Rozprawie przewodniczy sędzia TK Wojciech Hermeliński, sprawozdawcą jest sędzia TK Piotr Tuleja.
Wniosek w sprawie zbadania konstytucyjności tzw. janosikowego złożyły rady miast: Warszawy i Krakowa.
Janosikowe obejmuje gminy, w których dochody podatkowe są większe niż 150 proc. średniej dochodów podatkowych dla wszystkich gmin, a także powiaty, w których dochody podatkowe przekraczają 110 proc. średniej we wszystkich powiatach.
Przeciw temu rozwiązaniu od dawna protestują bogate miasta. W 2011 r. powstał komitet inicjatywy ustawodawczej, który zaproponował zmianę zasady naliczania janosikowego, czyli nowelizację ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Społeczna akcja pod hasłem "STOP Janosikowe" rozpoczęła się w maju 2011 r. w Warszawie, a podpisy były zbierane także m.in. w Krakowie, Płocku, Poznaniu, Katowicach i Gdańsku.
Niezależnie od tego rada miasta Warszawy złożyła w sierpniu 2010 r. wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z konstytucją kilkudziesięciu przepisów ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Podobny wniosek złożyła rada miasta Krakowa w listopadzie 2011 r.
We wniosku do Trybunału rada Warszawy wyjaśniła, że jej celem nie jest kwestionowanie samych wpłat wyrównawczych i że rozumie "obowiązek solidarności z innymi", który wynika z preambuły do konstytucji. Rada nie zgadza się jednak na to, by wpłaty wyrównawcze prowadziły do "karania za starania" albo do "nagradzania za niedbalstwo".
Trybunał zajmował się już tą sprawą 4 grudnia 2012 r., jednak wówczas ją odroczył. Uznał, że przedstawiciele ministerstwa finansów muszą uzupełnić dokumentację, która mogłaby pomóc w udzieleniu odpowiedzi na pytania jednego z sędziów.
Podczas tamtej rozprawy pełnomocnik warszawskiej rady prof. Hubert Izdebski powiedział, że "wpłaty janosikowe powinny być środkiem nadzwyczajnym, wyjątkiem od reguły". Dodał, że wyrównanie niedoborów w budżetach samorządów powinno następować przede wszystkim przez subwencje z budżetu centralnego, a janosikowe powinno być odpowiednie do aktualnych potrzeb.
Izdebski zwrócił także uwagę, że janosikowe jest wyjątkowo represyjne wobec Warszawy, i to nie dlatego, że stolica jest najbogatsza, bo nie jest. Najbogatszą gminą w Polsce jest Kleszczów, ale ponieważ nie jest miastem na prawach powiatu, nie musi dokonywać wpłat wyrównawczych.
Izdebski zastrzegł, że "wnioskodawcom nie chodzi o to, aby załatwiać swoje sprawy, ale by system wyrównywania dochodów był racjonalny i zgodny z konstytucją".
mkas/ edmo/ amac/ ura/