Z danych tych wynika, że od 1 stycznia b.r. do oblężonych urzędów skarbowych mogło wpłynąć więcej wniosków, niż w ciągu całego półrocza ub.r.
Termin na złożenie wniosku o umorzenie lub zwrot podatku zapłaconego za granicą minął 6 lutego (w przypadku wniosków za 2002 rok - 6 października ub.r.). Co prawda Ministerstwo Finansów nie dysponuje jeszcze kompletnymi danymi o liczbie złożonych wniosków, ale informacje wskazują, że w ostatnich dniach ich liczba mogła ulec podwojeniu.
Jak powiedziała rzeczniczka prasowa Izby Skarbowej we Wrocławiu Iwona Sługocka, do końca grudnia Urząd Skarbowy Wrocław-Fabryczna przyjął 158 wniosków. Od tamtej pory do urzędu wpłynęły kolejne 177 wnioski. „Najwięcej wniosków złożono niemal w ostatniej chwili, w pierwszych dniach lutego" - wyjaśniła.
W całym województwie łódzkim na koniec grudnia złożono 1.350 wniosków, tymczasem do 6 lutego ta liczba wzrosła do 4.250. „Z danych z urzędów skarbowych wynika, że znaczny przyrost nastąpił w ostatnim tygodniu przed upływem terminu na złożenie wniosku" - poinformowała rzeczniczka prasowa łódzkiej izby skarbowej Agnieszka Pawlak. Jej zdaniem, liczba ta może ulec zmianie, bowiem nie uwzględnia wniosków wysłanych pocztą.
Rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Bydgoszczy Maciej Cichański przyznał, że w ubiegłym tygodniu urzędy skarbowe „przeżyły prawdziwą inwazję podatników". „Sytuacja była podobna, jak w przypadku rocznych zeznań podatkowych, kiedy większość dokumentów jest składanych w ostatniej chwili" - wyjaśnił. Dodał, że aby zmieścić się w terminie, podatnicy składali także wnioski niepełne. Skutkuje to późniejszym wezwaniem do jego uzupełnienia.
„W pierwszym Urzędzie Skarbowym w Opolu ruch zaczął się na początku lutego, a największy był 6 lutego, kiedy podatnicy składali wnioski bezpośrednio w urzędzie" - powiedziała rzeczniczka prasowa Izby Skarbowej w Opolu Agnieszka Jóźwin-Dalecka. Dodała, że tylko ten urząd przyjął około 700 wniosków.
Zdaniem Moniki Sali-Szczypińskiej z Izby Skarbowej w Krakowie, w lutym wnioski zaczęły napływać masowo. W sumie w województwie małopolskim złożono ich około 10 tys. „Wśród najczęściej wymienianych krajów zdecydowanym liderem jest Wielka Brytania, następnie Austria. Często wymieniano także Islandię i Holandię" - poinformowała.
Z danych udostępnionych przez rzeczniczkę Izby Skarbowej w Szczecinie Małgorzatę Brzozę wynika, że w województwie zachodniopomorskim złożono 3.294 wnioski (nie licząc tych wysłanych pocztą, które jeszcze napływają). Do końca grudnia było ich 1.050. 1.339 wnioski wpłynęły w pierwszym tygodniu lutego, z czego 300 ostatniego dnia akcji abolicyjnej.
„To reguła, że większość podatników zostawia takie sprawy na ostatnią chwilę. W przypadku zeznań rocznych jest to samo" - wyjaśniła Brzoza. Jej zdaniem, tak duży ruch w ostatnich dniach spowodował, iż wiele wniosków było niekompletnych i błędnych. Urzędnicy nie mieli czasu weryfikować ich na bieżąco. Rzeczniczka dodała, że nie musieli pracować po godzinach, bo ustawa daje naczelnikom urzędów pół roku na wydanie decyzji.
Zgodnie z danymi Ministerstwa Finansów na 31 grudnia 2008 r. w sumie podatnicy złożyli 25.640 wniosków w sprawie abolicji podatkowej. Urzędy skarbowe wydały 4.336 decyzji dotyczących zwrotu prawie 14,9 mln zł podatku i ponad 145,2 tys. zł odsetek. 1.103 decyzje dotyczyły umorzenia zaległości podatkowej na kwotę 7,9 mln zł oraz 2,6 mln zł odsetek.
Wnioski o abolicję mogły złożyć osoby, które pracowały za granicą w latach 2002-2007 i zgodnie z umową zawartą między Polską a krajem, w którym pracowały, powinny rozliczać się z podatku dochodowego najpierw za granicą, a potem jeszcze raz w Polsce. Kraje te to m.in.: Austria, Holandia, Dania, Belgia, Islandia, Wielka Brytania.
