W piątek przewodniczący Rady Miasta Krakowa Bogusław Kośmider podsumował drugą edycję kampanii pod hasłem "Ulokuj swój podatek w Krakowie!”, prowadzoną w kwietniu, w okresie składania rocznych rozliczeń podatkowych PIT oraz w październiku. Budżet przedsięwzięcia wynosił 160 tys. zł.
W ramach kampanii w pobliżu najważniejszych krakowskich ciągów komunikacyjnych pojawiło się 80 billboardów, a w centrum - 50 podświetlanych tablic. W przestrzeni publicznej miasta rozwieszono też ok. 700 plakatów. Akcja reklamowa była również prowadzona w lokalnej prasie, a także w internecie - na stronach największych portali informacyjnych oraz w serwisie społecznościowym Facebook.
Specjalne spoty reklamowe były wyświetlane na ekranach w krakowskich autobusach i tramwajach.
Efekt kampanii to ponad 7 tysięcy osób, które zdecydowało się płacić podatki w Krakowie.
„To dobry wynik w porównaniu z tym, jakie rezultaty osiągają inne miasta, oczywiście w następnych latach będziemy myśleć, co robić, aby pozyskać kolejnych podatników” - ocenił Kośmider.
Według szacunków władz Krakowa w stolicy Małopolski mieszka około 150 tys. osób, które są zameldowane w innych miejscowościach i tam odprowadzają podatek PIT. Gdyby połowa z nich zdecydowała się płacić podatki w Krakowie, miasto zyskałoby na tym blisko 112,5 mln zł, przy założeniu, że jedna osoba wnosi do jego budżetu około 1,5 tys. zł.
Jak mówił Kośmider, w przyszłości być może uda się wprowadzić specjalny program lojalnościowy dający preferencje i ulgi dla płacących podatki w mieście.
Zgodnie z prawem, w przypadku podatku PIT zameldowanie w Krakowie nie jest warunkiem koniecznym, by płacić tam ten podatek. Wystarczy poprawnie wypełnić formularz aktualizacyjny ZAP-3, wskazując w nim krakowski adres zamieszkania i złożyć go osobiście lub wysłać pocztą do odpowiedniego urzędu skarbowego na terenie miasta. (PAP)
rgr/ mki/ dym/