1. Uwzględnienie inflacji w celu przywrócenia efektywnej stawki opodatkowania z 2008 r. - podniesienie kwoty wolnej od podatku do 3575 zł
Argumentem przemawiającym za podniesieniem kwoty wolnej od podatku jest niewątpliwie zjawisko zimnej progresji, z jaką mieliśmy do czynienia na przestrzeni ostatnich lat. Aby więc zrekompensować podatnikom wpływ inflacji, należałoby podnieść kwotę wolną od podatku do ok. 3575 zł. Przyczyniłoby to się do wzrostu zarobków netto pracowników o 7 zł miesięcznie, co – choć nie jest imponującą sumą – i tak wiązałoby się z uszczupleniem dochodów budżetu państwa z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych o 2 mld zł.
2. Podniesienie kwoty wolnej od podatku o 3-krotność skumulowanej inflacji - do 4550 zł
W latach, w których dokonywano w Polsce podwyżki kwoty wolnej od podatku, wzrastała ona zazwyczaj o nieco mniej niż 3-krotność stopy inflacji w danym roku. Przywracając ten zwyczaj, przy jednoczesnym zrekompensowaniu braku tych podwyżek, jakie nie nastąpiły w poprzednich latach, należałoby podnieść kwotę wolną do mniej więcej 4550 zł. Bezpośredni koszt takiej operacji ukształtowałby się na poziomie 6,1 mld zł rocznie, przynosząc podatnikom dodatkowe 22 zł miesięcznie.
3. Podniesienie kwoty wolnej od podatku do poziomu 12-krotności miesięcznego minimum egzystencji - 6530 zł
Powiązanie wysokości kwoty wolnej od podatku z minimum egzystencji zapewniałoby automatyczny mechanizm jej waloryzacji, co byłoby korzystne dla podatników, choć z drugiej strony ograniczałoby swobodę fiskalną rządu, który już teraz zmaga się z problemem wysokiego udziału tzw. wydatków sztywnych w budżecie państwa. Koszt wprowadzenia takiego rozwiązania byłby stosunkowo wysoki (14,3 mld zł w pierwszym roku), choć korzyści z perspektywy podatnika również stałyby się wyraźnie zauważalne (ok. 52 zł miesięcznie).
4. Podniesienie kwoty wolnej od podatku do 8000 zł
Wprowadzenie w życie propozycji podniesienia kwoty wolnej od podatku do 8 tys. zł. obniżyłoby dochody budżetowe z PIT maksymalnie o 20,4 mld zł. W ostatecznym rozrachunku ten koszt byłby niższy, gdyż nie wszyscy podatnicy osiągają dochód w wysokości co najmniej 1538 zł brutto miesięcznie. Z tego samego powodu korzyści najuboższych osób byłyby najmniejsze (świadczeniobiorcy otrzymujący najniższą emeryturę zyskaliby każdego miesiąca jedynie 44 zł, a nie – jak w przypadku osób osiągających wyższe dochody – 74 zł miesięcznie).
Zdaniem eksperta, biorąc pod uwagę konieczność zachowania dyscypliny budżetowej nawet po zamknięciu procedury nadmiernego deficytu wobec Polski, gwałtowna podwyżka kwoty wolnej od podatku wydaje się mało realna. W związku z tym najbardziej prawdopodobnym wariantem jest jej podniesienie o 15-16 proc. w celu zrekompensowania podatnikom wpływu inflacji z lat 2009-2015. Podniesienie kwoty wolnej od podatku do poziomu przekraczającego 5 tys. wywarłoby istotny negatywny wpływ na kondycję budżetu centralnego oraz sytuację finansową gmin i powiatów, których udział w dochodach z PIT wynosi łącznie ok. 50 proc.
Informacja pochodzi z programu Vademecum Głównego Księgowego