Sąd zakwestionował też klauzulę, zgodnie z którą bank dokonywał na koszt kredytobiorcy wyceny nieruchomości w przypadku, gdy zalegał on z terminową spłatą dwóch rat kredytu. Zgodnie z decyzją sądu wycena nieruchomości nie powinna mieć żadnego związku z zaleganiem przez kredytobiorcę ze spłatą rat. SOKiK rozpatrywał sprawę z pozwu prezesa UOKiK, złożonego w kwietniu 2009. Wyrok nie jest prawomocny.
W czwartek SOKiK wydał również wyrok w sprawie umów kredytowych w Lukas Banku. Zdaniem sądu znajdowały się w nich niedozwolone zapisy, dotyczące pobierania opłat związanych z dochodzeniem wierzytelności.
Lukas Bank pobierał od klientów, którzy spóźniali się ze spłatą kredytów, opłaty za każdorazowe upomnienie telefoniczne (13 zł), korespondencję (15 zł), a za wyjazd interwencyjny 50 zł.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który pozwał bank w maju br., nie kwestionował wysokości pobieranych opłat, ale brak precyzyjnych zasad wykorzystywania tych upomnień. Bank mógł stosować wszystkie te środki jednocześnie - np. oprócz wysłania upomnienia listem, mógł również telefonicznie skontaktować się z kredytobiorcą. Przez to - zdaniem UOKiK - klient mógł być narażany na dodatkowe, nieuzasadnione koszty.
SOKiK zakwestionował również klauzulę, zgodnie z którą bank mógł nie zwracać składki zapłaconej na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego po ustaniu ryzyka. Ryzyko to ustaje wraz ze spłatą części kredytu, stanowiącą tzw. niski wkład własny. W momencie ustania ryzyka - zdaniem Urzędu - bank powinien zwrócić składkę za okres niewykorzystanej ochrony ubezpieczeniowej. Ten wyrok również nie jest prawomocny.
Prezes UOKiK Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel powiedziała, że jest zadowolona z czwartkowych wyroków. „To bardzo dobra wiadomość przede wszystkim dla klientów tych banków, ale nie tylko - wyroki w sprawie uznania klauzul za niedozwolone mają zastosowanie do wszystkich banków funkcjonujących na rynku. Oznacza to, że od momentu wpisu tych klauzul do rejestru prowadzonego przez UOKiK wszystkie banki, które mają w swoich wzorcach umów postanowienia podobne do tych, które sąd uznał dzisiaj za nielegalne, będą musiały je zmienić" - zaznaczyła.
Wyjaśniła jednak, że aby klauzula mogła zostać wpisana do rejestru, wyrok musi być prawomocny. „Potencjalne odwołanie od wyroku jest możliwe. W przypadku Lukas Banku wydaje nam się, że jest to mało prawdopodobne, ponieważ bank uznał powództwo. W przypadku Getin Banku, zobaczymy. Mamy jednak nadzieję, że bank ten nie będzie odwoływał się od tego wyroku" - dodała.
Jeśli banki pomimo wpisania klauzul do rejestru nie zmienią niedozwolonych zapisów, UOKiK będzie mógł nałożyć na nie karę w wysokości do 10 proc. ubiegłorocznych przychodów. Obecnie w rejestrze zawierającym ponad 1,6 tys. niedozwolonych klauzul, 92 dotyczy usług finansowych.
W czwartek SOKiK wydał również wyrok w sprawie umów kredytowych w Lukas Banku. Zdaniem sądu znajdowały się w nich niedozwolone zapisy, dotyczące pobierania opłat związanych z dochodzeniem wierzytelności.
Lukas Bank pobierał od klientów, którzy spóźniali się ze spłatą kredytów, opłaty za każdorazowe upomnienie telefoniczne (13 zł), korespondencję (15 zł), a za wyjazd interwencyjny 50 zł.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który pozwał bank w maju br., nie kwestionował wysokości pobieranych opłat, ale brak precyzyjnych zasad wykorzystywania tych upomnień. Bank mógł stosować wszystkie te środki jednocześnie - np. oprócz wysłania upomnienia listem, mógł również telefonicznie skontaktować się z kredytobiorcą. Przez to - zdaniem UOKiK - klient mógł być narażany na dodatkowe, nieuzasadnione koszty.
SOKiK zakwestionował również klauzulę, zgodnie z którą bank mógł nie zwracać składki zapłaconej na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego po ustaniu ryzyka. Ryzyko to ustaje wraz ze spłatą części kredytu, stanowiącą tzw. niski wkład własny. W momencie ustania ryzyka - zdaniem Urzędu - bank powinien zwrócić składkę za okres niewykorzystanej ochrony ubezpieczeniowej. Ten wyrok również nie jest prawomocny.
Prezes UOKiK Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel powiedziała, że jest zadowolona z czwartkowych wyroków. „To bardzo dobra wiadomość przede wszystkim dla klientów tych banków, ale nie tylko - wyroki w sprawie uznania klauzul za niedozwolone mają zastosowanie do wszystkich banków funkcjonujących na rynku. Oznacza to, że od momentu wpisu tych klauzul do rejestru prowadzonego przez UOKiK wszystkie banki, które mają w swoich wzorcach umów postanowienia podobne do tych, które sąd uznał dzisiaj za nielegalne, będą musiały je zmienić" - zaznaczyła.
Wyjaśniła jednak, że aby klauzula mogła zostać wpisana do rejestru, wyrok musi być prawomocny. „Potencjalne odwołanie od wyroku jest możliwe. W przypadku Lukas Banku wydaje nam się, że jest to mało prawdopodobne, ponieważ bank uznał powództwo. W przypadku Getin Banku, zobaczymy. Mamy jednak nadzieję, że bank ten nie będzie odwoływał się od tego wyroku" - dodała.
Jeśli banki pomimo wpisania klauzul do rejestru nie zmienią niedozwolonych zapisów, UOKiK będzie mógł nałożyć na nie karę w wysokości do 10 proc. ubiegłorocznych przychodów. Obecnie w rejestrze zawierającym ponad 1,6 tys. niedozwolonych klauzul, 92 dotyczy usług finansowych.