Pierwotnie skierowany do pierwszego czytania w Sejmie projekt obejmował również nadzór nad rynkiem oleju rzepakowego, który służy do produkcji biokomponentów, wykorzystywanych w dieslu. Pracodawcy RP przypominają, że skala wyłudzeń VAT w obrocie olejem rzepakowym, z którego produkuje się m.in. stanowiące składnik diesla estry metylowe jest ogromna. W 2015 r. do budżetu trafiło jedynie 83 mln zł z tytułu VAT od estrów metylowych, podczas gdy pozostała kwota potencjalnych wpływów w wysokości 376,8 mln zł była zagrożona i prawdopodobnie została bezpowrotnie utracona. Rynek został opanowany przez oszustów w tak dużym stopniu, że niemożliwe jest jednoznaczne stwierdzenie, czy na którymś etapie transakcji dana partia oleju nie posłużyła do wyłudzenia podatku.
Ministerstwo Finansów i Ministerstwo Rozwoju wystosowały nawet 9 maja 2016 r. list ostrzegawczy skierowany do wszystkich podatników VAT, którzy uczestniczą w obrocie olejem rzepakowym, w którym poinformowało, że wyniki analiz ryzyka wykonanych przez służby skarbowe oraz wyniki postępowań kontrolnych wskazują, że obszarem szczególnie narażonym na wyłudzanie nienależnego zwrotu VAT lub unikanie zapłaty należności budżetowych z tego tytułu jest rynek oleju rzepakowego.
Zobacz: Rynek oleju rzepakowego zagrożony oszustwami w zakresie VAT >>
Projekt ustawy o systemie monitorowania drogowego przewozu miał zwalczyć ten problem. Przewóz niektórych towarów ma być rejestrowany i nadzorowany elektronicznie za pomocą systemów satelitarnych. W pierwotnej wersji projektu w art. 3 ust. 2 znajdowało się odwołanie do rozporządzenia, zgodnie z którym przedmiotem rejestracji i monitorowania objęte będą, m.in. oleje roślinne, które mogą być wykorzystane jako dodatki do paliw silnikowych. W toku prac nad projektem uznano, iż katalog towarów objętych monitorowaniem powinien zostać wyrażony wprost w ustawie. Jednakże katalog w projekcie ustawy nie jest tożsamy z tym, który był zaproponowany w rozporządzeniu wykonawczym. W niejasnych okolicznościach zniknął z niego właśnie olej rzepakowy.
Takie działanie projektodawcy zastanowiło Pracodawców RP, którzy zwrócili się do resortu finansów o wyjaśnienie tej kwestii i otrzymali odpowiedź, że wykreślenie oleju rzepakowego z projektu podyktowane było sprzeciwem branży spożywczej.
Skoro resort finansów sam twierdzi, że olej rzepakowy to towar wrażliwy, to dlaczego rezygnuje z kontroli nad nim i w czyim interesie nastąpiła ta zmiana - pytają więc Pracodawcy RP i wyrażają swoje wątpliwości, czy huczne zapowiedzi walki z wyłudzeniami, to rzeczywiste działania, które mają ukrócić proceder, czy tylko pozorowanie takich działań, gdyż na wyłączeniu oleju rzepakowego spod monitorowania skorzysta tylko jedna grupa zainteresowanych, czyli oszuści.