Wyrok dotyczy jednej ze spółek z o.o., która zajmowała się budową lokali mieszkalnych i użytkowych. Spółka ta zwróciła się do Izby Skarbowej w Warszawie z wnioskiem o interpretację przepisów podatku dochodowego od osób prawnych.
Gdy dostała interpretację, która była nie po jej myśli, zaskarżyła ją do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. W czerwcu 2011 r. sąd przyznał jej rację i uchylił błędną interpretację izby.
Izba skarbowa w Warszawie nie zgodziła się z wyrokiem warszawskiego WSA i złożyła skargę do Naczelnego Sądu Administracyjnego. W środę NSA uchylił wyrok warszawskiego sądu i przekazał mu sprawę do ponownego rozpoznania, bo uznał, że wyrok sądu pierwszej instancji nie jest wystarczająco uzasadniony (sygn. II FSK 2521/11).
NSA stwierdził, że obowiązkiem sądu administracyjnego jest wszechstronnie zbadać sprawę, którą się zajmuje, a następnie wytłumaczyć, dlaczego wydał właśnie taki wyrok.
Uzasadniając środowy wyrok, sędzia Jacek Brolik powiedział, że sąd administracyjny w uzasadnieniu swojego rozstrzygnięcia, powinien podać przepisy prawne, na których się oparł, dokładnie je zinterpretować oraz odnieść się do orzecznictwa.
Sędzia Brolik podkreślił, że powoływanie się na poglądy autorytetów czy specjalistów z danej dziedziny prawa nie jest wystarczające do rozstrzygnięcia sprawy. Naczelny Sąd Administracyjny nie może uzasadniać wyroków zamiast sądów wojewódzkich, bo musiałby sam ocenić zaskarżoną interpretację przepisów, a taka sytuacja jest niedopuszczalna i powodowałaby pozbawienie osoby, która chce rozwiązać spór przed sądem, jednej instancji w postępowaniu administracyjnym - dodał sędzia.
kju/ bos/ mow/