Prowadzę firmę budowlaną. Nie zajmuję się handlem nieruchomościami. W 2008 r. nabyłem prywatnie działkę budowlaną, na której buduję dom bliźniaczy na własne cele mieszkaniowe. W 2009 r. złożyłem z tego tytułu wniosek VZM-1 i odzyskałem część VAT. Obecnie jednak zamierzam sprzedać jeden segment bliźniaka, który jest na etapie stanu surowego.
Czy w związku z tym czynność ta będzie podlegała opodatkowaniu VAT?
Na infolinii podatkowej poinformowano mnie, że sprawa nie jest jednoznaczna, i że fiskus może zakwestionować to, że w zamierzeniu budynek był budowany na własne cele mieszkaniowe, skoro są to dwa bliźniacze segmenty.
Czy warto starać się o oficjalną interpretację, skoro czas oczekiwania jest długi, a transakcja ma dojść do skutku pod koniec czerwca?
W większości przypadków warto składać wnioski o interpretację. Zwłaszcza jeśli dotyczą one wciąż zdarzeń przyszłych (w momencie składania wniosku o interpretację).
Sprawa owszem nie jest jednoznaczna. Można narazić się na zarzut, że już budując przedmiotowy budynek, podatnik miał zamiar połowę budynku (jedną z części "bliźniaka") sprzedać. To może zaś wskazywać na to, że podatnik budujący nieruchomość miał status podatnika VAT. W konsekwencji nie miałby prawa do zwrotu części VAT na materiały budowlane - na podstawie przepisów ustawy z dnia 29 sierpnia 2005 r. o zwrocie osobom fizycznym niektórych wydatków związanych z budownictwem mieszkaniowym (Dz. U. Nr 177, poz. 1468 z późn. zm.), zaś dokonaną przez siebie sprzedaż połowy budynku musiałby opodatkować.
Czy jest sens występować o interpretację – teraz w maju 2010 r. - jeśli sprzedaż planowana jest w czerwcu 2010 r., zaś na rozpoznanie wniosku o interpretację w praktyce nie czeka się mniej niż dwa miesiące (ustawowy termin na wydanie interpretacji to trzy miesiące)?
Wydaje się, że zawsze warto. Owszem – podatnik nie otrzyma interpretacji przed planowaną transakcją i przed powstaniem ewentualnego obowiązku rozliczenia jej skutków. Będzie więc musiał przez pewien czas ponosić ryzyko związane z opodatkowaną sprzedażą budynku. Po otrzymaniu interpretacji (być może negatywnej dla podatnika) uzyska się większą pewność, co do poglądu organu w danej kwestii.
Rozliczając się z ewentualnie należnego podatku, będzie można później jeszcze walczyć z interpretacją, próbując ją obalić (najpierw przez wezwanie do usunięcia naruszenia prawa, zaś następnie przez skargę do sądu administracyjnego).
Oczywiście "ujawnienie się" - przez wniosek o interpretację – dostarcza właściwemu organowi podatkowemu (który jest informowany o wniosku podatnika w tej sprawie) wiedzy o tym, że być może należałoby się zainteresować prawidłowością zwrotu podatku na podstawie wniosku VZM oraz że należałoby się przyjrzeć ewentualnemu opodatkowaniu VAT transakcji sprzedaży połowy budynku. Należy wszakże zauważyć, że wcześniej, czy później organ podatkowy i tak takie informacje pozyska (na podstawie informacji o transakcjach dotyczących nieruchomości, które muszą składać notariusze).
Uwagi
Być może dobrym rozwiązaniem byłoby przekazanie połowy budynku komuś z najbliższej rodziny (tak, aby darowizna korzystała ze zwolnienia od podatku od spadków i darowizn). Sprzedaży dokonałaby zaś później ta właśnie osoba z rodziny.
Czy w związku z tym czynność ta będzie podlegała opodatkowaniu VAT?
Na infolinii podatkowej poinformowano mnie, że sprawa nie jest jednoznaczna, i że fiskus może zakwestionować to, że w zamierzeniu budynek był budowany na własne cele mieszkaniowe, skoro są to dwa bliźniacze segmenty.
Czy warto starać się o oficjalną interpretację, skoro czas oczekiwania jest długi, a transakcja ma dojść do skutku pod koniec czerwca?
W większości przypadków warto składać wnioski o interpretację. Zwłaszcza jeśli dotyczą one wciąż zdarzeń przyszłych (w momencie składania wniosku o interpretację).
Sprawa owszem nie jest jednoznaczna. Można narazić się na zarzut, że już budując przedmiotowy budynek, podatnik miał zamiar połowę budynku (jedną z części "bliźniaka") sprzedać. To może zaś wskazywać na to, że podatnik budujący nieruchomość miał status podatnika VAT. W konsekwencji nie miałby prawa do zwrotu części VAT na materiały budowlane - na podstawie przepisów ustawy z dnia 29 sierpnia 2005 r. o zwrocie osobom fizycznym niektórych wydatków związanych z budownictwem mieszkaniowym (Dz. U. Nr 177, poz. 1468 z późn. zm.), zaś dokonaną przez siebie sprzedaż połowy budynku musiałby opodatkować.
Czy jest sens występować o interpretację – teraz w maju 2010 r. - jeśli sprzedaż planowana jest w czerwcu 2010 r., zaś na rozpoznanie wniosku o interpretację w praktyce nie czeka się mniej niż dwa miesiące (ustawowy termin na wydanie interpretacji to trzy miesiące)?
Wydaje się, że zawsze warto. Owszem – podatnik nie otrzyma interpretacji przed planowaną transakcją i przed powstaniem ewentualnego obowiązku rozliczenia jej skutków. Będzie więc musiał przez pewien czas ponosić ryzyko związane z opodatkowaną sprzedażą budynku. Po otrzymaniu interpretacji (być może negatywnej dla podatnika) uzyska się większą pewność, co do poglądu organu w danej kwestii.
Rozliczając się z ewentualnie należnego podatku, będzie można później jeszcze walczyć z interpretacją, próbując ją obalić (najpierw przez wezwanie do usunięcia naruszenia prawa, zaś następnie przez skargę do sądu administracyjnego).
Oczywiście "ujawnienie się" - przez wniosek o interpretację – dostarcza właściwemu organowi podatkowemu (który jest informowany o wniosku podatnika w tej sprawie) wiedzy o tym, że być może należałoby się zainteresować prawidłowością zwrotu podatku na podstawie wniosku VZM oraz że należałoby się przyjrzeć ewentualnemu opodatkowaniu VAT transakcji sprzedaży połowy budynku. Należy wszakże zauważyć, że wcześniej, czy później organ podatkowy i tak takie informacje pozyska (na podstawie informacji o transakcjach dotyczących nieruchomości, które muszą składać notariusze).
Uwagi
Być może dobrym rozwiązaniem byłoby przekazanie połowy budynku komuś z najbliższej rodziny (tak, aby darowizna korzystała ze zwolnienia od podatku od spadków i darowizn). Sprzedaży dokonałaby zaś później ta właśnie osoba z rodziny.