Poniedziałkowe spotkanie poświęcone było m.in. zagrożeniom związanym z zakupem paliw z nielegalnych źródeł. Podkomisarz celny Izby Celnej w Opolu Robert Kubal wyjaśnił, że zgodnie z przepisami opodatkować można każdego na każdym etapie obrotu paliwami – również rolnika kupującego paliwo, od którego nie odprowadzono podatku, i to bez względu na to, czy takiego zakupu dokonał świadomie czy nie. Nadkomisarz celny Izby Celnej w Opolu Ryszard Szamański opisał szczegółowo przypadek zakupu oleju napędowego, którego cena wynosi np. 5 zł 30 gr. Wyliczył, że w cenie 1000 litrów tego oleju opłata z tytułu akcyzy powinna wynosić 1196 zł, podatek VAT ponad 991 zł, a opłata paliwowa prawie 260 zł.
Podał, że łącznie przy takiej ilości oleju napędowego podatki to prawie 2 tys. 446 zł. Rolnik, który kupi taką ilość paliwa z nielegalnego źródła, płacąc np. 50 gr mniej za litr oszczędzi 500 zł na całej transakcji. W przypadku kontroli może być jednak nie tylko obciążony koniecznością zapłaty podatków, ale nawet być pociągnięty do odpowiedzialności karnej, w którym to przypadku grożą dodatkowo grzywny.
„W takim wypadku okazuje się, że paliwo z niepewnego źródła okaże się znacznie droższe” – przekonywali celnicy. Radzili też, by żądać od sprzedawców świadectw jakości. Jeśli bowiem okaże się, że rolnik kupił paliwo niespełniające wymagań jakościowych, opodatkowane wyżej od tego, które je spełnia, to może być obciążony koniecznością zapłaty różnicy w wysokości podatku. Podpowiedzieli, że aby ustrzec się takich konsekwencji, najlepiej jest kupować olej napędowy w sprawdzonych firmach działających na rynku paliw od lat. Można też zawierać transakcje grupowo, zrzeszając się z innymi, przy okazji negocjując upusty.
Szamański dodał, że w przypadku nowych kontrahentów najlepiej zawierać transakcje w biurze, pilnować, by były one bezgotówkowe, a także żądać oryginalnych dokumentów firmy, takich jak KRS czy REGON. Prócz faktur przy dostawach wymagać trzeba też świadectw jakości i sprawdzać je dzwoniąc do instytucji, które je wystawiły. „Trzeba też umawiać się na dostawy w dzień, bo ci, którzy dostarczają paliwa nielegalne często robią to w nocy czy w dni świąteczne, nieoznakowanymi samochodami” – przestrzegał nadkomisarz celny. Zalecił, że w przypadku zakupu większych ilości paliw warto nawet pobrać w obecności dostawcy próbki. „Oferujemy swoją pomoc w tym zakresie” – deklarował.
Celnicy podali, że tym, co powinno zaniepokoić rolnika, jest cena paliwa. Obawę powinna budzić stawka niższa od obowiązującej w danym czasie już o nawet 20-50 groszy. Poza tym podejrzany powinien wydać się dowóz w nietypowych porach i np. małych, tysiąclitrowych pojemnikach. „Można je łatwo ukryć np. pod plandeką” – mówił Szamański. Podpowiadał też, by zwracać uwagę, czy kupowany olej napędowy nie ma innego zapachu, czy się nie rozwarstwia albo nie jest jaśniejszy lub ciemniejszy od standardowego. Brak zaufania powinny budzić również kupowanie za gotówkę czy brak możliwości skontaktowania się z właścicielem firmy.
Prezes Opolskiej Izby Rolniczej Herbert Czaja powiedział, że jesienią podobne spotkania mają się odbyć w powiatach regionu, by uświadomić, jaka odpowiedzialność grozi tym, którzy kupują paliwa z nielegalnych źródeł. „Ja nie byłem tego świadomy, dopóki nie powiedział mi tego znajomy sprzedawca. Myślę więc, że takiej świadomości może też nie mieć wielu innych rolników” – podał Czaja, gospodarujący mniej więcej na 300 ha.
kat/ mki/ bk/