Termin na złożenie wniosku o umorzenie lub zwrot podatku zapłaconego za granicą minął 6 lutego (w przypadku wniosków za 2002 rok - 6 października ub.r.). Co prawda Ministerstwo Finansów nie dysponuje jeszcze kompletnymi danymi o liczbie złożonych wniosków, ale informacje wskazują, że w ostatnich dniach ich liczba mogła ulec podwojeniu.
Jak powiedziała rzeczniczka prasowa Izby Skarbowej we Wrocławiu Iwona Sługocka, do końca grudnia Urząd Skarbowy Wrocław-Fabryczna przyjął 158 wniosków. Od tamtej pory do urzędu wpłynęły kolejne 177 wnioski. „Najwięcej wniosków złożono niemal w ostatniej chwili, w pierwszych dniach lutego" - wyjaśniła.
W całym województwie łódzkim na koniec grudnia złożono 1.350 wniosków, tymczasem do 6 lutego ta liczba wzrosła do 4.250. „Z danych z urzędów skarbowych wynika, że znaczny przyrost nastąpił w ostatnim tygodniu przed upływem terminu na złożenie wniosku" - poinformowała rzeczniczka prasowa łódzkiej izby skarbowej Agnieszka Pawlak. Jej zdaniem, liczba ta może ulec zmianie, bowiem nie uwzględnia wniosków wysłanych pocztą.
Rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Bydgoszczy Maciej Cichański przyznał, że w ubiegłym tygodniu urzędy skarbowe „przeżyły prawdziwą inwazję podatników". „Sytuacja była podobna, jak w przypadku rocznych zeznań podatkowych, kiedy większość dokumentów jest składanych w ostatniej chwili" - wyjaśnił. Dodał, że aby zmieścić się w terminie, podatnicy składali także wnioski niepełne. Skutkuje to późniejszym wezwaniem do jego uzupełnienia.
„W pierwszym Urzędzie Skarbowym w Opolu ruch zaczął się na początku lutego, a największy był 6 lutego, kiedy podatnicy składali wnioski bezpośrednio w urzędzie" - powiedziała rzeczniczka prasowa Izby Skarbowej w Opolu Agnieszka Jóźwin-Dalecka. Dodała, że tylko ten urząd przyjął około 700 wniosków.
Zdaniem Moniki Sali-Szczypińskiej z Izby Skarbowej w Krakowie, w lutym wnioski zaczęły napływać masowo. W sumie w województwie małopolskim złożono ich około 10 tys. „Wśród najczęściej wymienianych krajów zdecydowanym liderem jest Wielka Brytania, następnie Austria. Często wymieniano także Islandię i Holandię" - poinformowała.
Z danych udostępnionych przez rzeczniczkę Izby Skarbowej w Szczecinie Małgorzatę Brzozę wynika, że w województwie zachodniopomorskim złożono 3.294 wnioski (nie licząc tych wysłanych pocztą, które jeszcze napływają). Do końca grudnia było ich 1.050. 1.339 wnioski wpłynęły w pierwszym tygodniu lutego, z czego 300 ostatniego dnia akcji abolicyjnej.
„To reguła, że większość podatników zostawia takie sprawy na ostatnią chwilę. W przypadku zeznań rocznych jest to samo" - wyjaśniła Brzoza. Jej zdaniem, tak duży ruch w ostatnich dniach spowodował, iż wiele wniosków było niekompletnych i błędnych. Urzędnicy nie mieli czasu weryfikować ich na bieżąco. Rzeczniczka dodała, że nie musieli pracować po godzinach, bo ustawa daje naczelnikom urzędów pół roku na wydanie decyzji.
Zgodnie z danymi Ministerstwa Finansów na 31 grudnia 2008 r. w sumie podatnicy złożyli 25.640 wniosków w sprawie abolicji podatkowej. Urzędy skarbowe wydały 4.336 decyzji dotyczących zwrotu prawie 14,9 mln zł podatku i ponad 145,2 tys. zł odsetek. 1.103 decyzje dotyczyły umorzenia zaległości podatkowej na kwotę 7,9 mln zł oraz 2,6 mln zł odsetek.
Wnioski o abolicję mogły złożyć osoby, które pracowały za granicą w latach 2002-2007 i zgodnie z umową zawartą między Polską a krajem, w którym pracowały, powinny rozliczać się z podatku dochodowego najpierw za granicą, a potem jeszcze raz w Polsce. Kraje te to m.in.: Austria, Holandia, Dania, Belgia, Islandia, Wielka Brytania.