– Ustawa zmieniła swój charakter – to de facto kodeks audytu. Wiele zapisów pochodzi z międzynarodowych standardów badań i wiele z nich będzie musiało być interpretowanych w ich kontekście – ocenił nową ustawę Krzysztof Burnos, prezes Polskiej Izby Biegłych Rewidentów.
Wiceprezydent Pracodawców RP Piotr Kamiński zaznaczył, że należy przede wszystkim zapytać, jak Jednostki Zainteresowania Publicznego powinny zgodnie z ustawą wybierać firmę audytorską czy biegłego rewidenta.
– Wybiera się firmę, a rewident przeprowadza audyt w jej imieniu. Za procedurę wyboru odpowiada komitetu audytu. Ma się ona zakończyć wydaniem rekomendacji komitetu dla rady nadzorczej, ze wskazaniem firmy audytorskiej pierwszego i drugiego wyboru i uzasadnieniem – wyjaśniła Agnieszka Müller-Grządka, Dyrektor Działu Audytu KPMG. Dodała, że celem nowych regulacji unijnych było unikanie dyskryminowania mniejszych i średnich firm audytorskich.
Dyrektor Działu Audytu i Usług Doradczych PwC Mirosław Szmigielski podkreślił z kolei, że potrzeba bliższej i bardziej intensywnej współpracy rewidentów z komitetem audytu. – Wydaje mi się, że spotkanie rewidentów z komitetem audytu na początku i końcu procedury audytu nie wystarczy – powiedział.
Krzysztof Burnos podkreślił, że duża odpowiedzialność członków komitetu audytu i wymagany od nich zakres kompetencji muszą generować większe koszty. Ceny samego audytu też wzrosną, choćby dlatego, że biegły będzie miał zmniejszony zakres usług, a zwiększona będzie jego odpowiedzialność.
– Najważniejsze z punktu widzenia odpowiedzialności komitetu audytu i rady nadzorczej jest trzymanie się procedur formalnych. Jeśli ma się porządek w formalnościach, można spokojnie kształtować swoją politykę i wzajemne relacje między komitetem, radą i firmą audytorską – ocenił Piotr Kamiński.
– Przepisy są tak złożone, że przygotowanie i dostosowanie się do nich to poważne zadanie – duża w tym rola Polskiej Izby Biegłych Rewidentów – podsumował Wiceprezydent Pracodawców RP.
""