"Urzędówki" to wynagrodzenie przyznawane adwokatom, radcom prawnym i doradcom podatkowym za reprezentowanie klienta "z urzędu", czyli w sytuacji, gdy klienta nie stać na wynajęcie prawnika i przyznaje mu go sąd.

Dotychczas sądy administracyjne, w tym także NSA, w różny sposób kwalifikowały wynagrodzenie pełnomocnika "z urzędu". Część składów sądowych orzekała, że jest to przychód z działalności osobistej, część - że z działalności gospodarczej.

W piątkowej uchwale NSA stwierdził, że opodatkowanie wynagrodzenia przyznawanego pełnomocnikowi za pomoc prawną "z urzędu" zależy od formy prawnej, w jakiej prowadzi on działalność gospodarczą (sygn. II FPS 1/13).

W uzasadnieniu uchwały sędzia Janusz Zubrzycki powiedział, że jeżeli prawnik prowadzi działalność gospodarczą np. w kancelarii lub w spółce, to wynagrodzenie za reprezentowanie klienta "z urzędu" będzie przychodem z działalności gospodarczej, a adwokat wystawi sądowi fakturę.

Jeżeli natomiast pełnomocnik działa "poza rynkiem", np. jest zatrudniony na podstawie umowy o pracę, to wynagrodzenie za reprezentowanie klienta "z urzędu" będzie przychodem z działalności wykonywanej osobiście - wyjaśnił Zubrzycki. Dodał, że wówczas to sąd będzie potrącał od wynagrodzenia zaliczkę na podatek.

Jako przykład Zubrzycki podał radców prawnych i doradców podatkowych, którzy mogą być zatrudnieni na podstawie umowy o pracę, ale świadcząc pomoc "z urzędu" nie wykonują jej ani w ramach umowy o pracę, ani w ramach prowadzonej działalności gospodarczej.

Uchwała została podjęta przez całą Izbę Finansową NSA - tak, jak wnioskował o to prezes NSA Roman Hauser, kierując swoje pytanie do tej izby.

kju/ kjed/ abr/ jbr/