Minister odnosząc się do pytań posłów złożonych podczas debaty dotyczącej sprawozdania sejmowej komisji finansów z wykonania ubiegłorocznego budżetu stwierdził, że wiele pytań opozycji było konkretnych i ciekawych. Odniósł się do kilku z nich.
Pierwsze dotyczyło kontroli nad wydatkami Funduszu Pracy, czyli państwowego funduszu celowego. Pieniądze z niego są przeznaczane m.in. na łagodzenie skutków bezrobocia, aktywizację zawodową i promocję zatrudniania.
Jak mówił Rostowski, minister finansów ma kontrolę nad tymi środkami, gdyż wydatki funduszu są częścią sektora finansów publicznych. "Dlatego minister finansów musi mieć kontrolę nad tymi wydatkami" - podkreślił.
Dodał, że w tym roku te wydatki są większe niż były w przeszłości. W 2013 r. fundusz dysponuje 4,6 mld zł, w 2012 r. było to 3,9 mld zł.
Wicepremier oświadczył też, że w tym roku MF nie przewiduje, by dług przekroczył drugi próg ostrożnościowy, czyli 55 proc. do PKB. "Nie przewidujemy takiego wyniku. Przewidując trudniejsze czasy (...) bardzo dużą część potrzeb pożyczkowych sprefinansowaliśmy. Ten wzrost długu w pierwszej połowie roku nie będzie odzwierciedlony podobnym wzrostem w drugiej połowie roku. Zresztą podobnie było w 2012 r." - zaznaczył minister.
"Nie przewiduję przekroczenia tego progu także w 2014 r., gdyż następuje wiele zmian w systemie finansów publicznych" - dodał.
Szef resortu finansów mówił też, że jego resort będzie przedłużał obowiązujące stawki VAT przez kolejne trzy lata. "Nie przewidujemy utrzymania tego mechanizmu, który powoduje automatyczne wzrosty stawek VAT przy przekroczeniu 55 proc. (długu do PKB - PAP). Z bardzo prostej przyczyny. Mamy dziś zupełnie inną wiarygodność, niż mieliśmy w 2010 r., kiedy ten mechanizm był wprowadzony" - mówił.
Do innych pytań posłów odniósł się m.in. wiceminister finansów Wojciech Kowalczyk. Wyjaśnił, że nie jest prawdą, jakoby polska metodologia liczenia długu była mniej restrykcyjna od unijnej. "Przykład to zobowiązania wymagalne, które według naszej metodologii są zaliczane do długu, a według metodologii Eurostatu - nie. To jest około 4 mld zł. To pokazuje, że nie mamy jednokierunkowego podejścia, że nasza metodologia jest luźniejsza" - mówił wiceminister. Dodał, że koszty obsługi długu wyniosły w zeszłym roku 42,1 mld zł i były o 17,1 proc. (o ok. 6,15 mld zł) wyższe, niż w 2011 r.
Kowalczyk poinformował także posłów, że w resorcie finansów trwają prace nad projektem zmian przepisów dotyczących parabanków. "W ciągu tygodnia lub dwóch minister finansów skieruje do uzgodnień międzyresortowych projekt ustawy" - zapowiedział. Dodał, że w projekcie znajdą się przepisy dotyczące dodatkowych uprawnień dla Komisji Nadzoru Finansowego, dostępu podmiotów niebankowych do bazy informacji kredytowych czy informowaniu o realnej stopie oprocentowania pożyczki.
Natomiast wiceminister finansów Janusz Cichoń powiedział, że opozycja wydaje się być głucha na argumenty rządu.
"Nie może być usprawiedliwieniem to co słyszeliśmy z ust posła Kuźmiuka (PiS), że to jest debata polityczna i wszystkie chwyty są dozwolone. Możliwe jest przekłamywanie danych, zaklinanie rzeczywistości. My znamy i pamiętamy, taką (...) wytyczną, jaką przyjęliście, że nikt wam tego nie udowodni, że czarne jest czarne, a białe jest białe. Jeśli fakty nie pasują wam do tez, to tylko źle dla faktów" - powiedział zwracając się do posłów PiS.
rbk/ her/ mick/ amac/