznaczyła jednak, że z punktu widzenia pracownika korzystanie z tych świadczeń może się jawić jako uciążliwy obowiązek, który trzeba podjąć w godzinach nadliczbowych.
Według TK, aby świadczenie podlegało opodatkowaniu musi przynieść pracownikowi dochód (dochodem tym może być także "zaoszczędzenie wydatków"). Zdaniem TK to, czy pracownik uzyskał dochód zależy natomiast od tego, czy skorzystał ze świadczenie oferowanego przez pracodawcę w pełni dobrowolnie i czy leżało to jego interesie; gdyby świadczenia ze strony pracodawcy nie było, to pracownik musiałby sam ponieść wydatek.
Zdaniem Trybunału dowóz z miejsca zamieszkania do pracy, czy dodatkowe ubezpieczenie może być objęte podatkiem dochodowym. Podobnie jest z zakupem dodatkowych polis ubezpieczeniowych.
"Obiektywne kryterium wystąpienia po stronie pracownika przysporzenia majątkowego nie jest spełnione, gdy pracodawca proponuje pracownikom udział w spotkaniach integracyjnych, czy szkoleniowych (...). Nawet jak pracownik uczestniczy w spotkaniu dobrowolnie, po jego stronie nie pojawia się korzyść w postaci zaoszczędzenia wydatku. Nie sposób bowiem zakładać, że gdyby nie kursokonferencja organizowana przez pracodawcę, pracownik wydałby pieniądze na uczestnictwo w takim przedsięwzięciu" - powiedziała sędzia.
Zaznaczyła, że korzyść musi mieć też zindywidualizowany i wymierny charakter, nie może być dostępna w sposób ogólny dla wszystkich podmiotów.
Jerzy Toczyński, konsultant z firmy doradczej Accreo powiedział PAP, że co prawda kontrowersyjne regulacje zostaną w obecnym brzmieniu, niemniej z orzeczenia TK wynika, że budzą one wątpliwości interpretacyjne zarówno po stronie podatników, jak i organów podatkowych. Wyrok może być wskazówką, w którym kierunku powinna iść ewentualna ich zmiana.
"W ustnym uzasadnieniu do orzeczenia pojawiły się pewne wskazówki. TK wskazał, kiedy konkretne nieodpłatne dodatkowe świadczenia dla pracowników trzeba rozpoznawać jako przychód po ich stronie. Konieczna jest m.in. zgoda pracownika na otrzymanie świadczenia, czy konkretna korzyść w postaci przyrostu aktywów lub zaoszczędzenia wydatków, ewidentny interes pracownika w otrzymaniu świadczenia" - powiedział Toczyński.
Dodał, że korzyść musi być indywidualnie przypisana pracownikowi. "Wskazówki te są cenne, niemniej pojawia się pytanie, jak sądy administracyjne odniosą się do nich, czy będą je faktycznie stosowały przy wydawaniu kolejnych wyroków i czy wpłynie to na ujednolicenie ich stanowiska" - powiedział. Jego zdaniem ważne będzie pisemne uzasadnienie wyroku TK. (PAP)