Jak podkreślał w komunikacie bank centralny Kanady, nowe banknoty, zawierające znacznie więcej zabezpieczeń przed fałszerstwami niż obecnie używane papierowe pięćdziesiątki i setki, mają też być znacznie trwalsze – nawet dwuipółkrotnie. Wśród nowych zabezpieczeń przed fałszerzami są zabezpieczenia holograficzne czy widoczne tylko pod określonym kątem liczby odpowiadające wartości banknotu.
Bank of Canada wkrótce zacznie dużą akcję informacyjną, by zapoznać Kanadyjczyków z wyglądem nowych banknotów. Na nowej „setce” upamiętniono m.in. jeden z najsłynniejszych kanadyjskich wynalazków – insulinę. Na nowej „pięćdziesiątce”, która do obiegu zostanie wprowadzona w marcu przyszłego roku, widnieje m.in. statek Straży Przybrzeżnej „Amundsen” na kanadyjskiej Północy. To nieco polityczny banknot, bo – jak w komunikacie podkreślił Bank of Canada – pokazuje on wiodącą rolę Kanady w Arktyce.
Dla Kanadyjczyków najważniejsze będą trzy inne banknoty, czyli najczęściej używane 20, 10 i 5 dolarowe. Nowa dwudziestodolarówka, która trafi do obiegu również w przyszłym roku, upamiętniać będzie poświęcenie Kanadyjczyków w wojnach i konfliktach. Nowa dziesięciodolarówka pokaże kanadyjską kolej, a nowa „piątka” – kanadyjskie innowacje i wynalazki, które trafiły do programów badań kosmicznych. Wszystkie banknoty znajdą się w obiegu do końca 2013 r.
Jak zwróciły uwagę kanadyjskie media, plastik używany do druku nowych banknotów pochodzi z Australii. Jest on używany w ok. 30 krajach na świecie. Telewizja CTV zwróciła też uwagę, że plastikowe banknoty będzie można poddawać recyklingowi.
Kanadyjczycy chętnie korzystają z kart płatniczych i bankowości internetowej. Jednak w użyciu nadal są czeki (chociażby do płacenia rachunków) i gotówka. Choć wydawcy kart zachęcają, by np. kartami zbliżeniowymi płacić za tak mały wydatek, jak opłata za kawę, to jednak większość ludzi i tak płaci gotówką za swoją poranną porcję latte.
Z Toronto Anna Lach (PAP)