Członkowie komisji zarekomendowali przyjęcie poprawki Jakuba Szulca (PO), która doprecyzowuje przepisy projektu. "Chodzi o to, aby nie było żadnych wątpliwości dotyczących rozliczania podatku VAT, gdy ma miejsce dostawa towaru przed 1 stycznia 2014 r." - powiedział.
W efekcie przyjęcia poprawki zmianie uległ tytuł projektu. Obecnie jest to nowelizacja ustawy o podatku od towarów i usług oraz niektórych innych ustaw.
W 2011 r. rząd podnosząc VAT o 1 pkt proc., zapowiadał obniżkę tego podatku po trzech latach, w 2014 r. i taki też zapis figuruje w obowiązującej ustawie o podatku od towarów i usług. Jeżeli - zgodnie z zamysłem rządu - obecne stawki mają być utrzymane do 2016 r., ustawa o VAT musi zostać znowelizowana, jeśli nie zostanie - stawki VAT wrócą do poziomu z 2010 r., czyli niższego niż obecnie.
MF uzasadniając projekt noweli wskazał, iż rząd podejmuje działania zmierzające do przywrócenia równowagi w finansach publicznych, dlatego proponuje utrzymanie nowych stawek VAT przez kolejne trzy lata.
Podczas środowych obrad komisji finansów poseł PiS Jerzy Szmit ocenił, że utrzymanie stawek VAT na obecnym poziomie będzie obciążeniem dla naszej gospodarki, gdyż m.in. spadnie jej konkurencyjność. Wytykał też, że w założeniach do projektu zapisano, iż podtrzymywanie obecnych stawek tego podatku nie odbije się negatywnie na konsumpcji. "Trudno takie twierdzenia uznać za prawdziwe, skoro VAT jest jednym z podstawowych kosztów przy zakupie towaru, usług" - podkreślał.
Z kolei poseł PO Marcin Święcicki wyjaśniał, że stawki VAT nie mają wpływu na konkurencyjność kraju. "Nasze towary wyprodukowane w kraju jak są eksportowane na inny rynek, to będzie do nich stosowana taka stawka, jaka na tamtym rynku obowiązuje"- wyjaśniał.
"To nie ma wpływu na konkurencyjność naszych wyrobów względem produktów z innych krajów" - dodał.
Zbigniew Kuźmiuk (PiS) argumentował, że według obecnych przepisów stawki VAT powinny od przyszłego roku spaść, a "ogłoszenie przedłużenia tych stawek powoduje utratę zaufania do państwa i tworzonego przez nie prawa".
Obecnie projekt noweli trafi do drugiego czytania w Sejmie.
rbk/ mki/ jbr/